Problemów BKS ciąg dalszy. Czy drużyna wycofa się z rozgrywek w III lidze?
Na styczniowej sesji Rady Miasta pojawił się prezes BKS – Marcin Krokosz, który prosił o zwiększenie wsparcia, jakie w ramach budżetu na 2014 r. miasto ma udzielić klubowi. Przypomnijmy, że w ramach grantu BKS otrzymać ma w 2014 r. około 100 tys. zł., ale zdaniem prezesa klubu środki te nie wystarczą aby zapewnić funkcjonowanie seniorskiej drużyny w III lidze piłki nożnej. Dlatego też Marcin Krokosz zwrócił się do burmistrza Stefana Kolawińskiego o przyznanie łącznie 280 tys. zł.
Radni pozytywnie odnieśli się do propozycji prezesa BKS, podkreślając jednak, że wprowadzanie zmian w budżecie i określanie wydatków leży wyłącznie w kompetencji burmistrza Kolawińskiego. Zdaniem radnego Wiesława Wnęka utrzymanie drużyny z Bochni w III lidze piłki nożnej jest dla miasta niezbędne:
Pytanie, czy jest nam potrzebna III liga w Bochni? Moim zdaniem jest konieczna, bo gdzie uzasadnienie trenowania dla dzieci i młodzieży? - stwierdził radny.
Również Wojciech Cholewa, który będąc burmistrzem, przez 8 lat pełnił także funkcję prezesa BKS, starał się przekonać burmistrza do próby znalezienia dodatkowych pieniędzy dla klubu:
Jeżeli teraz nie uda się znaleźć tych pieniędzy to może zadeklarujmy, że te 100 tys. zł znajdzie się w pierwszym półroczu, żeby ta drużyna dograła rozgrywki. Może znajdzie się z czasem rozwiązanie, może znajdzie się sponsor. Dajmy przeżyć BKS-owi, który ma 93 lata – przekonywał Wojciech Cholewa.
Zdaniem Jana Balickiego na władzach miasta spoczywa moralny obowiązek utrzymania klubu ponieważ miasto przejęło kiedyś majątek BKS. Dlatego władze powinny postarać się znaleźć dodatkowe pieniądze dla klubu.
Ostatecznie decyzja zostanie podjęta jednak przez samego burmistrza Stefana Kolawińskiego. Zapytany po sesji gospodarz miasta podkreślił, że wielokrotnie podejmował już działania służące rozwojowi sportu i poprawy sytuacji BKS – odwołując się między innymi do umorzenia długu klubu wobec miasta po nierozliczeniu grantu, która to decyzja zapadła bez jednoznacznego poparcia ze strony Rady Miasta. Burmistrz obiecał, że jeżeli uda się znaleźć jakieś dodatkowe środki na wsparcie BKS, to wsparcia takowego udzieli:
- Jeżeli znajdą się pieniądze w budżecie, które będzie można wykorzystać na zasilenie finansowe klubu to one tam trafią. Nic innego w tym momencie nie powiem, poza tym, że będę czegoś takiego szukał – stwierdził Stefan Kolawiński.