Posłowie PiS ostro o podatku katastralnym
<html />
W upalne niedzielne (8 lipca) popołudnie w stolicy powiatu brzeskiego na zaproszenie Przewodniczącego Zarządu Terenowego PiS Stanisława Pacury, w Domu Rzemiosła w Brzesku odbyło się spotkanie z Wiceprezes PiS Poseł Beatą Szydło i prezesem tarnowskich struktur - posłem Edwardem Czesakiem.
Głównym tematem poruszanym podczas spotkania był zamiar wprowadzenia przez Rząd PO-PSL podatku katastralnego, nazywanego potocznie podatkiem „katastrofalnym” i wprowadzona przez rząd reforma emerytalna, wydłużająca do 67 roku życia wiek pracy kobiet i mężczyzn. Po prelekcji i prezentacji multimedialnej posłowie odpowiadali na pytania zgromadzonych uczestników.
- Polacy nie mogą zgodzić się na wprowadzenie podatku katastralnego. Większość społeczeństwa nie będzie stać na ten podatek. Jeśli zajdzie taka potrzeba będziemy zbierać podpisy tak jak w sprawie wieku emerytalnego, by w ten sposób wyrazić swój sprzeciw wobec działań Rządu. Będziemy organizować akcje społeczne by uświadomić społeczeństwo o zagrożeniu związanym z zamiarem wprowadzenia tego podatku. Będziemy walczyć" - relacjonuje przewodniczący zarządu terenowego PiS Stanisław Pacura.
Posłowie PO, PSL oraz Ruchu Palikota poparli ustawę o wydłużeniu wieku emerytalnego do 67 lat. Zrobili to wbrew opinii zdecydowanej większości Polaków, bez rzetelnej dyskusji społecznej. Poseł Beata Szydło przypomniała, że Tusk najpierw bez opamiętania zadłużał Polskę, mówiąc o „zielonej wyspie”. Dziś, gdy instytucje finansowe nie chcą już pożyczać sięga po oszczędności Polaków. Wprowadzenie podatku katastralnego uderzy bezpośrednio w Polaków. Zdecydowanie zaprotestowaliśmy, na razie przyniosło to skutek. Myślę, że PO nie zrezygnuje z tego zamiaru, usprawiedliwiając to zadłużeniem samorządów i przerzucając winę na gminy.
„Ten Rząd nie słucha Polaków – mówiła wiceprezes PiS. - Ludzie zebrali blisko 2 mln podpisów pod wnioskiem o referendum. 90% społeczeństwa jest przeciw wydłużeniu wieku pracy. Na nic. Tusk, Rostowski, Komorowski podczas kampanii wyborczej mówili, że wydłużenie wieku emerytalnego nie jest żadnym rozwiązaniem. Dziś mówią, co innego. Okłamali Polaków. Gdy dojdziemy do władzy cofniemy tą szkodliwą ustawę -.
Niestety, rząd ogranicza się jedynie do podnoszenia podatków i wydłużania czasu pracy. Ten lansowany, jako niezwykle kompetentny rząd jest kompletnie bezradny a już szczególnie, gdy chodzi o zatrudnienia młodego pokolenia. Młodzi Polacy albo pozostają bez pracy, albo zmuszeni są do emigracji zarobkowej.
Aby rzetelnie reformować system emerytalny należy: po pierwsze - stymulować rozwój ekonomiczny kraju. Przełoży się to na więcej miejsc pracy, szybszy wzrost realnej wysokości wynagrodzeń, a tym samym wyższe wpływy składkowe, po drugie; z systemem emerytalnym współgrać musi polityka prorodzinna, tworząca zachęty do zwiększenia dzietności i umocnienia rodzin pod względem ekonomicznym.
Poseł Edward Czesak zwrócił uwagę, że eksperci PiS w parlamencie, pracują nad kompleksowym programem naprawy państwa. - Jesteśmy tu dziś, aby słuchać ludzi i uwzględniać ich uwagi. Rząd tego nie robi. Zabarykadował się w gabinetach i studiach telewizyjnych, odgrodził barierkami i policją. My wychodzimy naprzeciw. Sytuacja jest trudna, nie ma prostych rozwiązań, ale bez społecznego dialogu na pewno do nich nie dojdziemy – przekonywał prezes PiS w okręgu tarnowskim.