Siatkówka: I liga nie dla nas…
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że będzie to trudny mecz. Po dwóch wygranych u siebie i dwóch przegranych na wyjeździe play-offach środowe (16 marca) spotkanie miało ostatecznie rozstrzygnąć, która z dwóch drużyn będzie miała prawo udziału w półfinałowym turnieju o awans do I ligi.
Obserwując poprzednie starcia można się było spodziewać tym bardziej zaciętej, bo ostatecznej walki. Atutem dla Contimax-u mogło być zapewne miejsce, czyli gra na własnym parkiecie. W Hali Widowiskowo-Sportowej w Bochni to jednak przyjezdni mieli ogromne wsparcie wśród kibiców, którzy przyjechali z Niebylca.
Sam mecz należał do jednych z najlepszych. Zarówno goście, jak i gospodarze zaprezentowali piękną siatkówkę. Walka była bardzo wyrównana. Pierwszy set należał do bochnian i wydawało się, że tak dobre rozpoczęcie spotkania należy tylko pociągnąć. Zdopingowana drużyna Niebylca odrobiła jednak straty w końcówce drugiego seta. W trzecim ponownie prowadzili bochnianie, ale po czwartym znów był remis. Wszystko rozstrzygnęło się w tie-breaku, w którym od początku drużyna przyjezdnych dominowała.
Contimax MOSiR Bochnia - KS SMS Neobus Raf-Mar Niebylec 2:3 (25:22, 21:25, 25:21, 22:25, 11:15)
Contimax MOSiR Bochnię reprezentowali: Jakub Habel, Mateusz Jarzyna, Dawid Konieczny, Bartosz Luks (libero), Szymon Ściślak, Paweł Samborski, Roman Kącki, Konrad Stajer, Jakub Zmarz.
Neobus Raf-Mar: Tomasz Głód (libero), Dawid Jakóbski, Patryk Kozdroń, Kamil Kwiecień, Rafał Matuła, Tomasz Podulka, Jakub Procanin, Jacek Pszonka, Damian Sąpór, Dawid Wiczkowski, Piotr Zieliński.