Bocheński trzeci. Od końca
<html />
Niewesołe miny mieli zawodnicy BKS-U i ich trener Marcin Leśniak po trzeciej z kolei porażce drużyny. BKS z9 punktami jest praktycznie w strefie spadkowej i marna to pociecha, że funkcje „czerwonej latarni” pełnia sąsiedzi z Nowego Wiśnicza
O samym sobotnim meczu, który odbył się tym razem w Skarzysku-Kamiennej, można powiedzieć niewiele. Granat osiągnął od początku przewagę, która udokumentował 2 golami. Goście z Bochni próbowali ją zniwelować dopiero pod sam koniec meczu, ale ich wysiłki nie na wiele się zdały.
Granat Skarzysko-Kamienna – BKS Bochnia 2:0 (2:0)