Pierwsza porażka szczypiornistów u siebie
W sobotę 25 marca byliśmy świadkami gorącego, pełnego emocji meczu drugoligowych szczypiornistów. W bocheńskiej Hali Widowiskowo-Sportowej gościliśmy zespół Krakowiaka, z którym gospodarze walczyli do ostatniej minuty.
Mecz był na wyrównanym poziomie sportowym i żaden z zespołów nie uzyskał przewagi. Na tablicy widniał cały czas remis. W drugiej części spotkania w 42. minucie po rzucie Macieja Imiołka, a następnie Łukasza Urbanowicza, gospodarze wyszli na prowadzenie 19:18. Wydawało się, że rozpoczęli dobrą passę, ale Karol Put (krakowianin) wyrównał do 19-u. W 46. minucie nasi szczypiorniści zaczęli być skuteczniejsi w ataku i w 49. minucie po rzucie Filipa Pacha (również bramce Imiołka i dwóch Urbanowicza) MOSiR wyszedł na prowadzenie 23:19. Ta sytuacja prognozowała zwycięski wynik dla gospodarzy, jednak kary naszych zawodników w tym okresie gry spowodowały kilka błędów i dużo nerwowości u bocheńskich szczypiornistów. W 57. minucie efektem było wejście ósmego, nieuprawnionego zawodnika na boisko, co skutkowało karą wykluczenia. W tym czasie bochnianie prowadzili 25:23. Ostatnie trzy minuty jednak należały do gości, którzy ambitnie walczyli o każdą piłkę i zdobyli w tym czasie trzy bramki przy naszej tylko jednej. W efekcie to przyjezdni wygrali różnicą jednego trafienia, wykazując się większą determinacją w końcówce meczu.
- Pomimo ambitnej postawy zawodników bocheńskiej drużyny nie udało się nam tego spotkania wygrać i zanotowaliśmy pierwszą porażkę na własnym parkiecie - mówi trener Marcin Bożek. -Mimo tego mecz mógł podobać się kibicom. Niestety w ostatnich minutach straciliśmy koncentrację i popełniliśmy kilka błędów, które się na nas zemściły. Przegrana jedną bramką nie przynosi nam żadnej ujmy, gdyż każdy interesujący się piłką ręczną wie, jak w krótkim czasie można wygrać lub przegrać różnicą jednego trafienia. Pomimo tej porażki nasz zespół zapewnił sobie już drugą lokatę w tym sezonie w drugoligowych rozgrywkach mężczyzn. Jeżeli ktoś zaproponowałby mi ten wynik przed sezonem, a na trzy kolejki przed zakończeniem rozgrywek, wziąłbym go w ciemno, bo uważam że założony plan został całkowicie zrealizowany w obecnych rozgrywkach 2016/17 i jest on dużym sukcesem w obecnej sytuacji (utrata dwóch podstawowych zawodników). Mam nadzieję, że w kolejnym spotkaniu z Padwą Zamość zapomnimy o swojej niemocy i ambitnie zaprezentujemy się przed własną publicznością w przedostatnim spotkaniu tego sezonu, a ostatnim w Bochni. Liczymy na gorący doping.-
- Nadmienić należy, że stara zasada sportowa "wygrywać z mistrzem czy bić mistrza" znalazła swoje potwierdzenie w grze Krakowiaka - podsumował spotkanie kierownik zespołu MOSiR Bochnia Maciej Haber.
MOSiR Bochnia - Krakowiak Szkoła Gortata Kraków 26:27 (12:12)
Bramki dla Bochni zdobyli: Marcin Janas 1, Mateusz Zubik 6, Filip Pach 2, Miłosz Gabiga 2, Mateusz Bujak 3, Maciej Imiołek 5, Jakub Jewiarz 2, Łukasz Urbanowicz 5.
Ponadto w meczu MOSiR reprezentowali: Tomasz Orzechowski, Michał Dobrzański, Tymoteusz Dobrzański, Hubert Pamuła, Mateusz Rogóż.
Bramki bronili: Jarosław Gut, Tomasz Węgrzyn, Krzysztof Serwatka. Trenerem bocheńskiej drużyny jest Marcin Bożek, kierownikiem Maciej Haber, trenerem odnowy biologicznej Maciej Hamuda.
Zespół Krakowiaka reprezentowali i bramki zdobyli: Mateusz Kowalski, Artur Smaga, Wiktor Witowski 4, Wojciech Dziedzic 2, Kacper Szlęzak 2, Michał Puchalski, Kacper Spychała, Mateusz Synowski 1, Krzysztof Bielec 8, Tomasz Klimko, Krzysztof Miodoński, Kaerol Put 8, Kacper Kospmala 1, Maciej Zatorski 1, Adrian Lubowicki, Kacper Dzięgiel.
Trenerką Krakowiaka jest Krzysztofa Petrykowska.
Mecz sędziowali: Sławomir Kołodziej z Kielc (sędzia główny) i Krzysztof Paczyński oraz Jakub Pach z Bochni.
Wyniki pozostałych spotkań w gr. IV:
MKS Padwa Zamość - KU AZS UJK Kielce 37:25 (19:9)
AZS Politechnika Świętokrzyska Kielce - SPR Orzeł Przeworsk 24:27 (14:14)
Azoty II Puławy - KS Viret CMC Zawiercie 24:26 (11:11)
MUKS Siódemka Mysłowice - MKKS Gloria Katowice 21:32 (13:16)
SPR Wisła Sandomierz i SPR Grunwald Ruda Śląska - pauzowały
Już w sobotę 1 kwietnia zapraszamy na kolejny mecz II ligi, który rozegrany zostanie również w Hali Widowiskowo-Sportowej w Bochni (ul. ks. J. Poniatowskiego 32). Gościć będziemy MKS Padwę Zamość. Spotkanie rozpocznie się o godz. 19.00.