Kamil Stoch odwiedził swych fanów w Proszowicach
7 czerwca pozostanie w pamięci mieszkańców Proszowic za sprawą mistrza świata i dwukrotnego mistrza olimpijskiego w kokach narciarskich - Kamila Stocha. Było to spotkanie w mieście jego najsprawniejszego fan klubu.
Wizyta trwała kilka godzin, a podwójnemu mistrzowi olimpijskiemu z Soczi towarzyszyli koledzy z kadry narodowej (Jan Ziobro, Dawid Kubacki, Stefan Hula i Krzysztof Miętus), żona Ewa, rodzice i członkowie sztabu szkoleniowego (m. in. II trener Grzegorz Sobczyk). Przyjazd do Proszowic był rewanżem za to, że członkowie tamtejszego fanklubu przez cały sezon wspierali skoczka, jeżdżąc na zawody po całej Europie.
Skoczkowi proszowiczanie uczynili iście królewskie powitanie - przeszedł środkiem szpaleru, utworzonego z kosynierów i strażaków w galowych mundurach, pod skrzyżowanymi kosami, witany oklaskami, wprost do miejsca w zachodniej pierzei Rynku, gdzie oczekiwałą go mosiężna tabliczka z napisem: "Dąb błotny Green Dwarf posadzony 7 czerwca 2014 roku przez Kamila Stocha Mistrza Olimpijskiego z Soczi 2014 roku na pamiątkę spotkania z kibicami". Następnie Specjalnie przygotowanym szpadlem, koloru złotego, dokonał symbolicznego posadzenia dębu.
Następnie w sali widowiskowej Centrum Kultury i Wypoczynku Kamil opowiadał, jak dużo się działo podczas minionego, jakże udanego sezonu, dziękował wszystkim, którzy się do tego przyczynil, a zwłaszcza kibicom.
Poruszono także sprawę organizacji igrzysk olimpijskich w Krakowie. Skoczek powiedział, że nie ma zdania na ten temat, choć cieszyłby się gdyby takie igrzyska były. Chciałby na nich wypaść jak najlepiej. O kwestiach organizacyjnych się nie wypowiadał, bo jak stwierdził nie bardzo te sprawy rozumie i pozostanie neutralnym. Jednak dodał: "Rosjanie dali radę w Soczi i my, w Krakowie też dalibyśmy radę".