Bestialsko zabił psa, bo za dużo szczekał
Bestialskiego czynu na swoim psie dopuścił się mieszkaniec Bolesławia. 13 czerwca w godzinach porannych podjechał samochodem w rejon Wisły, trzymając swojego psa w bagażniku. Następnie włożył go do worka wraz z kamieniami, zawiązał i wrzucił do wody. Po krótkim czasie worek wraz z psem zatonął. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzut zabójstwa psa ze szczególnym okrucieństwem. Za swój czyn odpowie teraz przed dąbrowskim sądem.
Mieszkaniec Bolesławia wpadł pewnego dnia na przerażający pomysł. W poniedziałek 13 czerwca w godzinach porannych zapakował swojego psa do bagażnika i pojechał z nim nad rzekę Wisła. Tam włożył go wraz z kamieniami do worka, wrzucił do wody i odjechał. Po chwili worek z psem zatonął. W niedługim czasie szczucińscy kryminalni zatrzymali sprawcę tego bestialskiego czynu na zwierzęciu. Mężczyzna usłyszał zarzuty zabójstwa psa ze szczególnym okrucieństwem z ustawy o ochronie zwierząt. Podejrzany przyznał się do popełnienia tego przestępstwa wyjaśniając, ze czynu tego dokonał z uwagi na zbyt hałaśliwy sposób bycia czworonoga. W wyniku podjętych czynności policjanci odnaleźli nieżywego już psa.
Za powyższe przestępstwo podejrzanemu grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat.
Policja przypomina:
Zgodnie z treścią art. 35 ust. 1 i 2 Ustawy o Ochronie Zwierząt „kto zabija zwierzę, uśmierca oraz dokonuje nielegalnego uboju podlega karze grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat. 2. Tej samej karze podlega ten, kto znęca się nad zwierzęciem. Jeśli sprawca działa ze szczególnym okrucieństwem podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.