Udane zakończenie roku koszykarek MOSiR
<html />
Od 27 do 29grudnia Młodziczki MOSiR Bochnia brały udział w Noworocznym Turnieju Koszykówki w Brzegu.
Po wygranych meczach z UKS LA Basket Piekary Śląskie (wicemistrz śląskiego) UKS Piomar Brzeg i WKK Wrocław (wicemistrz dolnośląskiego) i przegranej z MOS Wrocław bochnianki zajęły II miejsce.
Wyróżnienia indywidualne:
Najlepszy obrońca turnieju: Aleksandra Poradowska
Najlepsza pierwsza piątka turnieju: Edyta Rudnik
Najlepszy zawodnik drużyny: Gabriela Rak (oraz druga pod względem skuteczności rzutowej w całym turnieju).
MOSiR Bochnia reprezentowały: Karolina Przybyło, Aisza Buczek, Zuzanna Rojek, Dominika Dziadoń, Kinga Dylowicz, Aleksandra Cebula, Edyta Rudnik, Julia Fortuna, Aleksandra Poradowska, Kamila Puławska, Gabriela Rak, Justyna Hudek, Agnieszka Blum.
Trenerem zespołu jest Rafał Sroka
MOSiR Bochnia - UKS LA Basket Piekary Śląskie 46-40 (7:9, 11:7, 12:11, 16:13)
Punkty: Buczek 8, Dziadoń 6, Cebula 4, Rudnik 6, Poradowska 7, Puławska 4, Rak 10, Blum 1.
Mecz z wicemistrzem Śląska dziewczęta rozpoczęły zbyt nerwowo. - Popełnialiśmy za dużo głupich fauli - stwierdził trener bocheńskiej drużyny. Druga kwarta rozpoczęła się od dobrej obrony i skutecznych akcji. Efektem było odrobienie strat i wyjście na kilkupunktowe prowadzenie. Kwarty trzy i cztery to walka kosz za kosz. Mimo ciężkich warunków jakie stawił przeciwnik dziewczęta się nie ugięły i ostatecznie wydarły zwycięstwo.
MOSiR Bochnia - UKS Piomar Brzeg 52-21 (19:6, 15:4, 14:7 ,4:4)
Punkty: Poradowska 6, Dziadoń 12, Blum 5, Rojek 2, Cebula 5, Rudnik 4, Puławska 3, Buczek 6, Rak 6, Fortuna 3.
Mecz rozpoczął się od skutecznych, zespołowych akcji i szybkiej gry z kontry. Dzięki temu dziewczęta uzyskały kilkupunktowe prowadzenie. Z biegiem czasu powiększyły przewagę do ponad 30punktów. Każda z zawodniczek miała okazję dłuższy czas przebywać na boisku.
MOSiR Bochnia – WKK Wrocław 62- 42 ( 12:12, 15:8, 12:6, 15:16)
Punkty: Buczek 6, Dziadoń 2, Cebula 3, Rudnik 2, Fortuna 6, Poradowska 14, Rak 17, Hudek 2, Blum 2, Puławska 10.
Mecz, który miał być przepustką do wielkiego finału, rozpoczął się od wyrównanej walki przez całe 10 minut. Z biegiem czasu mocna, agresywna obrona na całym boisku dała swoje rezultaty. Najbardziej niebezpieczne zawodniczki z Wrocławia traciły siły oraz skuteczność. Dziewczęta z Bochni nie oglądając się na przeciwnika powiększały przewagę. Ostatecznie przewaga 20 punktów pozwoliła na spokojne dokończenie spotkania.
MOSiR Bochnia – MOS Ślęza Wrocław 35 – 68 (10:13, 13:22, 1:20,11:13)
Punkty: Poradowska 8, Rudnik 5, Cebula 2, Rak 15, Puławska 3, Dziadoń 1, Buczek 1.
W meczu z MOS Wrocław dziewczętom wystarczyło sił do połowy 2 kwarty, gdzie nawet prowadziliśmy 4 punktami. Ostatecznie trudy trzydniowego turnieju (lekkie kontuzje ) dały o sobie znać. Dodatkowo problemem stała się dla nas dobra i twarda obrona MOS (zawodniczki 194, 185, 184 cm w pewnym okresie stanowiły mur nie do rozbicia). Ostatecznie wysoka przegrana, różnicą ponad 30 punktów, stała się faktem.
- Dziewczęta rozgrywając przedpołudniowy mecz z WKK dały z siebie wszystko, na finał zabrakło sił... Cieszy jednak fakt, że zdobywamy coraz więcej punktów z półdystansu i rzutami za 3 punkty. Ten element gry funkcjonował dobrze. Nawiązywaliśmy walkę jak równy z równym z drużyną, która obecnie mierzy w miejsca 1-3 na Mistrzostwach Polski - podkreśla Rafał Sroka.