Kategoria: Sport
Opublikowano: 2009-09-02 11:32:12 przez system

Ręczna: duet Balicki - Chrabota wywalczył zwycięstwo

Piłkarze ręczni BKS Stalprodukt Bochnia wzięli udany rewanż na MHC Edymax Bardejów za porażkę w sparingowym meczu w połowie sierpnia. Duża w tym zasługa znakomitego bocheńskiego duetu Balicki-Chrabota. 15 sierpnia drużyna Jana Sowy udała się na Słowację, by zagrać swój pierwszy mecz w ramach przygotowaniach do nowego sezonu.

Zawodnicy zmęczeni ciężkim obozem sprawnościowym najpierw przegrali 21:27, a potem zremisowali 23:23. Już w tamtych sparingach nie wystąpili kontuzjowani Mateusz Boroń oraz Paweł Zaucha. Niestety, do tej pory nie udało im się wyleczyć urazów. Ponadto, trener Sowa nie mógł skorzystać dzisiaj z Tomasza Charuzy, który opuścił spotkanie z powodów osobistych.

Mecz zaczął się pomyślnie dla gości - najpierw objęli oni prowadzenie 2:0, a chwilę później prowadzili już 4:1. Duża w tym zasługa bardzo utalentowanego rodzeństwa Kroków - Patrika i Dominika, którzy z dziecinną łatwością zdobywali kolejne bramki. To, że bochnianie już na początku meczu nie stracili kontaktu z przeciwnikiem, jest zasługą dwójki graczy "Stalowców". Seryjnie gole zdobywali Grzegorz Balicki oraz Krzysztof Chrabota, i to dzięki ich staraniom w 13. minucie zespół mógł się po raz pierwszy cieszyć z prowadzenia (6:5).

Z czasem mecz się wyrównał, zawodnicy starali się spokojnie rozgrywać akcje w ofensywie, aby ustrzec się najmniejszych błędów. Wynik do przerwy (11:10 dla BKS Stalprodukt) ustalił słowacki kołowy Zemlicka. Początek drugiej części meczu znów był pechowy dla gospodarzy. Ekipa Edymaxu stopniowo zdobywała przewagę, co udokumentowała w 37. minucie uzyskując trzybramkowe prowadzenie. Na szczęście "Stalowcy" natychmiast zaczęli odrabiać straty, i już osiem minut później wygrywali 17:15. Bochnianie mieli przewagę, jednak nie potrafili tego wykorzystać i uciec rywalom na kilka bramek. Dopiero w 52. minucie włączyli wyższy bieg, i dzięki dobrej postawie Balickiego, Tomasza Zacharskiego oraz rewelacyjnie broniącego w bramce Krzysztofa Szczeciny uzyskali największe w tym meczu prowadzenie - 24:19. Ich zwycięstwo było już wtedy przesądzone, dlatego do końca meczu wynik nie uległ drastycznej zmianie.

Mając w pamięci dwa wcześniejsze mecze tych zespołów, można zauważyć wyraźny postęp w grze bocheńskiej ekipy. Zniwelowano rażące wtedy mankamenty takie jak słaba gra w obronie, brak zgrania między poszczególnymi graczami czy brak szybkości i wytrzymałości. Do znakomitej dyspozycji wraca zabójczy duet - Grzegorz Balicki i Krzysztof Chrabota, który wspólnie zdobył 13 bramek. Dobrą dyspozycję zachowują bramkarze, a rewelacją meczu okazał się młody Szczecina, broniąc prawie połowę rzutów oddanych na jego bramkę! BKS Stalprodukt Bochnia - MHC Edymax Bardejov 26:22 (11:10)

Skład BKS Stalprodukt: Węgrzyn, Szczecina, Wieczorek - Kubisztal 2, Chrabota 5, Matusiak 1, Niedojadło 2, Pach 1, Balicki 8, Zacharski 2, Zawada, Rybak 1, Klimek 2, Rakoczy, Juszczyk 2. Trener: Jan Sowa.

Skład MHC Edymax: Fabian - Kavulic 3, Scepak 1, P. Krok 6, Demes, Zemlicka 2, D. Krok 6, Kravcak 2, Zidisin 2, Lazur, Jakub. Trener: Slavomir Krok. Już w sobotę 5 września "Stalowcy" wezmą udział w turnieju piłki ręcznej w Końskich. Ich rywalami będą zespoły występujące w I lidze: KSSPR Końskie, SPR Wisła Sandomierz oraz AZS Politechnika Radomska.

[Maciek Voice]

fot. Aleksander Kropidłowski