Łapczyca odetchnie z ulgą. A Tarnów?
Od jutra ciężarówki powyżej 12 ton będą mogły poruszać się po autostradzie. Takie rozwiązanie zarekomendowała Generalna Dyrekcja Dróg krajowych i Autostrad i zostało ono uwzględnione.
W listopadzie ubiegłego roku władze Tarnowa wymogły zakaz poruszania się takich pojazdów autostradą A-4 w obawie, że zdezorganizują one ruch w Tarnowie. Wszystko to wskutek niedokończenia odcinaka autostrady Tarnów – Dębica.
Jednak mieszkańcy wielu miejscowości leżących przy starej, krajowej „czwórce” mocno protestowali przeciwko TiR-om na swoim terenie. Niedawno w Łapczycy doszło do zderzenia osobowego busa z ciężarówka, wskutek czego zginął 10-letni chłopiec. Ten wypadek tylko dolał oliwy do ognia, bo zadano sobie pytanie: czy doszłoby do wypadku gdyby ciężarówki mogły jeździć autostradą?
Na ostatniej sesji Rady Powiatu przyjęto rezolucję wzywającą do wpuszczenia ciężarówek na autostradę. Zapewne i to przyczyniło się do rekomendacji GDDKiA.
Mieszkańcy takich miejscowości jak Łapczyca czy Wojnicz na pewno odetchną z ulgą. A mieszkańcy Tarnowa? Jak pisze Onet.pl: Według danych władz Tarnowa, aleją Jana Pawła II, którą wytyczono zjazd, przejeżdża na dobę blisko 30 tysięcy pojazdów. To ponad dwukrotnie więcej niż przed oddaniem odcinka autostradowego do Tarnowa. (…)problemu nie byłoby, gdyby zrealizowano obietnicę z 2008 roku wybudowania obwodnicy wschodniej Tarnowa oraz dotrzymano terminów oddania do użytku całej A4 biegnącej m.in. przez Małopolskę i Podkarpacie do granicy z Ukrainą. Według pierwotnych planów autostrada miała być gotowa na Euro 2012.
Problemy mieszkańców takich miejscowości jak Łpaczyca czy Tarnów to nic innego jak pochodna nieudolności naszych władz. Jej efektem są zawirowania w budowie autostrady, niedotrzymywanie terminów, a co za tym idzie – chaos komunikacyjny na drogach Małopolski i nie tylko.