BKS rozbił Janinę. Nida już czeka
Wygraną 5:1 zakończył się mecz 2. kolejki III ligi między BKS-em Bochnia a GKS-em Janina Libiąż. Następna w kolejce Nida Pińczów.
Piłka nożna bywa sportem obfitującym w niespodzianki. Wynik rozgrywanego na stadionie przy Parkowej meczu jest nieco zaskakujący, bowiem na prowadzenie jako pierwsi wyszli właśnie piłkarze gości. Co ciekawe, na bramki trzeba było poczekać aż do drugiej połowy, ale w zamian piłkarze urządzili prawdziwy strzelecki festiwal
Jako pierwszy trafienie zanotował Grzegorz Kmiecik punktując dla Janiny po wrzutce z rzutu rożnego. Było to jednak jedynie trafienie gości. Nie prezentowali się oni tragicznie, ale to BKS lepiej portafił wykorzystać swoje okazje. Dodatkowo, boisko z powodu kontuzji musiał opuścić podstawowy obrońca gości, Daniel Treściński.
Remisowego gola zdobył pomocnik Wojciech Szkotak (57.), po czterech minutach wyprowadzając drużynę na prowadzenie. Bardzo pomogła rozsypka w defensywie gości, którą już w 63. minucie wykorzystał napastnik Sławomir Zubel. Weteren zapisał się na listę strzelców ponownie w 83. minucie, dając BKS-owi prowadzenie 4:1.
Wisienką na torcie było trafienie z 90. minuty, autorstwa pomocnika Sebastiana Turczyna, ustalające wynik spotkania na 5:1. Gościom pozostało jedynie spuścić głowy i udać się w podróż powrotną do domu.
Tymczasem w ramach zbliżającej się 3. kolejki, BKS czeka wyjazdowe spotkanie z Nidą Pińczów. Mecz odbędzie się w niedzielę 18 sierpnia o godzinie 17:00, a bukmacher bet365 nieco wyżej ocenia szanse BKS-u. Raczej nie ma co się spodziewać, że uda się powtórzyć wysoki wynik ostatniego meczu
Z czterema punktami i bilansem bramkowym 5-1, bocheński zespół plasuje się obecnie na 5. lokacie w tabeli III ligi gr. małopolsko-świętokrzyskiej. Liderem jest Granat Skarżysko-Kamienna (6 pkt) oraz mający nieco gorszy bilans bramkowy Beskid Andrychów.
Tekst sponsorowany