Niespodziewana porażka Bocheńskiego
<html />
Fiaskiem zakończyły się plany opuszczenia grupy spadkowej przez piłkarzy BKS. Po niespodziewanej porażce u siebie z Lubaniem Maniowy piłkarze Bocheńskiego punków muszą szukać na wyjeździe w Libiążu.
Mecz dla bochnian rozpoczął się najgorzej jak tylko mógł. Od początku goście narzucili rywalom warunki gry i już po 5 minutach prowadzili. Po rzucie różnym najwyżej do futbolówki wyskoczy Anioł i efektowną główką zdobył prowadzenie.
Utrata gola nie podziałała mobilizująco na miejscowych, którzy praktycznie przespali pierwszą połowę. Co gorsza, mogli w niej stracić kolejnego gola, ale uderzenie „jeziorowców” z wolnego w 16 min. trafiło w słupek.
Podopieczni Marcina Manelskiego do pracy wzięli się dopiero po przerwie, gdy trener w przerwie wycofał jednego stopera i wzmocnił drugą linię. Niestety, mimo kilku dogodnych sytuacji i gry z przewagą jednego zawodnika pod koniec meczu, wynik nie uległ zmianie, mocno komplikując sytuację Bocheńskiego. Punktów teraz trzeba szukać w wyjazdowym meczu z Janiną Libiąż (5 maja).
BKS Bochnia – Lubań Maniowy 0:1 (0:1)
Bramka: Anioł 5′
BKS: Pączek – Marut, Motak, Jagła, Wasyl (46′ Turczyn) – Czapeczka (74′ Fortuna), Kasprzyk, Kozieł, Szkotak (85′ Tataw) – Łyduch (67′ Siwek), Zubel
Widzów: ok. 250