W klasztorze sióstr benedyktynek w Staniątkach
Tuż za miedzą bocheńsko – wielicką wznosi się niezwykłej urody i starodawnej historii zespół klasztorny sióstr benedyktynek. Wzniósł go był w latach 1228 - 38 r. wojewoda krakowski Klemens Jaksa z rodu Gryfitów. Możny w owych czasach ród posiadał znaczne majętności również na Ziemi Bocheńskiej, wśród kilkudziesięciu wsi jakie otrzymały siostry staniąteckie wraz z klasztorem, była i bliska nam terytorialnie wieś Visnice.
Z historii i z legendy
Gdzie dziś wieś Staniątki i biegnie trakt od Bochni do Krakowa via Podłęże i Bieżanów, wiódł od „zawsze” gościniec prowadzący w lechickie ziemie gości od wschodu i południa. Tymże to szlakiem w początkach 997 r. zawitał od strony Węgier na ziemiach Piastów, biskup Wojciech, późniejszy święty i męczennik za wiarę. Pod jednym z wiekowych dębów zatrzymał swój orszak na nocny postój i rozkazał: „Udielame tady staniatku”. Na pamiątkę tego wydarzenia powstałą tu osadę nazwano Staniątkami. Pod wzniesionym na skraju drogi krzyżem odprawił swoim zwyczajem św. Wojciech mszę św., znak ten troskliwie ponawiany, przetrwał do dzisiaj znacząc swą obecnością wraz z nazwą wsi pamięć tych czasów.
Dziś trakt ten zwany jest „Drogą Królewską” i przypomina ważny politycznie ciąg drogi, jednej z najważniejszych dróg Królestwa, po której przemieszczały się przez długie wieki chorągwie rycerskie i orszaki królewskie.
Gryfowie z Ruszczy Klemens i jego żona Racława, podjęli w 1216 r. starania o wzniesienie klasztoru dla swojej córki Wizenny, która zamierzała oddać swe życie w służbę Bogu. Początki budowy były bardzo trudne, lecz efekt końcowy był trafny, mówi o tym legenda, która zapewne zrodziła się w kręgu tynieckich benedyktynów mających istotny wpływ na kształtowanie się reguły zakonnej nowo powstającego klasztoru. Budowle klasztorne miały początkowo stanąć na położonym na południowy-wschód od Staniątek wzgórzu Winnica (253 m), nieopodal Drogi Królewskiej, lecz anielskie ręce przenosiły zgromadzony materiał na skraj puszczy, w teren równinny i bagienny. Trwało to dotąd, póki nie zaakceptowano zmiany lokalizacji wskazywanej prosto z nieba.
W klasztorze panien staniąteckich
Zabudowania klasztorne wraz z kościołem zaczęły powstawać w roku 1228 i zakończone zostały w 10 lat później ich konsekracją. W tym akcie poświęcenia uczestniczył też Andrzej Gryfita, biskup płocki, a brat Klemensa. Zakonnice skupione wokół ksieni Wizenny przyjęły regułę św. Benedykta, założyciela klasztoru na Monte Cassino i trwają w niej do dzisiaj. Zamknięte za klauzurą służą Chrystusowi poprzez wspólną modlitwę i pracę, naśladują Najświętszą Marię Pannę w jej cichym życiu w Ziemi Świętej.
Z pierwotnych zabudowań klasztornych, które stawiane były przy użyciu kamienia i drewna pozostało niewiele, niszczone pożarami były od nowa przebudowywane i wzbogacane architektonicznie. Ostateczna postać klasztoru ukształtowana została w pierwszej połowie XIX w. i stanowi teraz pokaźny przestrzennie zespół obiektów. Budynki klasztorne tworzą cztery skrzydła otaczające prostokątny dziedziniec, dookolnie na poziomie parteru biegną otwarte krużganki. Sam klasztor jako obiekt klauzurowy jest niedostępny dla zwiedzania, toteż jego cenne zabytki są rzadko dostępne. Przez wieki trwania klasztoru uzbierało się ich wiele, są to rzeźby, naczynia i szaty liturgiczne, manuskrypty i inkunabuły oraz wiele oryginalnych dokumentów, jak nadania fundacyjne i bulle papieskie.
W obrębie obszernego terenu, który opasany został solidnym kamiennym murem, znajduje się szereg jeszcze innych obiektów służących nie tylko zakonnicom ale i wiernym, dla których świątynia klasztorna jest kościołem parafialnym. Oprócz samych zabudowań klasztornych z ogrodem klauzurowym (gospodarstwo warzywnicze i sad), znajdują się jeszcze: budynek starej szkoły, wysoka, dwupiętrowa dzwonnica klasycystyczna, w której zawieszono starodawny dzwon datowany na przełom XIII i XIV w., barokowa brama wjazdowa w ciągu murów ogrodzenia, dom kapelan (niegdyś rządcówka), a przede wszystkim przylegający od strony północnej do budynku klasztornego kościół.
