"Twierdza Bochnia" nadal niezdobyta
Piękny mecz i remis z liderem rozgrywek II ligi piłki ręcznej mężczyzn
We wtorek 7 marca w Hali Widowiskowo-Sportowej w Bochni mogliśmy obserwować zmagania najlepszych w drugiej lidze rozgrywek piłki ręcznej mężczyzn. Szczypiorniści MOSiR Bochnia, którzy zajmują drugie miejsce w tabeli, starli się z liderem rozgrywek VIRET Zawierciem.
Mecz stał na bardzo wysokim i wyrównanym poziomie, a kibice nie mogli narzekać na brak emocji, ponieważ losy spotkania ważyły się do ostatniej minuty. Można powiedzieć, że twierdza Bochnia jest niezdobyta, bo do tej pory jeszcze nikt z drużyn przyjezdnych nie pokonał bochnian na ich własnym parkiecie.
To było wyjątkowo piękne spotkanie i widownia była mile zaskoczona, ponieważ po ostatniej przegranej z Katowicami, które z kolei zajmują dolne pozycje w tabeli rozgrywek, baliśmy się o spadek formy bocheńskich szczypiornistów. Czyżby chowali oni siły na wtorkowe spotkanie z liderem?
Na szczęście obawy okazały się płonne i spotkanie z Zawierciem było pokazem piłki ręcznej na najwyższym poziomie.
- Jestem ogromnie dumny i zadowolony z postawy moich zawodników ponieważ wykazali się ogromnym zaangażowaniem, koncentracją i wolą walki. Te cechy nie zawsze można wytrenować, a moi podopieczni je posiadają - mówi trener Bochnian Marcin Bożek. - Ponadto czapki z głów dla bochnian za skuteczną realizację zadań taktycznych, które o mały włos a pozwoliłyby nam to spotkanie wygrać. Z tego miejsca chciałbym jeszcze raz gorąco podziękować wszystkim osobom kibicującym nam na co dzień i prosić o dalszy doping choćby na najbliższym spotkaniu z Wisłą Sandomierz, które odbędzie się w sobotę 11 marca. -
Mecz był do wygrania, o czym świadczy też m.in. korzystny dla bochnian wynik pierwszej połowy. Walka przez całe spotkanie toczyła się na zasadzie „bramka za bramkę”. Od pierwszej minuty szczypiorniści MOSiR z dużym zaangażowaniem wypracowywali sobie skuteczne pozycje rzutowe, zdobywając bramki, a poprawna gra obronna pozwoliła na skuteczne interwencje bramkarza Tomka Węgrzyna.
W drugiej połowie w 35 minucie bochnianie wyszli na prowadzenie 19:16 i szkoda, że nie powiększyli go. Jednak należy pamiętać, iż grali z najbardziej klasowym zespołem rozgrywek w tym sezonie. nadzieja pojawiła się w 59 minucie, kiedy to po rzucie Łukasza Urbanowicza MOSiR objął prowadzenie 28:27. Jednak brak koncentracji spowodował na 12 sekund przed końcem utratę cennego gola, który dał gościom remis.
- Analizując ostatnią minutę meczu dzisiaj rozegrałbym ją w inny sposób. Ale emocje, które panowały podczas tak długo płynącego w tym okresie czasu gry były zmienne, zabrakło nam zimnej krwi - mówi M. Bożek. - Myślę, że jest to kolejna cenna nauka dla mnie jako szkoleniowca i w przyszłości pozwoli na podjęcie trafniejszych decyzji. -
Czego zabrakło pod koniec tegoż meczu według innych obserwujących? - Opanowania - tak podsumowała spotkanie kibicująca naszej drużynie wicedyrektor MOSiR Bochnia Dorota Błoniarczyk. - Ale rzeczywiście mecz był bardzo piękny i warto było go zobaczyć-.
Ciekawostką dla obserwujących drugoligowe rozgrywki w grupie 4-ej może być fakt, iż Viret który w I rundzie zwyciężył MOSiR czterema bramkami, postanowił w II rundzie wzmocnić swój skład o dwóch zawodników z Bochni. I tak w połowie sezonu do zespołu Zawiercia odeszli z drużyny MOSiR Bochnia Adrian Najuch i Sławomir Karwowski. Nadmienić też trzeba, iż do naszych gości dołączyli zawodnicy innych klubów, tacy jak: Kamil Buchcic i Łukasz Szlinger.
Na parkiecie wśród grupy przeciwnej nie zobaczyliśmy co prawda Sławka Karwowskiego, który przyjechał, ale tylko obserwował mecz. Był natomiast Adrian Najuch, który w czasie spotkania doznał urazu nosa. Na szczęście w trakcie meczu nie było więcej incydentów związanych z kontuzjami.
MOSiR Bochnia - KS Viret CMC Zawiercie 28:28 (16:15)
Bramki dla Bochni zdobyli: Mateusz Zubik 6, Maciej Imiołek 3, Filip Pach 2, Marcin Janas 3, Mateusz Bujak 7, Mateusz Rogóż 2, Jakub Jewiarz 1, Łukasz Urbanowicz 3, Miłosz Gabiga 1.
W zespole grali również: Tomasz Orzechowski, Tymoteusz Dobrzański, Hubert Pamuła, Iwo Stopczyński,
Bramki bronili: Jarosław Gut, Tomasz Węgrzyn.
Trenerem bocheńskiego zespołu jest Marcin Bożek, kierownikiem Maciej Haber, trenerem odnowy biologicznej Maciej Hamuda.
Zespół Zawiercia reprezentowali i bramki zdobyli: Kamil Buchcic, Dawid Mięsopust 2, Igor Zagała 2, Grzegorz Salamon 1, Kamil Cieniek 3, Łukasz Szymański 6, Mateusz Bugaj, Krzysztof Kurełek, Łukasz Szlinger, Michał Mentel, Adrian Najuch 4, Marcin pietruszka, Artur Makaruk 5, Danysz Sebastian.
Trenerem Zawiercia jest Krzysztof Adamuszek.
Sędziami głównymi spotkania byli Jacek Moskalczyk z Żarówki oraz Marcin Pazdro z Mielca. Sędzią sekretarzem Maciej Mleczko, sędzią mierzącym czas Jakub Pach z Bochni.
W sobotę 11 marca zapraszamy również do Hali Widowiskowo-Sportowej na kolejne, wspomniane już wyżej przez bocheńskiego trenera spotkanie, tym razem z SPR Wisłą Sandomierz.