Kraków: finał kampanii wyborczej Andrzeja Dudy
W piątek 22 maja na Rynk w Krakowie posłowie, radni, Forum Młodych Prawa i Sprawiedliwości oraz wolontariusze którzy uczestniczyli w kampanii wyborczej Andrzeja Dudy podsumowali kampanie w okręgu krakowskim.
Poseł Andrzej Adamczyk, szef sztabu Andrzeja Dudy w Krakowie mówił, że kampania Andrzeja Dudy opierała się przede wszystkim na bezpośredniej rozmowie z wyborcami i przekonywaniu ich do programu kandydata.
Poseł poinformował także, że oficjalne zakończenie ogólnopolskiej kampanii wyborczej Andrzeja Dudy, z udziałem kandydata, odbędzie się w jego rodzinnym mieście Krakowie o godz. 21.40. Zaprosił wszystkich do wzięcia udziału w kończącym kampanię wiecu.
Małgorzata Popławska, radna w Radzie Miasta Krakowa poinformowała, ze największy klub w radzie miasta Krakowa popiera Andrzeja Dudę.
Sam kandydat wystosował na ostatniej prostej kampanii list do Małopolan, w którym napisał:
"Szanowni Państwo, drodzy mieszkańcy mojej rodzinnej Małopolski
Zwracam się do Was w przededniu ważnej decyzji jaką wkrótce podejmiemy. Za parę dni wybierzemy nowego Prezydenta Polski. Gorąco Państwa proszę o poparcie mojej kandydatury. Wyniki pierwszej tury wyborów pokazały jak powszechne jest w Polsce oczekiwanie na zmianę. Opowiedziało się za nią miliony Polaków, popierając mnie osobiście, ale także kandydatów, którzy o tę zmianę walczyli.
Za dotychczasowe poparcie wszystkim Państwu bardzo dziękuję. Jednocześnie proszę - wspólnie otwórzmy szeroko drzwi ku dobrej i jakże potrzebnej zmianie. Ona jest możliwa. Pomóżcie mi wygrać te wybory! List ten piszę w przekonaniu, że łączy nas troska o przyszłość.
Bo Polska musi być krajem prawdziwie wolnym. Bo Polacy mają prawo godnie żyć i pracować w bezpiecznym i sprawiedliwym kraju. Bo musimy powstrzymać zalewającą nas falę afer, korupcji, arogancji i niekompetencji. Trzeba pokazać obecnie rządzącym czerwoną kartkę, a sprawy kraju powierzyć ludziom, którzy władzę rozumieją jako służbę dobru wspólnemu.
Prowadziłem bezpośrednią kampanię. Nie chowałem się, nie otaczałem ochroniarzami. Rozmawiałem ze zwykłymi ludźmi, wychodziłem do nich, nie unikając trudnych pytań dotyczących ich realnych problemów. W odróżnieniu od swojego kontrkandydata nie wysyłałem pustych autobusów, lecz osobiście spotykałem się z Polakami. Byłem w przeszło 250 powiatach. Mieszkańców tych powiatów, do których z braku czasu nie udało mi się dotrzeć - przepraszam. Obiecuję, że dzięki Wam, przyjadę do Was już jako nowy Prezydent Polski.
Jestem Małopolaninem. Stąd pochodzi moja rodzina. Bardzo dobrze znam problemy mieszkańców Małopolski. Ale wiem też, jakie szanse drzemią w naszym regionie. I wiem, że te szanse są przez dziś marnowane. Zamyka się szkoły, likwiduje placówki pocztowe, wyprowadza jednostki wojskowe czy stacje pogotowia, sprzedaje za bezcen dochodowe firmy, jak choćby Polskie Koleje Linowe. Nie możemy doczekać się kluczowych dla regionu inwestycji drogowych i kolejowych, które politycy PO obiecują nam zawsze podczas wyborów, by potem obietnic tych bezczelnie nie dotrzymywać. Efekt jest taki, że z Małopolski w ostatnich latach wyemigrowało prawie 200 tys. młodych Polaków. Czas to powstrzymać.
Ziemia krakowska, nowosądecczyzna i Podhale, ziemia gorlicka, tarnowska, Powiśle oraz Małopolska Zachodnia mają ogromny przemysłowy i rolniczy potencjał. W Krakowie bije serce polskiej nauki i kultury. Wykorzystajmy to. Nie dajmy się wciąż oszukiwać, że nic nie da się zrobić! Jako Prezydent zrobię wszystko, aby stworzyć mieszkańcom Małopolski godne warunki życia i pracy. Chcę jednoczyć samorządy, środowiska społeczne i grupy zawodowe, wokół wspólnego celu, jakim jest rozwój. Filary mojego programu to rodzina, praca, zdrowie i dialog. Dlatego będę skutecznie naciskał rząd by inwestował w polskie firmy, odbudowywał polski przemysł, wyrównywał szanse na życiowy start, dbał o zdrowie i edukację Polaków, opiekował się najbardziej potrzebującymi, a polskim rolnikom zapewnił takie same dopłaty jak w innych krajach Europy.
Jestem przekonany, że może być lepiej. Mam wystarczająco siły i energii. Chcę być i będę niezależnym Prezydentem. W przeciwieństwie do obecnego Prezydenta nie będę notariuszem władzy, który pokornie podpisuje ustawy podsuwane mu przez rząd, przeciw którym protestują miliony Polaków.
Będę Waszym Prezydentem. W najbliższą niedzielę 24 maja, proszę Państwa o głos."