Kościół klasztorny p.w. NMP i św. Wojciecha – sanktuarium Matki Bożej Bolesnej**
Kościół klasztorny p.w. Najświętszej Marii Panny i św. Wojciecha wznoszony był równolegle z klasztorem. Współcześnie pełni także funkcje kościoła parafialnego, posługują ojcowie salezjanie. Kościół jest budowlą gotycką wzniesioną z cegły, a z racji swej konstrukcji uznawany jest za najstarszą świątynię typu halowego w Polsce. Jeszcze w XIII w. dokonano zmian poprzez przesklepienie kościoła, podtrzymujące je filary utworzyły trójnawowe wnętrze, od tego czasu w obrębie bryły kościoła nie zaszły większe zmiany.
]Malowidła pokrywające ściany wnętrza (późnobarokowe) przedstawiają sceny z życia Matki Bożej, Chrystusa, św. Wojciecha i fundatorów klasztoru. Malował je Andrzej Radwański (1760 r.), a podobnie jak klasztor, który był wianem Wizenny, tak malowidła stały się formą wiana dla córki artysty, która wstępowała wówczas do staniąteckich benedyktynek. Ołtarze, które są współczesne polichromiom, mieszczą rzeźby: św. św. Wojciecha, Benedykta, Scholastyki, Józefa. Na ścianach i filarach znajdują się liczne epitafia upamiętniające postaci sióstr zakonnych i dobroczyńców klasztoru.
Od strony południowej, w ciągu nawy znajduje się wejście do kaplicy z cudownym obrazem Matki Bożej Bolesnej. Wizerunek ten namalowany został na desce i przedstawia Matkę Bożą w koronie i wbite w jej serce siedem mieczy. Jest to malowidło olejne, XVII-to wieczne, nawiązujące tematyką do bliźniaczego wizerunku z kościoła Franciszkanów w Krakowie. Matka Boża z wizerunku w kościele klasztornym sióstr benedyktynek nazwana została Smętną Dobrodziejką ze Staniątek. Od dawna w kronikach dokonywano zapisów o nadzwyczajnej opiece jaką był otaczany ze strony Matki Bożej klasztor i łaski sprawiane za Jej przyczyną, toteż 21 września 1924 r. metropolita krakowski kardynał Adam Stefan Sapieha dokonał koronacji tego wizerunku papieskimi koronami.
Kompleks klasztorny w Staniątkach jest jednym z najbardziej wartościowych obiektów sakralnych i muzealnych w Małopolsce, poznaniu tych tak cennych dla kultury polskiej zabytków sprzyja dobra dostępność komunikacyjna, naprawdę warto się tu wybrać.
Przez Puszczę do królewskich Niepołomic
Nawiedzenie zespołu klasztornego w Staniątkach jest dobrą okazją do spaceru w obszar pobliskiej Puszczy Niepołomickiej. Szczególnie przydatny w tym celu jest znakowany kolorem niebieskim szlak turystyczny ze stacji PKP Staniątki do Niepołomic, długości 5 km. Nie ograniczając postrzegania we własnym zakresie osobliwości krajoznawczych, które spotkać można na trasie, podajemy krótką charakterystykę szczególnie istotnych miejsc i obiektów tu występujących.
Po minięciu mostu kolejowego spotkamy jedno z wielu miejsc martyrologii upamiętnionych w tych okolicach, a związanymi z II-gą wojną światową. Jest nim pomnik postawiony dla uczczenia rozstrzelanych na rozkaz Hansa Franka mieszkańców Staniątek, okolicznych wsi i więźniów z Montelupich w Krakowie. Egzekucja miała związek z zamachem zorganizowanym przez żołnierzy AK 29 stycznia 1944 r. na pociąg, którym jechał gubernator GG. Szlak prowadzi dalej do Kozich Górek, grupy wydm, które stały się miejscem zbiorowych egzekucji i pochówku ofiar hitlerowskich egzekucji z lat 1939 - 43. Łącznie zabito tu 1700 ludzi różnej narodowości w większości Żydów, zginęła tu także ludność polska i żołnierze - jeńcy francuscy i włoscy. Obecnie w miejscach tych gigantycznych mogił stoi pomnik upamiętniający te tragiczne wydarzenia. Szlak niebieski w dalszym ciągu swego przebiegu przez Puszczę przecina trasę ścieżki przyrodniczo – leśnej, oryginalnego szlaku prezentującego osobliwości przyrodnicze jednego z obszarów Natura 2000. Szlak kończy swój bieg na Rynku w Niepołomicach przechodząc swój ostatni odcinek koło dawnego ośrodka wypoczynkowego „Krakowianka” (parking, bufet). Dla żądnych dalszych wrażeń, czekają kolejne atrakcje z zamkiem królewskim na czele, ale to już inna historia i na inny raz.
Czesław Anioł