Pomnik Grunwaldzki gotowy do remontu
Dobiegają końca próby konserwatorskie i ustalanie technologii, rozstawiono rusztowania a także wykonano pierwszą próbę czyszczenia. Spreparowane łupiny orzechów arachidowych, które zostaną wykorzystane do czyszczenia Pomnika Grunwaldzkiego, będą dozowane pod określonym ciśnieniem, tak aby na elementach z brązu pozostawić patynę - najlepszą ochronę dla metalu i znak czasu. Remont zakończy się do 30 czerwca i pochłonie 150 tysięcy złotych.
- Najpierw pomnik zostanie oczyszczony parą wodną, następnie przy użyciu łupin orzechów, a kolejnym etapem będzie nałożenie gorącego wosku – mówi dr Elżbieta Nosek, rzeczoznawca Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, specjalista w konserwacji metali i brązu.
Warto wspomnieć, że spreparowane łupiny orzechów arachidowych pierwotnie wykorzystywane były do czyszczenia samolotów, a następnie bardzo szybko zaczęto je stosować przy odnawianiu figur i pomników. Łupiny są najpierw odtłuszczane, granulowane i ścierane do postaci sypkiego proszku, którym napełnia się specjalne urządzenia, a potem dysze pod ciśnieniem oczyszczają ścierniwem elementy z metalu. Taką właśnie metodą odnawiane były już m.in. krakowski pomnik Adama Mickiewicza w Rynku Głównym czy Mikołaja Kopernika przy Uniwersytecie Jagiellońskim.
Pomnik Grunwaldzki nie przeszedł renowacji od czasu powstania, czyli od 1976 roku. Remont jest konieczny, ponieważ na rzeźbach wykonanych z brązu zalega gruba warstwa zanieczyszczeń. Ponadto na całym pomniku widać dużą ilość drobnych uszkodzeń mechanicznych. Konieczne jest także mocniejsze przymocowanie tablic z herbami, aby zapobiec ich zniszczeniu czy oderwaniu. W ramach prac przewidziane jest także uzupełnienie ubytków spoin ołowianych, które scalają elementy pomnika. Obecnie wnika do nich woda opadowa, która zamarzając może powodować pęknięcia kamienia, a nawet rozsunięcie się ciosów. Oczyszczony zostanie także granit z podstawy monumentu.