Kategoria: Turystyka
Wśród rozlicznych przedstawień ikonograficznych, które mieszczą kapliczki i figury przydrożne, poczesne miejsce zajmują Święci Pańscy. Prezentacja ich wizerunków jest nieodłączną częścią kultu świętych i wyrazem naszej wiary, poczesne miejsce wśród nich zajmują święci Patroni.
W nawiązaniu do wcześniejszego artykułu pt. „Kamieniarze sakralni bocheńszczyzny” (30.10.2007 r.) rozpoczynamy cykl szkiców poświęconych kapliczkom przydrożnym na ziemi bocheńskiej. Przydrożne sacrum wpisuje się istotnie w ideę krajoznawczego postrzegania, które propagujemy w naszej cotygodniowej prezentacji.
Kapliczki, bo o nich i o ich twórcach będzie tu mowa, chyba od zawsze, odkąd tylko zaczęto je stawiać, wywoływały wiele emocji, zarówno w sferze wiary jak i krajobrazowego ich postrzegania. Tak, czy owak, kapliczek, figur, krzyży nie sposób przeoczyć wędrując ścieżkami i drogami ojczyzny. Są żywym świadectwem tysiąca lat wiary polskiego ludu, tożsamości narodowej i kulturowej. Są trwałym elementem polskiego krajobrazu, elementem ładu pewnej przestrzeni, zarówno jako ślady sakralne, architektoniczne czy świadectwa historii.
Relikty grodzisk spotkać można też na wzgórzach rozciągających się w południowej części Pogórza Wiśnickiego, w górnym dorzeczu Stradomki. Pochodzą mniej więcej z tego samego okresu i związane są z początkami osadnictwa na tym obszarze.
Wędrówkę po grodziskach rozpoczniemy od najstarszego z nich, a zarazem najbardziej wysuniętego na północ, leżacego w obszarze Podgórza Bocheńskiego.
Przeszłość, to wyjątkowa przestrzeń czasu dla współczesnego krajoznawczego poznawania. Na naszym rodzimym gruncie, na ziemi bocheńskiej jest to również sfera niezwykła, zwłaszcza w jej części pogórskiej. W niniejszej odsłonie prezentujemy szczególne znamię obecności ludzkiego osadnictwa, jakim były warowne osady wczesnego średniowiecza.
Na ziemi bocheńskiej dworów szlacheckich zostało już niewiele, zmiany społeczne powstałe po 1945 r. nie wyszły ich substancji budowlanej na dobre. Przetrwały tylko te, które były cały czas zamieszkałe lub szybko zostały przejęte przez dbałych o nie prywatnych gospodarzy. Poniżej zostało zaprezentowanych kilka z nich, zachowanych jeszcze w swych architektonicznych kształtach i tradycji.
Na ziemi bocheńskiej dworów szlacheckich też pozostało niewiele, zmiany społeczne powstałe po 1945 r. nie wyszły ich substancji budowlanej na dobre. Przetrwały tylko te, które były cały czas zamieszkałe lub szybko zostały przejęte przez dbałych o nie, prywatnych gospodarzy. Poniżej zostało zaprezentowanych kilka z nich, zachowanych jeszcze w swych architektonicznych kształtach i tradycji.
Dwór szlachecki – dom wiejski, tożsamy z ziemskim majątkiem, rolnym folwarkiem, głęboko zakorzeniony w polskiej tradycji, czerpiący z niej siłę, ale i promieniujący zarazem swoim kulturowym dziedzictwem. Drewniany lub murowany dwór ziemiański, jako siedziba szlachcica-Polaka od XVIII stulecia stanowił synonim polskości i wzór narodowej kultury.
W obszarze tych wsi znajdują się cztery kościoły, dwa z nich, w Krzyżanowicach i Gawłowie to budowle drewniane, jako obiekty zabytkowe włączone zostały do Szlaku Architektury Drewnianej. Kolejne dwa, to świątynie murowane wzniesione zaledwie ćwierć wieku temu.
Te trzy parafie są najbardziej na północ wysuniętymi placówkami administracji kościelnej w powiecie bocheńskim, należą do dekanatu Uście Solne.
Dwie z nich, a to Grobla i Cerekiew sięgają swymi początkami pierwszych znanych zapisanych rejestrów ich działalności, wymienia je wykaz płaconego świętopietrza z 1326 r. W przypadku Cerekwi sięgnąć można wstecz jeszcze dalej, bo aż w wiek XII.
Obecność kościołów w tych jednych z największych parafii na bocheńszczyźnie, sięga odległych czasów. Wiązać je trzeba z istniejącym tu już wówczas osadnictwem i wykształceniem się w związku z tym tak wczesnych kościelnych struktur administracyjnych.
