Jak minął Sylwester
Sylwestrowa noc w Małopolsce minęła stosunkowo spokojnie. Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego nie zanotowało żadnych poważniejszych incydentów. Na numer 112 do krakowskiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego w ciągu sylwestrowej nocy dzwoniono ponad 660 razy.
Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim (obsługuje numer 112 w Krakowie i powiecie krakowskim) od godz. 19 31 grudnia 2009 r. do godz. 6 rano 1 stycznia 2010 r. odebrało ponad 660 zgłoszeń na numer 112.
Z tego 373 zgłoszenia wymagały interwencji służb. W 108 przypadkach zaangażowana była policja, w 109 - pogotowie ratunkowe, w 4 - straż pożarna. Pozostałe zgłoszenia przekazano m.in. innym instytucjom w tym najwięcej do Straży Miejskiej, a także do informacji medycznej czy do pogotowia gazowego.
Najwięcej zgłoszeń dotyczyło bójek i pobić, awantur domowych oraz ran spowodowanych wybuchami petard. Do Centrum Powiadamiania Ratunkowego dzwoniono też m.in. w sprawie przedawkowania leków, wybicia kuflami i butelkami szyb w oknach, samochodu niszczonego siekierami przez grupę osób.
Na numer 112 zadzwoniła także zagraniczna turystka, która zatrzasnęła się w ciemnej toalecie i nie wiedziała, gdzie się znajduje - w tym wypadku pomogła automatyczna lokalizacja dzwoniącego.