Mikołajkowy Turniej Koszykówki w Sosnowcu
Najmłodsze koszykarki z rocznika 2002 i młodsze wystąpiły w bardzo prestiżowym turnieju w Sosnowcu, który odbywał się w dniach 13 – 15 grudnia.
Na zawody zostało zaproszonych 16 zespołów z różnych rejonów Polski, a także zza granicy. Zespoły reprezentowały między innymi takie miasta jak Wrocław, Katowice, Warszawa, Okrzeja, Jelenia Góra, Poprad, Tarnowskie Góry, Ziębice, Rybnik, oczywiście gospodarz czyli Sosnowiec oraz MOSiR reprezentujący Bochnię.
Dziewczęta z Bochni pojechały z nastawieniem, że mogą powalczyć o najwyższe lokaty. Zespoły zostały podzielone na 4 grupy. Bochnianki znalazły się w jednej z mocniejszych grup i dzieliły ją z MOS Katowice oraz Struś Okrzeją.
Pierwszy mecz stoczyły z Katowicami wygrywając 19 do 15. Na początku meczu dziewczęta zrobiły przewagę 10 punktów i zawodniczkom z Katowic ciężko było odrobić straty, choć i tak zmniejszyły przewagę do 4 punktów.
Kolejnym meczem w tym samym dniu i późną porą był mecz z Struś Okrzeją. To był najbardziej wyrównany mecz całego turnieju. Obie drużyny grały w podobnym stylu. Po pierwszych 2 kwartach był remis 16:16. Trzecią kwartę zawodniczki z Bochni przegrały jednym punktem 8 do 7. Rozstrzygającą kwartę wygrały 4 punktami 10 do 6 i ostatecznie wynik końcowy 33:29 dla wychowanek MOSiR-u.
Rozgrywki w grupie bochnianki zakończyły na pierwszym miejscu i w związku z tym zagrały z drugim miejscem z grupy pierwszej – Ślęża Wrocław. Był to mecz jednostronny dla zespołu z Bochni. Trener mógł wypróbować rezerwowe zawodniczki, które spełniły oczekiwania. Mecz zakończył się wynikiem 50 do 7 dla zespołu MOSiR Bochnia.
Kolejnym rywalem był gospodarz Turnieju Sosnowiec.*
– Oczywiście spodziewaliśmy się, że będzie to najtrudniejszy mecz turnieju, ponieważ graliśmy już we wrześniu z tym zespołem i niestety z pomocą sędziów przegraliśmy jednym punktem - mówi trener bocheńskiej drużyny Piotr Lizak - Tym razem nie było inaczej. Już od pierwszej kwarty sędzia widział tylko faule z naszej strony i tak po 5 minutach nasze dziewczęta miały już 5 fauli i rzuty osobiste dla drużyny przeciwnej za każde dotknięcie. Sosnowiec z samych rzutów osobistych zdobył aż 5 punktów, natomiast z samej gry 4.- Kwarta zakończyła się 9 do 3. Dziewczęta z Bochni schodziły za faule, natomiast dziewczęta rezerwowe nie mogły sobie poradzić z najlepszą piątką z Sosnowca. Druga kwarta zakończyła się 13 do 3 trzecia 4 do 2, natomiast w czwartej kwarcie był remis 7 do 7. -Tu należy się duża pochwała dla naszych dziewcząt bo pomimo że przegrywały, walczyły do końca i włożyły w ten mecz dużo serca i zaangażowania *- dodaje P. Lizak. Wynik końcowy 33:15.
W niedzielę rozegrany został mecz o 3 miejsce pomiędzy MOSiR Bochnia, a drużyną z UKS Katowice. - Dziewczęta pierwsze 2 kwarty zagrały koncertowo. 90% skuteczność z gry oraz 99% procentowa skuteczność w wykonywaniu rzutów osobistych - podkreśla bocheński szkoleniowiec i dodaje: - Pierwsza kwarta 9 do 5, druga 20 do 8. Natomiast trzecia i czwarta kwarta to tak jakby ktoś zamiast oleju wsypał piasek do dobrze funkcjonującego silnika i nagle ten się zatarł. - Trzecia kwarta 13 do 2 dla Katowic i czwarta kwarta 9 do 1 dla UKS Katowice. Wynik końcowy 35:31 dla rywalek. Ostatecznie drużyna MOSiR Bochnia zajęła czwarte miejsce w turnieju na 16 zespołów.
Miłym akcentem podczas turnieju był wspólny wyjazd na mecz pierwszoligowy, który akurat się odbywał podczas trwania turnieju. Sosnowiec podejmował zespół z Poznania. Po zakończeniu meczu wszystkie zawodniczki, zarówno ze Sosnowca jak i z Poznania z chęcią zrobiły sobie pamiątkowe zdjęcia z naszymi zawodniczkami z MOSiR Bochnia. - Kto wie może też w przyszłości z pierwszoligowymi zawodniczkami ? – zamyśla się nasz wychowawca.
Dziewczęta wystąpiły w składzie: Zuzanna Dziadoń, Zuzanna Kierońska, Ola Podsiadło, Emanuela Lekka, Agnieszka Staszel, Katarzyna Solak, Maja Piszczek, Kaja Piszczek, Emilia Gołas, Sara Marczyk, Julia Juszczyk, Agnieszka Krawiec, Gabriela Leśniowska, Olga Wanicka, Gabriela Czekaj.