Kaczyński w Tarnowie: alternatywą dla Tuska jest rząd fachowców
<html />
W niedzielę 22 lipca gościem tarnowskich struktur Prawa i Sprawiedliwości był prezes tej partii Jarosław Kaczyński. W siedzibie partii spotkał się na konferencji prasowej w mediami, a następnie w Teatrze im. Solskiego - z mieszkańcami miasta i regionu.
Podczas obu tych spotkań zaskoczył dobieraną tematyką. Kompletnie zabrakło w niej np. spraw związanych z katastrofą smoleńską, natomiast wiele czasu poświęcił tematyce ekonomicznej.
Stawiając diagnozę obecnej sytuacji, w jakiej znajduje się państwo stwierdził, że Polska jest krajem źle rządzonym. Ponownie pleni się korupcja i przestępczość. Ostatnio ujawnione afery są tego najlepszym przykładem. Jako symptomatyczne podał plajty wielu firm budowlanych, zaangażowanych np. w budowę autostrad. Winny temu jest według niego system, który nazwał „postkolonialnym”: jeżeli kiedyś państwo kolonialne pompowało pieniądze w swoją zamorską kolonią, to obławiali się na tym przeważnie lokalni ludzie władzy. Podobnie jest z Polską za rządów Tuska – przez nieszczelny system wypływają miliardy złotych, które trafiają nie wiadomo gdzie – „ulatniają” się w plajtujących firmach- głównych wykonawcach autostrad, gdy ich podwykonawcy miesiącami nie mogą doczekać się należnych im pieniędzy.
Identycznie jest w służbie zdrowia, oświacie, policji i wojsku – na wszystkie te dziedziny brakuje środków, gdy nie można doliczyć się 240 miliardów(!) złotych, zmarnowanych przez złe wydatkowanie lub po prostu „sprywatyzowanie”. Prawdziwym problemem znów staje się bezrobocie, 2 miliony (głownie młodych) Polaków wyjechało za granicą za chlebem i dopóki nie poprawi się sytuacja na rynku pracy i nie pojawi szansa na mieszkania ci ludzie do Polski nie wrócą.
Kaczyński bardzo źle ocenił politykę kulturalną państwa – za pieniądze podatników wyszydza się patriotyzm, a nie ma pieniędzy dla twórców podtrzymujących więzy narodowe i społeczne. Jako przykład podał znanego reżysera, któremu Polski Instytut Sztuki Filmowej nie przyznał pieniędzy na film, w którym głównym (i pozytywnym) bohaterem jest praktykujący katolik.
Przechodząc do pomysłów na przyszłość stwierdził, że trzeba w naszym kraju zmienić jakość rządzenia. Obecną ekipę, która popisuje się niekompetencją, skłonnością do różnych gierek, trzeba odsunąć. Mimo że posiada za sobą wsparcie sejmowej większości, to należy próbować to uczynić. Kaczyński liczy na wsparcie społeczne działań parlamentarnych. Ma świadomość, że w tej kadencji PiS nie ma szans na samodzielne objęcie rządów, wysunął zatem ideę powołania rządu ponadpartyjnego, rządu fachowców. Potrzebna jest do tego społeczna akcja, szeroki front zmian. Na jesień zapowiedział wielką ofensywę legislacyjna PiS-u, połączoną z konstruktywnym votem nieufności dla rzadu. Przewiduje zarazem kontrakcję i straszenie powrotem PiS-u do władzy. Wie, że przeciw sobie będzie miał praktycznie wszystkie media, ale na obronę ma konkretne argumenty – powstanie za jego rządów 1,3 mln miejsc pracy, wzrost produktu krajowego brutto w skali 7% rocznie, wysokie podwyżki dla służby zdrowsi. Zarzuty wykorzystywania różnych służb przeciwko oponentom politycznym padają jeden za drugim – ostatnio sprawa byłego szefa CBA, Mariusza Kamińskiego.
Jarosław Kaczyński ostrzega wielki potencjał w Polakach, którzy są znani z przedsiębiorczości. Polska może się rzeczywiście rozwijać w tempie 7 procent rocznie, ale potrzeba jest do tego likwidacja barier, mechanizmów kolesiostwa, które hamują rozwój. Ocenia, że beneficjentem sukcesu może być nie kilka, jak to jest obecnie, ale nawet 80% Polaków. Dodał, że trzeba zatrzymać prywatyzację w Polsce, bo już praktycznie nie ma czego prywatyzować bez narażania na szwank żywotnych interesów państwa, a po drugie udział kapitału państwowego jest już tak niewielki, że nie stwarza zagrożenia dla reguł rynkowych. Nieustanne przejmowanie majątku przez obcych dorowadziło do tego, że co prawda Polska po 20 latach transformacji jest już prawie dwa razy zamożniejsza, ale Polacy, którzy tym majątkiem dysponują - już tacy bogaci nie są.
Rzucił też hasło repolonizacji (nie mylić z nacjonalizacją), rozumianej jako promowanie kapitału polskiego w już sprywatyzowanych instytucjach, główne bankach. Powiedział, że aby dokonywać ekspansji np. na rynkach azjatyckich trzeba tam mieć swoje banki, promujące kredytami rodzimych eksporterów.
Następnie odpowiadał na szereg pytań z sali. Pytany o projekty wprowadzenia podatku katastralnego zapowiedział, że jeśli będzie taka próba PiS przeciwstawi się temu wszelkimi środkami. Ale jest niebezpieczeństwo suflowania tego podatku samorządom. Podobnie się ma sprawa z ewentualną sprzedażą Lasów Państwowych – oficjalnie rząd zaprzecza, że ma takie plany, ale na początek planuje się sprzedaż 30 tys. hektarów lasów. Czy to początek masowej wyprzedaży? – nie wiadomo.
Zadeklarował jednocześnie, że gdyby wprowadzono zarówno podatek katastralny jak i prywatyzację lasów, to PiS po objęciu władzy wycofa te zapisy, tak samo jak obowiązek pracy do 67 roku życia i ograniczenia prawa do zgromadzeń.
Pytany, czy prawdą jest wynagrodzenie w wysokości 110 tys. zł miesięcznie dla Aleksandra Grada na jego nowym stanowisku prezesa spółki, mającej budować elektrownię atomową odpowiedział, że słyszał o tym, nie ma jednak na to dowodów, jednak pogłoskę uważa za prawdopodobną. Takie i temu podobne sprawy powinny przede wszystkim kontrolować media, które jednak wolą zajmować się trzecio- i czwartorzędnymi tematami, byle tylko nie patrzeć na ręce władzy, pochodzącej z nadania Platformy Obywatelskiej i PSL.
Spotkanie z prezesem Prawa i Sprawiedliwości spotkało się z ogromnym zainteresowaniem ze strony mieszkańców. Po znanych perypetiach z odmową wynajęcia auli przez rektora Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej, prof. Stanisława Komornickiego, na spotkanie wynajęto mniejszy budynek tarnowskiego teatru. W głównej sali dosłownie „upchano” ok. 400 osób, ale prawie drugie tyle chętnych okupowało teatralne korytarze.
W spotkaniu uczestniczyli także inni parlamentarzyści PiS-u: Beata Szydło, Wiesław Jańczyk, Kazimierz Wiatr, Michał Wojtkiewicz, Włodzimierz Bernacki i Joachim Brudziński.
Relacja filmowa ze spotkania - zobacz TUTAJ