Nowy Sącz: pomnikowi demonstranci niewinni!
Przed Sądem Rejonowym w Nowym Sączu zakończył się we wtorek proces ośmiu działaczy organizacji niepodległościowych i kombatanckich, oskarżonych przez sądecką Policję Miejską o dewastowanie mienia i zakłócanie porządku publicznego podczas demonstracji przeciwko pomnikowi ku chwale Armii Czerwonej w centrum miasta, 27 września 2014 roku.
Wśród oskarżonych byli m.in. Zygmunt Miernik, znany wcześniej z „protestu tortowego”, były poseł Adam Słomka czy Krzysztof Bzdyl, przewodniczący Związku Konfederatów Polski Niepodległej 1979-1989. Wszyscy oskarżeni zostali uniewinnieni. W osobnej sprawie przed sądem dla nieletnich odpowiadał 16-latek Kacper Szewczyk. On również został uniewinniony.
Przypomnijmy, że podczas manifestacji 27 września pomnik okupantów sowieckich został oblany białą i czerwoną farbą. Manifestanci domagali się, mi.in w ten właśnie sposób, realizacji postanowień Rady Miasta Nowego Sącza sprzed lat o usunięciu pomnika z krajobrazu miasta. Była to, począwszy od 2011 roku, kolejna już manifestacja w tej sprawie, organizowana przez środowiska patriotyczne, ale chyba najbardziej dramatyczna. Oliwy do ognia dolało pojawienie się grupy policjantów w kaskach, z tarczami i pałkami.
Miernik w trakcie legitymowania miał kopnąć policjanta, co sprowokowało do użycia siły i odwiezienia demonstranta na komendę miejską policji. Część uczestników manifestacji, na wezwanie Adama Słomki, udała się za nim. Oskarżono ich potem o nielegalne zgromadzenie.
Pomnik zdemontowano, a właściwie – zdjęto płytę z sylwetkami krasnoarmiejców i zatarto sowieckie symbole bardzo szybko po tej demonstracji, bo już 5 listopada 2014. Konsekwentne protesty środowisk patriotycznych, dodajmy – głównie z Krakowa i Śląska – przyniosły w końcu pożądany efekt. Sprzyjającą okolicznością okazała się kampania przed wyborami samorządowymi....
Pierwsza rozprawa „dewastatorów” sowieckiego pomnika odbyła się 19 marca tego roku. Co ciekawe, Policja nowosądecka wnioskowała wtedy o umorzenie sprawy. Nie zgodzili się na to jednak sami podsądni, żądając całkowitego uniewinnienia, co też się wczoraj stało.
O interwencji uzbrojonych funkcjonariuszy 27 września 2014 roku zadecydował podkomisarz Waldemar Górowski, zastępca naczelnika wydziału prewencji Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu. Ciekawostką jest jednak, że komendantem Miejskiej Policji w tym mieście jest inspektor Marek Rudnik, który jeszcze parę lat temu dowodził naszą, bocheńską policją. Zapewne pacyfikacja demonstrantów 27 września 2014 nie mogła się odbyć bez jego zgody.