Czy w Brzesku będzie zjazd z autostrady?
<html />
Gdyby wierzyć politykom - tak. Przed ubiegłorocznymi wyborami parlamentarnymi zapewnienia w tej sprawie padały m.in. z ust ówczesnego ministra skarbu państwa Aleksandra Grada oraz dyrektora GDDKiA.
Tymczasem niepokojące wieści i sygnały docierają ze stolicy województwa. W jednej z ostatnich wypowiedzi dla „Dziennika Polskiego” wicemarszałek Roman Ciepiela przyznał, że takich deklaracji nie udało się jednak uzyskać od ministra transportu dla małopolskich dróg i autostrad. – „Przedstawiliśmy cały pakiet inwestycji, które powinny być zrealizowane do 2015 roku. Chodzi m.in. o zjazdy z autostrady w Bochni, Brzesku i Wierzchosławicach, czy obwodnice Skawiny i Chrzanowa. Minister obiecał jedynie, że jeszcze raz przeanalizuje nasze wnioski” – mówił gazecie wicemarszałek. Rozumowanie resortu transportu wydaje się być nielogiczne, bo po co komu autostrada, kiedy nie będzie z niej zjazdów?
W przypadku grodu barona Goetza -Okocimskiego inwestycja jest tym bardziej uzasadniona, że tutaj krzyżują się szlaki komunikacyjne: z zachodu na wschód i z północy Polski, na południe. Samorządowcy miasta i powiatu brzeskiego o ewentualnej blokadzie budowy zjazdu nie chcą słyszeć. Burmistrz Brzeska Grzegorz Wawryka wierzy, że znajdą się środki na budowę zjazdu. Jego zdaniem to tylko kwestia czasu. Niebawem zostanie opracowany projekt budowy zjazdu z autostrady w Brzesku. To otworzy drogę do środków na ten cel. Natomiast ze starostwa brzeskiego dochodzą informacje, że pozwolenie na zjazd tymczasowy, ulicą Leśną, nie zostanie wydłużone – zgoda dotyczy końca 2013 roku. Po tym okresie zjazd ulicą Leśną zostanie zamknięty.