Poldim upada. Podwykonawcy na lodzie
<html />
Wisi na włosku zakładane na styczeń 2013 roku otwarcie odcinka autostrady A4 pomiędzy Brzeskiem a Wierzchosławicami, a wszystko z powodu kłopotów jednego uczestnika konsorcjum, które buduje trasę.
Tarnowski Poldim, który obok Heilit-Woerner Budowlana, Strabagu i Przedsiębiorstwa Inżynieryjnego IMB Podbeskidzie, przejął plac budowy w październiku 2011 r. od polsko-macedońskim konsorcjum firm NDI oraz SB Granit ma kolosalne problemy finansowe. Zadłużona na 100 mln firma złożyła wniosek o upadłość i zamierza zwolnić 400 z 600 pracowników.
Ale to nie koniec nieszczęść, które wiszą nad budową brzeskiego odcinka autostrady. Poldim wiele prac na budowie zlecał podwykonawcom - z reguły niewielkim firmom budowlanym, którym teraz zalega z płatnościami na ok. 8 mln zł. Dla większości z 60 podwykonawców to wizja upadku, dlatego postanowili połączyć siły i razem walczyć o zaległe pieniądze. W czwartek 17 maja byli w tej sprawie z krakowskim oddziale GDDKIA, czyli u głównego inwestora budowy, jednak niewiele wskórali. Liczą jeszcze na zrozumienie u pozostałych uczestników konsorcjum, z którymi mają się wkrótce spotkać.
Poziom desperacji jest jednak u nich tak duży, ze zagrozili, iż jeśli w najbliższym czasie nie zostaną podjęte decyzje, mogą zablokować plac budowy.