Amator ludzkich czaszek
18-letni obywatel Ukrainy chciał zabrał czaszki ludzkie z krypty bazyliki Bożego Ciała w Krakowie, bo jak twierdzi… szukał przodków. Uciekając, utknął w otworze wentylacyjnym i musiała go z opresji ratować policja i straż pożarna.
10 lipca policjanci podejmowali nietypową interwencję, związaną też z nietypowym przestępstwem. W oknie bazyliki Bożego Ciała utknął młody mężczyzna i nie mógł się stamtąd samodzielnie wydostać.
Jak ustalono, 18-latek (obywatel Ukrainy ) chciał z krypty Bazyliki zabrać kilka czaszek ludzkich - bo jak później twierdził w rozmowie z policjantami - szukał przodków.
Do pomieszczenia w podziemiach kościoła, w którym znajduje się miejsce pochówku zakonników dostał się przez mały otwór wentylacyjny w środku nocy - niestety była to droga w jedną stronę. Kiedy mężczyzna usiłował wydostać się na zewnątrz – zaklinował się w otworze. Wcześniej sprawca wyrzucił przez okienko na zewnątrz dwie czaszki, a kolejne dwie miał schowane pod kurtką. Na zewnątrz była 18-letnia wspólniczka (również obywatelka Ukrainy ), która najprawdopodobniej stała na czatach.
Kiedy na miejsce przyjechał patrol policji okazało się, że do krypty nie można wejść od strony kościoła. Mężczyzna musiał został wyciągnięty z pułapki przez strażaków, których o pomoc poprosili policjanci.
Oboje - kobieta i mężczyzna są obywatelami Ukrainy, uczą się na jednej z krakowskich uczelni. Mężczyźnie może grozić za znieważenie zwłok do 2 lat pozbawienia wolności, za kradzież z włamaniem nawet do 10 lat pozbawienia wolności.