Szczypiorniści nie sprostali oławianiom
Mimo ogromnej woli walki zawodników gospodarzy oraz wspaniałego dopingu bocheńskiej publiczności pierwszoligowym szczypiornistom MOSiR Bochnia nie udało się w sobotę 19 września pokonać gości - drużyny LKPR Moto-Jelcz Oławy. Ulegli im 20:27 (10:11).
Kochający w naszym mieście piłkę ręczną mieli ogromną nadzieję i wielki apetyt na wygraną. W końcu aż cztery lat czekali na powrót bocheńskich szczypiornistów do I ligi. Niestety pierwsze spotkania nie należą do najszczęśliwszych. Inaugurujące rozgrywki, które odbyło się tydzień temu, zawodnicy MOSiR przegrali na wyjeździe (co prawda tylko jedną bramką - 28:29) z zespołem UKS Olimp Grodków. Pierwszy z kolei mecz tego sezonu w Bochni budził, co zrozumiałe, jeszcze większe emocje.
Pierwszą bramkę w Bochni zdobyli gospodarze, a dokładnie Kacper Król. Wywołało to wielką euforię wśród publiczności zgromadzonej w Hali Widowiskowo-Sportowej. Przyjezdni jednak już za chwilę wyrównali wynik i tylko w 21 minucie udało się bochnianom wyjść na dwubramkowe prowadzenie (7:5). Trzeba podkreślić, że pierwsza połowa meczu była bardzo wyrównana i obydwa zespoły walczyły z ogromna determinacją. Warto zaznaczyć, że ten sezon również dla Oławy jest szczególny, ponieważ Moto-Jelcz jest pierwszą drużyna w historii powiatu oławskiego, występującą w I lidze.
W drugiej części meczu goście, trenowani przez Krzysztofa Mistaka, rozwinęli skrzydła. Niestety też dzięki braku skuteczności ze strony gospodarzy. Co prawda, nikt nie spodziewał się aż takiej różnicy jaka widniała na końcu meczu. Przecież jeszcze w 39 minucie był remis 14:14. Jak jednak podkreślają obserwatorzy w tej części spotkania zdarzały się zbyt długie przerwy bez trafień ze strony zawodników z Bochni. Nie było więc radości na twarzach schodzących z parkietu podopiecznych Ryszarda Tabora, jak i samego trenera bocheńskiego zespołu, który po spotkaniu powiedział - Szkoda, że nie udało się zdobyć punktów na własnym terenie i sprawić tym przyjemności dla wspaniałej publiczności. Mimo podjętej walki przegraliśmy. Zespół z Oławy okazał się bardziej dojrzały, prezentował poprawną grę w obronie. Niestety my graliśmy nerwowo i nieskutecznie.-
MOSiR Bochnia - LKPR Moto-Jelcz Oława 20:27 (10:11)
Bramki dla Bochni: Adrian Najuch 4, Mateusz Zubik 2, Mateusz Nowak 6, Kacper Król 3, Marcin Janas 2, Adam Janus 1, Jakub Spieszny 2.
Karne: 0/3
Bramki dla Oławy: Herudziński 3, Rutkowski 2, Garbacz 2, Cepielik 1, Górniak 9, Kijek 3, Klinger 1, Sawicki 4, Makowiejew 1, Pokora 1.
Karne: 1/2
Widzów: 400
Wyniki innych spotkań drugiej kolejki w grupie B I ligi sezonu 2015/16:
Olimpia Piekary Śląskie - Siódemka Miedź Legnica 30:28
SRS Czuwaj Przemyśl - SPR Tarnów 31:26
KSSPR Końskie - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 27:33
MTS Chrzanów - Ostrowia Ostrów Wielkopolski 22:25
Viret CMC Zawiercie - KSZO Odlewnia Ostrowiec Świętokrzyski 21:28
UKS Olimp Grodków - Nielba Wągrowiec 29:28
Trzy następne kolejki drużyna MOSiR rozegra na wyjeździe: 26 września z Nielbą Wągrowcem, 3 października z MKS Olimpią Piekary Śląskie, 10 października z KSZO Odlewnią Ostrowcem Świętokrzyskim. W Bochni będziemy mogli wesprzeć naszych szczypiornistów dopingiem dopiero w niedzielę 18 października. Wówczas gościć będziemy SRS Czuwaj Przemyśl. Początek spotkania przewidziany jest na godzinę 15.00.