Co za inauguracja w Ekstraklasie! BSF Bochnia pokonał Legię Warszawa - ZDJĘCIA
W meczu pierwszej kolejki Futsal Ekstraklasy BSF ABJ Bochnia pokonał drużynę Legii Warszawa. Spotkanie zakończyło się wynikiem 6:4.
Spotkanie rozegrane na Hali Widowiskowo-Sportowej w Bochni było pierwszym meczem ekipy z Solnego Grodu w rozgrywkach Futsal Ekstraklasy. Zespół Klaudiusza Hirscha nie zawiódł i pokonał stołeczną ekipę wynikiem 6:4. Mecz zdecydowanie mógł się podobać, gdyż w widowisku widzieliśmy aż 10 bramek.
Wszystko zaczęło się już w 3. minucie spotkania, kiedy to na prowadzenie wyszedł zespół warszawskiej Legii. Bocheńscy futsaliści nie zamierzali jednak przejmować się golem gości i od razu ruszyli do ataku. Odwet przyszedł już minutę później, kiedy to pięknym uderzeniem z woleja popisał się Andrzej Musiał. W 6. minucie zaś Piotr Matras zagrał na środek pola do Minora Cabalcety, który technicznie zgrał piłkę do Arkadiusza Budzyna. Ten uderzeniem przy słupku pokonał golkipera Legii wyprowadzając drużynę z Bochni na prowadzenie. Kilka minut później Matras podał na skrzydło do Cabalcety, który to zdecydował się zagrać piłkę do środka. Jeden z zawodników Legii po wślizgu wpakował piłkę do własnej bramki strzelając gola samobójczego. Na nieco ponad 4 minuty przed końcem pierwszej części gry Przybył po otrzymaniu podania od Musiała zagrał do środka do Daniego Blanco, który skierował piłkę do bramki. Za minutę padła piąta bramka dla BSF - Budzyn skompletował dublet po dwójkowej akcji rozegranej z Cabalcetą. Przed końcem połowy Legioności zdołali strzelić jeszcze na 5:2, po tym jak Davidson Silva rozegrał akcję z Andre Luizem, który to trafił do siatki gospodarzy. Takim właśnie wynikiem zakończyła się pierwsza część spotkania.
Na drugą połowę w pewniejszych nastrojach wyszli gracze z Bochni, którzy prowadząc różnicą 3 bramek, mogli kontrolować grę. Przez 10 minutnie widzieliśmy żadnych bramek, jednakże gracze z Warszawy dążyli do odrobienia strat. Wobec ataków Legii piłkarze BSF zmuszeni byli posunąć się do fauli i tak też gromadząc ich 5 na koncie, musieli liczyć się z faktem, że kolejne zakończą się w konsekwencji przedłużonymi rzutami karnymi. Takich Legioniści mieli przed sobą dwa i oba wykorzystał 41-letni Mariusz Milewski. Przy wyniku 5:4 na hali w Bochni zaczęło się robić nerwowo. Sytuacja jednak wyjaśniła się w 37. minucie meczu. Gracze BSF przeprowadzili szybki kontratak po stracie przeciwnika, który zwieńczony został bramką Adama Wędzonego, ustalając wynik na 6:4. Gracze z Bochni skutecznie bronili się do samego końca, a wynik nie uległ już zmianie. Dzięki temu beniaminek mógł cieszyć się ze zwycięstwa w ligowej inauguracji.
Wygrana daje graczom BSF ABJ Bochnia pierwsze 3 punkty w sezonie. W następnej kolejce drużyna z Bochni zmierzy się na wyjeździe z Constractem Lubawa, finalistami Pucharu Polski w zeszłym sezonie.
Debiut w Ekstraklasie to święto dla Bochni i całego powiatu. Dzisiaj zapisaliśmy historię na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce, w Futsal Ekstraklasie. Piękniej być nie mogło, zwycięstwo, wspaniała postawa zawodników i pełne trybuny, dramaturgia emocje. Było dzisiaj wszystko od samego początku do końca. Brawa dla drużyny, to zwycięstwo na pewno musi dać nam jeszcze większą wiarę w nasze umiejętności. Zawodnicy w okresie przygotowawczym pokazali na co ich stać, wykonali świetną pracę, zrobili przy tym niesamowity postęp. (...) Świętujemy, obyśmy jak najczęściej doświadczali takich emocji i pięknych chwil - powiedział trener BSF Klaudiusz Hirsch w rozmowie z mediami Futsal Ekstraklasy po zakończeniu spotkania.
Fot. Kacper Głód