Szybkie ujęcie sprawcy napadu na stację benzynową
Do napadu doszło w środę 5 sierpnia około godz. 23:20 w Wieliczce. Do pomieszczeń stacji paliw, kiedy wewnątrz nie było klientów a jedynie dwoje pracowników, wszedł młody mężczyzna. Zza paska spodni wyciągnął przedmiot przypominający wyglądem pistolet i sterroryzowawszy nim kasjerkę zmusił ją do wydania utargu. Po zrabowaniu kilkuset złotych sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia
Na miejsce od razu pojawili się policjanci. Przeprowadzono oględziny, zabezpieczono także monitoring. Funkcjonariusze rozpoczęli zakrojone na szeroką skalę poszukiwania sprawcy napadu. Szybko ustalili, że rozboju z niebezpiecznym narzędziem dokonał 25-letni mężczyzna, który pomimo, że bez stałego miejsca zamieszkania, związany jest rodzinnie z Wieliczką. Sprawca jednak zniknął z Małopolski. W poszukiwania oprócz wielickich policjantów włączyli się także policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Ustalono, że poszukiwany wyjechał do Warszawy, ale bardzo szybko ją opuścił i jedzie dalej. Ponieważ posiadał rodzinę na północy istniało realnie niebezpieczeństwo, że będzie chciał opuścić Polskę drogą morską.
W piątek 7 sierpnia małopolscy policjanci, wspomagani przez policjantów z Poznania, zatrzymali podejrzanego w pociągu relacji Warszawa – Poznań. Podczas zatrzymania sprawca był bardzo agresywny. Został przetransportowany do Krakowa i osadzony w policyjnych aresztach. W sobotę odbywały się czynności z podejrzanym. W międzyczasie policjanci odnaleźli broń, którą najprawdopodobniej sprawca posługiwał się podczas napadu. Jest to krótki pistolet śrutowy typu wiatrówka. (broń została przekazana do badań do laboratorium kryminalistycznego). Zebrane w sprawie dowody pozwoliły na postawienie mężczyźnie zarzutu dokonania rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, za co może mu grozić kara pozbawienia wolności na co najmniej 3 lata. W niedzielę decyzją sadu został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.
Mężczyzna pracował dorywczo na budowach. Nie był uprzednio karany.