Starania o zjazd z autostrady
Brzescy samorządowcy podejmują coraz bardziej zdecydowane starania w sprawie planowanej budowy zjazdu z autostrady. Odkąd pojawiły się niepokojące sygnały, że inwestycja może zostać wstrzymana z powodów finansowych z Urzędu Miejskiego wysłano już wiele pism w tej sprawie.
-
- Wysłaliśmy pisma do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, w których domagamy się działań zmierzających do wypełnienia wcześniej złożonych obietnic o tym, że zjazd w Brzesku będzie budowany. Nasze działania są tym bardziej stanowcze, że zdajemy sobie z tego, że czasu nie ma wiele, gdyż jak wynika z planów GDDKiA odcinek autostrady Szarów — Tarnów będzie gotowy za trzy lata* — dodaje burmistrz Grzegorz Wawryka.
O problemach ze zjazdem z autostrady mówi się już od kilku tygodni. Inwestor — Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad twierdzi, że nie ma na ten cel odpowiednich funduszy. Gorsze jest jednak to, że w GDDKiA nie podjęto decyzji, że zjazdy w Brzesku i Bochni mają być budowane. Powstał nawet pomysł, że zjazdy powinny, przynajmniej w części, finansować samorządy. Samorządowcy nie mogą się jednak zgodzić z przejęciem przez siebie obowiązków (głownie finansowych), które sugeruje GDDKiA.
- Wysłaliśmy pisma do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, w których domagamy się działań zmierzających do wypełnienia wcześniej złożonych obietnic o tym, że zjazd w Brzesku będzie budowany. Nasze działania są tym bardziej stanowcze, że zdajemy sobie z tego, że czasu nie ma wiele, gdyż jak wynika z planów GDDKiA odcinek autostrady Szarów — Tarnów będzie gotowy za trzy lata* — dodaje burmistrz Grzegorz Wawryka.
- Budowa autostrady i zjazdów z niej to dla takich ośrodków jak Brzesko szansa dynamicznego rozwoju, który nie nastąpi, jeśli dojdzie do całkiem realnej sytuacji, że powstanie autostrada, ale zjazdy wybudowane zostaną znacznie później — mówi Wawryka.
Samorządowcy piszą także pisma i odbywają spotkania z lokalnymi parlamentarzystami, którzy obiecują pomoc w tej sprawie.