Łamał serca, by wyłudzać kosztowności
Policjanci zatrzymali oszusta, który wykorzystując zaufanie samotnej kobiety wyłudził od niej kilkanaście tysięcy złotych. 68-letni mężczyzna usłyszał zarzuty oszustwa. Sprawa ma charakter rozwojowy a śledczy badają czy oszust „amant” mógł brać udział w podobnych sprawach.
15 grudnia późnym popołudniem na tzw. „Biały domek” czyli krakowski II komisariat zgłosiła się zrozpaczona 53-letnia kobieta, która poinformowała policjantów, że padła ofiarą naciągacza. Pokrzywdzona wyjaśniła, że latem w Krakowie spotkała czarującego mężczyznę. Wakacyjne zauroczenie szybko przerodziło się w interesowny związek.
68-letni amant wykorzystując każdą możliwą okazję starał się pożyczać od partnerki jak największą ilość pieniędzy. Mężczyzna wykorzystywał przy tym różnego rodzaju „wyssane z palca” historyjki. Najczęściej motywem przewodnim zmyślonych scenariuszy były opowieści o kłopotach zdrowotnych i biznesowych.
Policjanci ustalili dane personalne oszusta i po kilku dniach zatrzymali go. Mężczyzna za swoje oszustwo odpowie przed sądem. Śledczy podejrzewają, że mężczyzna mógł w ten sam sposób oszukać inne kobiety. Badane są wszystkie dostępne policjantom wątki.
Przestępstwo oszustwa objęte jest sankcją nawet do 8 lat pozbawienia wolności.