Z płaskodennej Niziny Nadwiślańskiej, jej południowego obszaru, wynosi się ponad równinę jak i niską zabudowę rozłożonych tu wiosek po obu stronach Bochni, kilka kościołów. (fot. 1) Cikowice - Damienice – Stanisławice -Gorzków - Krzeczów - Rzezawa
W sąsiedztwie prezentowanych w poprzednim odcinku kościołów w Nowym i Starym Wiśniczu, znajdują się kościoły we wsiach Chronów i Kobyle, które wchodziły niegdyś w obszar wiśnickiej parafii. Chronów przejściowo, a Kobyle do roku 1989. Bliżej zaś Bochni znajduje się kościół w Brzeźnicy. (fot. 0)Brzeźnica – Chronów - Kobyle
Świątynie wzniesione przez Kmitów i Lubomirskich w Starym i Nowym Wiśniczu, noszą w swoich murach i wystroju wnętrz zasobność swych rodów i architektoniczny wdzięk mistrzów, którzy je wznosili. (fot. 1) Nowy Wiśnicz – Stary Wiśnicz
Sobolów i Pogwizdów, to dwie stare parafie istniejące już na ziemi bocheńskiej od blisko 700 lat. Spisy świętopietrza z 1326 r. wykazują wówczas istnienie w tychże wsiach kościołów i struktur parafialnych. Sobolów – Stradomka – Pogwizdów (fot. 1)
W tych trzech miejscowościach, a dwóch parafiach (Królówka i Leszczyna), znajdujące się świątynie są obiektami stosunkowo młodymi, a w Leszczynie i Cichawce, w ogóle pierwszymi jakie wzniesiono w obszarze tych wsi. Królówka – Cichawka – Leszczyna (fot. 0)
Południowy pas bocheńszczyzny wypełniają kolejne parafie: Trzciana, Kierlikówka, Kamionna, a w nich, wywodzące się z różnych okresów czasu kościoły. Ich przynależność kościelna, to dekanat lipnicki, pod względem administracyjnym położone są zaś w gminie Trzciana. Trzciana (fot. 1)
Podążając drogą krajową z Limanowej w kierunku Bochni, czyli z gór ku nizinom, będziemy mieć okazję nawiedzić kilka świątyń należących do dekanatu lipnickiego, są to kościoły w Żegocinie, Łąkcie Górnej, Muchówce i Połomiu Dużym. (fot. 0)
U podnóża Beskidów, w południowej części powiatu bocheńskiego spotkamy kolejne kościoły. Tym razem są to obiekty w Rajbrocie i Rozdzielu, cenne drewniane zabytki sakralne, objęte Szlakiem Architektury Drewnianej Małopolski. (fot. 1)
Urbanistyczny krajobraz Łapanowa ozdabiają dwie świątynie, starsza z początków XVI w. oraz współczesna, wzniesiona pod koniec XX w. przejmująca od wiekowej już świątyni wszelkie wydarzenia liturgiczne i posługę duszpasterską.
Gospodarz parafii w Lipnicy Murowanej ks. prałat Zbigniew Kras prezentując swą parafię zwykł był mówić: „Czy jest jeszcze gdzieś parafia, w której są cztery kościoły?”.
Z pośród wielu obiektów architektonicznych wypełniających ziemię bocheńską, wyróżniają się szczególnie obiekty kultu religijnego. Po pierwsze: z racji rozległości zakresu i zasięgu ich oddziaływania na lokalne, ludzkie społeczności, po drugie, z uwagi na kubaturę jaką posiadają, po trzecie z powodu wieku, gdyż w większości są starsze niż inne formy budowlanej działalności człowieka.
Czego nie zobaczymy w naturalnych krajobrazach w czasie naszych wędrówek po ziemi bocheńskiej, poszukajmy w zbiorach muzealnych, bowiem wiele z niegdysiejszych wytworów dziedzictwa kulturowego tu właśnie trafiło. Dzięki nim odtworzyć możemy choć w części, czasy i obyczaje żyjących tu ludzi - naszych przodków.
Drugi znaczący odcinek frontu i równoległa z odcinkiem Rajbrockim faza bitwy na bocheńszczyźnie, rozegrała się w rejonie Sobolowa i wzgórz na wschód od Stradomki, między Polanką a Rabą. Dramatyczne walki, które się tu trwały w dniach 7 – 10 grudnia 1914 r. pozostawiły po sobie kolejne cmentarze. Ciągi wzgórz, które stanowią dziś malownicze punkty widokowe, stały się w owe dni miejscem zaciekłych szturmów i nie mniej uporczywej obrony walczących ze sobą stron.
