Chrystus to terrorysta - uważa burmistrz Wadowic
Mateusz Klinowski, burmistrz Wadowic, zwolennik Janusza Palikota i legalizacji miękkich narkotyków nie przestaje szokować - w czasie świąt Bożego Narodzenia nazwał Jezusa Chrystusa… terrorystą. Po wywołaniu powszechnego oburzenia stwierdził, że został źle zrozumiany, a jego słowa były prowokacją.
W czasie Bożego Narodzenia Klinowski opublikował na facebooku swoją refleksję, związaną z tym świętem:
"Dziś czcimy i świętujemy narodziny żydowskiego heretyka, dziecka „Arabów”, terrorysty i sekciarza z Palestyny, którego część z nas pragnie uczynić Królem Polski. Pamiętacie?"
Na reakcję nie trzeba było długo czekać i Internet zatrząsł się od fali krytyki co najmniej kontrowersyjnego urzędnika.
Ponieważ oburzenia nie kryli nie tylko zwykli ludzie, ale też tamtejsi parlamentarzyści, a nawet radni z ugrupowania popierającego Klinowskiego, ten najwyraźniej zmiarkował, że przeholował i na swoim profilu umieścił coś w rodzaju sprostowania:
"Widzę, że mój poprzedni wpis wywołał falę oburzenia, co wymaga kilku słów sprostowania. Po pierwsze, nie chciałem nikogo obrazić, a jedynie wskazać na fakt, że dzisiaj Jezus (czy jego rodzice) zostałby z Polski pogoniony, choć prawie każdy z nas deklaruje się jako Chrześcijanin. I niestety niewielu fakt ten zastanawia. Ubolewam, że tak słabo w tej kwestii wybrzmiewa głos Kościoła i argumenty moralne, a dominuje przekaz polityków i podsycanie lęków. Po drugie, smuci, że najwyraźniej mało jako społeczeństwo wiemy o Jezusie i jego programie politycznym oraz przyczynach śmierci".
Sprawa ma swoje drugie dno, bowiem Klinowski i Robert Biedroń, jako jedyni włodarze polskich miast, podpisali się pod tzw. Europejską Deklaracją Przyjęcia Uchodźców. Czytamy w niej m. in.:
"Jesteśmy odpowiedzialni przed naszymi obywatelami, którzy żądają od nas podjęcia pilnych działań, wykorzystania dostępnych nam środków i zasobów umożliwiających przyjęcie uchodźców(…) Jesteśmy odpowiedzialni w imię tej samej idei, która kiełkowała w Europie na zgliszczach II wojny światowej, wstydzie Holokaustu i porażce faszyzmu – aby zapewnić pokój, dobrobyt i braterstwo przyszłym pokoleniom.
Mamy obowiązek wywiązać się z obietnicy, którą złożono na zrujnowanym kontynencie: „Nigdy więcej”(…) Jeśli nadal będziemy wznosić mury, zamykać granice, przerzucać brudną robotę na inne państwa, by były żandarmami strzegącymi naszych granic – jakie przesłanie przekażemy światu?
My, europejskie miasta, jesteśmy gotowe, by wziąć na siebie rolę gospodarzy. My, miasta Europy, chcemy przyjąć uchodźców(…)"
Burmistrza Wadowic spotkała za to fala krytyki, gdyż swej decyzji nie skonsultował z mieszkańcami miasta. Jego wynurzenia na temat Chrystusa są więc najwyraźniej pokłosiem tej sprawy.