Sensacyjne odkrycie w Kłaju!
W czwartek 5 kwietnia w okolicach Kłaja wykopano szczątki legendarnego polskiego samolotu mysliwskiego PZL P.11c. Samolot został strącony 3 września 1939 r. i musiało minąć aż 73 lata zanim ponownie jego fragmenty ukazały się ludzkim oczom.
Trzeciego dnia wojny niemiecka wyprawa bombowa zmierzała na Kraków. W okolicach Kłaja została zaatakowana przez 9 polskich maszyn ze 121 Eskadry Mysliwskiej. Polacy zmusili Niemców do ucieczki, zestrzeliwując 1 heinkla, a 2 uszkadzając. Ceną tego zwycięstwa była utrata jednego samolotu, pilotowanego przez ppor. Wacława Króla, trafionego w silnik. Maszyna się zapaliła i spadła na ziemię. Pilot zdołał się uratować, skacząc ze spadochronem.
Mimo że Król podał w miarę dokładnie miejsce upadku swej maszyny, nie udawało się jej odnaleźć mimo wielu lat poszukiwań. Aż do czasu, gdy mieszkaniec Kłaja przypadkiem natknął się na wystający z ziemi fragment metalu, który ukazał się karabinem maszynowym z polskiego samolotu. Wtedy do akcji właczyła się cała grupa pasjonatów militariów z Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, krakowskiego Muzeum Armii Krajowej, Polskiego Towarzystwa Historycznego i Muzeum w Bochni. Kilkunastu ludzi przeczesało dokładnie teren o powierzchni 200 m2, znajdując oba pokładowe kaemy, 4 cylindry z silnika, mnóstwo elementów poszycia – niektóre pokryte jeszcze oryginalną farbą!
Znalezione części maszyny trafią teraz w ręce konserwatorów. Po tym, według wstępnych ustaleń, zostaną przekazane Izbie Regionalnej w Kłaju.
Akcję poszukiwań i wydobycia elementów samolotu zarejestrowała ekipa programu „Było nie minęło – kronika zwiadowców historii” Adama Sikorskiego. Nagrany w Kłaju materiał będzie można będzie zobaczyć w TVP Info w sobotę 21 kwietnia o godz. 15.00.