Dyskutowali o pandemii w Małopolsce
Służba Zdrowia nie może być oparta na prawach rynku
Wciąż wzrasta liczba zakażonych covid – 19, a nasze województwo nieprzerwanie wiedzie prym w liczbie zainfekowanych. Bardzo ciekawa była zatem debata, zorganizowana 29 października przez Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie, zatytułowana: "SŁUŻBA ZDROWIA. Czy mieszkańcy Krakowa i Małopolski mogą czuć się bezpiecznie"?
Była to pierwsza z planowanych debat nt. Przemyśleć Kraków i Małopolskę. Perspektywa 2030.
W rozmowie na temat służby zdrowia wzięli udział: * Łukasz Smółka, Wicemarszałek Województwa Małopolskiego * dr hab. Andrzej Kulig, zastępca Prezydenta Miasta Krakowa * Marcin Jędrychowski, Dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie * prof. Tomasz Grodzicki, Prorektor Uniwersytetu Jagiellońskiego ds. Collegium Medicum.
Wydarzenie prowadził red. Jacek Bańka, a do debaty słowo wstępne wygłosił prof.
Stanisław Mazur, rektor UE.
Redaktor Bańka zadał gościom 4 pytania:
- Czy stać nas na ponowny lockdown?
- Jaka jest prawda o służbie zdrowia w Polsce?
- Skąd brać kadry do pracy w szpitalach?
- Na czym budować nowy system służby zdrowia?
Na pierwsze pytanie wszyscy rozmówcy odpowiedzieli zgodnie, że nie powinno być drugiego lockdownu. Przemawiają za tym względy nie tylko ekonomiczne, ale też nasilanie się negatywnych zjawisk wśród ludzi poddanych przymusowej izolacji: problemy psychiczne, narastająca agresja, przemoc domowa wreszcie.
Wydarzenia związane z epidemią koronawirusa uświadomiły z całą bezwzględnością, zdaniem większości uczestników debaty, że w naszym kraju nie ma systemu służby zdrowia. Są budynki, jest sprzęt, są, choć jest ich zbyt mało, kadry. Ale nie jest to powiązane żadnym, spójnym systemem. Dość zauważyć, jak podkreślił jeden z gości, że dla szpitali istnieje aż pięć rożnych organów założycielskich!
Brak systemu to nie jest sprawa ostatnich lat, ale sięga czasów upadku komuny. Co ciekawe, dobrze wspomniano system stworzony za czasów Gierka i funkcjonujący do początku lat 90-tych. Gospodarz debaty, prof. Mazur zauważył, że na tle kraju dobrze wypada nasze województwo. Odpowiedzialne osoby współpracują ze sobą, umieją się dogadać i rozwiązywać problemy związane z epidemią. Jest to jednak tylko taka mikroadaptapcja systemu, nie mająca swego odbicia w reszcie kraju.
Co do kadr pracujących w szpitalach, to sytuacja wygląda bardzo źle. Wielu wykształconych medyków opuściło nasz kraj, a liczenie na to, że przyjadą do nas lekarze i pielęgniarki z Ukrainy czy Białorusi to mrzonka. Wybiorą wygodniejsze i lepiej płacące kraje na Zachodzie. Problemu kadrowego nie da się rozwiązać doraźnie. Potrzeba na to aż 10 lat, kiedy to młodych, ludzi trzeba zachęcać do kształcenia, ułatwiać im to, a potem – dobrze płacić.
Odpowiedź na pytanie: na czym zbudować nowy system zdrowia w Polsce, który działałby jak dobrze naoliwiona maszyna nie jest prosta. Rozmówcy zauważyli, że pandemia uświadomiła ludziom, ze mają prawo domagać się od rządzących ochrony swego zdrowia, że jest to niezbywalne prawo obywatela. Z drugiej strony – służba zdrowia nie może opierać się, tak jak ostatnio, na prawach rynku. Dochodzi bowiem do tego, że poszczególne szpitale czy przychodnie, zamiast współpracować ze sobą, konkurują. Dopiero teraz, wobec wspólnego zagrożenia egoistyczne interesy placówek poszły w kąt i pomagają sobie one wzajemnie. Dzieje się tak przy heroicznej niemal pracy nie tylko medyków, ale też ludzi odpowiedzialnych za zdrowie w samorządach.
Podczas trwania debaty widzowie mogli odpowiedzieć na 4 ankietowe pytania. Wyniki tego mini sondażu nie są oczywiście miarodajne, ale – ciekawe. Na 1 pytanie: czy jesteś za zaostrzeniem rygorów, co miałoby doprowadzić do mniejszej liczby zakażeń, przeszło 60% osób odpowiedziało, że tak. Obowiązkowe szczepienia poparło jedynie 28%. Ponad połowa respondentów stwierdziła też, że epidemia wyzwala w ludziach dobre odruchy, empatię i chęć pomocy. I wreszcie na ostatnie pytanie: jak oceniasz poczynania rządu wobec epidemii „tak” odpowiedziało jedynie 15%.
Debata nie powiedziała nam czy w Małopolsce możemy czuć się bezpieczni. Mimo rosnącej liczby zakażeń są u nas jednak pozytywne zjawiska: owa mikroadaptacja polegająca na dobrej współpracy samorządów, wojewody, Urzędu Marszałkowskiego i szpitali.
Czy przeciętny obywatel, chcący dziś skorzystać z pomocy lekarskiej też tak sądzi?
Link do debaty: https://www.youtube.com/watch?v=U80oU2qdJOU&feature=youtu.be