Wraz z aparatem fotograficznym i mapą1 powędrujmy teraz wzdłuż frontu wspomnianej „operacji łapanowskiej” szlakiem cmentarzy wojennych, podziwiajmy napotkane kompozycje krajobrazowe i unikalną ich architekturę. Odczytajmy cmentarne inskrypcje, a gdzie to możliwe i nazwiska poległych żołnierzy, wśród nich jest wiele nazwisk o polskim brzmieniu.
Grudzień roku 1914 przyniósł ma ziemie Małopolski chaos wojny, wojny nazwanej później I-szą wojną światową, wojny zapoczątkowanej przez europejskie mocarstwa: Rosję Niemcy i Austrię. Wszystkie walczące w tej wojnie narody, złożyły swoją wielotysięczną mierzoną żołnierską śmiercią daninę krwi. Choć bezimienni (w większości) bohaterowie spoczywają teraz na wielu nekropoliach, to łączy ich jedna, wspólna mogiła – cmentarz wojenny.
Wędrówka po bocheńszczyźnie kończy się w Lipnicy Murowanej, niezwykłym miasteczku osnutym legendami, zastygłym niemalże w średniowiecznej postaci, którego zabytki są prawdziwymi perłami Szlaku Architektury Drewnianej. Lipnica mimo iż z nazwy jest Murowana, to swoją sławę zawdzięcza obiektom drewnianym. Niewątpliwie najbardziej znanym i podziwianym wśród nich jest kościół św. Leonarda.
Region Pogórza Beskidzkiego - jest to obszar, gdzie jeszcze zachowało się wiele drewnianego budownictwa, widać go w miarę powszechnie. Wiejskie domostwa – mieszkalne i gospodarskie, swą architekturą doskonale wpisują się w łagodny, pogórski krajobraz. Ale o ciągu Szlaku Architektury Drewnianej Pogórza, jego atrakcyjności, świadczą przede wszystkim zabytki architektury sakralnej. Są doskonałym przykładem przetrwania tradycji drewnianego budownictwa i sztuki ciesielskiej oraz nawarstwień kulturowych mijających wieków.
Na ziemiach Małopolski, a zwłaszcza w obszarze Pogórza Karpackiego przetrwało wiele architektonicznych śladów budownictwa drewnianego z minionych czasów. Ich wdzięk kompozycyjny i krajobrazowy, wartości kulturowe i turystyczne zdecydowały o zaistnieniu oryginalnego szlaku wiodącego wzdłuż tych unikalnych zabytków sztuki.
Wśród różnorodnych form ostańców skalnych, którym siły przyrody nadały kształty, wyróżniają się skałki o charakterystycznej postaci grzyba. Do złudzenia przypominają znacznie mniejsze, prawdziwe grzybie owocniki. Ich kamienne kapelusze i trzonki wypreparowane zostały w skalnym karpackim podłożu. Grzyby te nie rosną (z wyjątkiem jednego), a wprost odwrotnie, kurczą się ustawicznie pod działaniem procesów wietrzenia selektywnego.
Kolejna z prezentacji krajobrazu bocheńszczyzny dotyczy niewielkich, dolinnych form terenu zwanych wąwozami. Według definicji wąwóz jest doliną suchą o wąskim dnie, a zboczach stromych i często urwistych. (fot. 0)
Rzeki i potoki północnej części powiatu bocheńskiego są ciekami nizinnymi, spadek ich wód jest niewielki, a ich nurt przy normalnym stanie wód leniwie przemieszcza się w obrębie koryta. Znacznie odmiennie prezentują się potoki obszaru Pogórza Karpackiego. Ich nurt w większości jest pospieszny z racji ich większego spadku, a gdzie podłoże skalne ogranicza im siłę drążenia, tworzą się wodospady, szypoty i bystrza.
Obok obszarów i obiektów objętych ochroną prawną, o których w niniejszym przewodniku była już mowa, istotnym zagadnieniem w tym temacie, jest także ochrona gatunkowa. Jej istota zapisana jest w podstawowym akcie prawnym, to jest ustawie o ochronie przyrody.
Rozpoczął się na dobre wycieczkowy sezon turystyczny, stan pogody i zaawansowania rozkwitu przyrody przymusza wręcz do podjęcia wypadów za miasto. Dodatkową zachętą staje się kilka najbliższych, wolnych od pracy dni, tzw. „długi weekend”. Na ten czas proponujemy odwiedzić i poznać zasoby przyrody na bocheńszczyźnie.