Doda w Brzesku: niezły show na scenie
Przeprowadzony w sobotę 19 maja koncert Doroty Rabczewskiej, zorganizowany z okazji awansu piłkarzy Okocimskiego do I ligi okazał się bardzo dobrze zorganizowanym widowiskiem. Doda pokazała niezłą formę. Jedyne co mogło rozczarować to frekfencja.
Na stadionie Okocimskiego Klubu Sportowego zebrała się niezbyt liczna jak na artystkę takiego formatu grupa fanów, którzy jednak nie powinni żałować wydanych pieniędzy. Doda, która ma ostatnio kiepską prasę (do czego bez wątpienia przyczynił się jej słynny wywiad, przeprowadzony przez Jacka Żakowskiego w „Polityce”) udowodniła jednak, że jest niezłą showmenką, a show jaki mieli okazję oglądać mieszkańcy Brzeska stał na wysokim poziomie.
Występując na scenie umiejętnie mieszała swe stare i nowe utwory (z jednej strony „Znak pokoju”, z drugiej „Fuck It” z najnowszej płyty „7 pokus głównych”) i olśniewała kreacjami, co chwila zmieniając kostiumy. Publiczność która jednak z minuty na minutę coraz bardziej wypełniała plac przed sceną, bawiła się doskonale w rytm często ostrych ale jendak bardzo melodyjnych i tanecznych utworów. Jak podają niektóre źródła frekwencja ostatecznie mogła wahać się w granicach 600 osoób.
Widowiskowość koncertu była wzmacniana licznymi trikami – światła, lasery, dymy i wielki ekran w tle. Jak zawsze na swoich koncertach fruwała niczym motyl nad sceną i zapadała się pod nią. Dodzie towarzyszyło kilku tancerzy którzy dodatkowo uatrakcyjniali występ. Był to jeden z pierwszych występów podczas rozpoczynającej się letniej trasy koncertowej artystki.
Niestety mimo udanego show frekwencja mogła rozczarować. Oczekiwania organizatorów na pewno były większe. Już z pierwszych komentarzy wynika, że termin koncertu, który przercież był organizowany dla fanów futbolu, kolidował z finałem Ligii Mistrzów. Być może barierę stanowiły także bilety-koncert był płatny. Wokół stadionu stała bowiem całkiem spora liczba osób.