Z metalowym prętem na policjantów
Kolejny dowód na to, że służba bywa bardzo niebezpieczna...
W nocy z niedzieli na poniedziałek (15/16 maja) około godz. 2 w nocy krakowscy policjanci zostali wezwali na ul. Pawią, gdzie miał awanturować się jakiś mężczyzna. Według zgłoszenia, człowiek ten miał mieć ze sobą drewniany kołek, którym groził przechodniom. Zaraz po zgłoszeniu na miejscu błyskawicznie znalazł się partol interwencyjny.
Awanturnik, gdy tylko zobaczył policjantów, rzucił się w ich kierunku z trzymanym w ręce kołkiem. Kiedy policjanci wysiedli z auta mężczyzna szybko wyciągnął spod kurtki metalowy pręt i usiłował nim uderzyć najbliższego funkcjonariusza w głowę. Jak zeznają świadkowie zdarzenia, człowiek ten cały czas sprawiał wrażenie, jakby miał atak szału.
Ponieważ nie reagował na żadne prośby czy polecenia wydawane przez policjantów, a jego agresja wręcz narastała, policjanci przystąpili do jego obezwładniania. Chwilę później agresywny mężczyzna leżał obezwładniony na ziemi.
Mężczyzna wyrywał się i był nadal bardzo pobudzony, dlatego też założono mu kajdanki i przetransportowano do komisariatu Policji. Z uwagi na jego irracjonalne zachowanie i istnienie podejrzenia, że jest pod wpływem środków odurzających został mu pobrana krew do badań.
Policjanci ustalili, że mężczyzna ma 31-lat i nie ma stałego miejsca zamieszkania. Usłyszał już zarzut czynnej napaści na policjanta. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.