Kategoria: Przewodnik krajoznawczy
Opublikowano: 2012-03-08 00:11:45 przez system

Przez trzy Wiśnicze (III) - Wiśnicz zabytkowy

Po pożarze miasta (1863 r.), który strawił większość zabudowy mieszkalnej, zachowały się założenia przestrzenne z okresu jego powstawania, a zaprojektowane przez Macieja Trapolę. Odnosząc się do nich można było podjąć odbudowę miasta, by powstał, jak to było dawniej, jednolity stylowo (barok) zespół urbanistyczny, cenny architektonicznie i krajobrazowo.

Z chwilą otrzymania aktu lokacji, miasto pobudowane było w obrębie czworoboku o wymiarach 550 m x 500 m, w którym wytyczono 180 parcel pod budynki mieszkalne usytuowanych w regularnej siatce ulic przecinających się pod kątem prostym. W 1633 r. w Wiśniczu takich ulic było już 12, funkcjonował też ratusz i waga.

Rynek do czasu pożaru z roku 1863 ten główny plac miasta otoczony był drewnianymi domami podcieniowymi, współczesne nie mają z nimi wiele wspólnego. Pośrodku rynku, obok ratusza została odtworzona zabytkowa studnia z oryginalnym zadaszeniem. Obok niej stoi kamienna figura św. Floriana, wzniesiona w roku 1876 wraz z powołaniem w mieście straży ogniowej. Skutecznie chroni teraz miasto przed groźnym żywiołem. Statuę św. Floriana stojącą na postumencie czworobocznym, otaczają kamienne słupki ogrodzenia, na dwóch z nich znajdują się płaskorzeźby przedstawiające panoramy miasta odwzorowane na podstawie rysunków Jana Matejki (sprzed pożaru miasta).

Ratusz, zajmuje centralną pozycje w obszarze rynku, zaprojektowany został przez Macieja Trapolę, a wybudowany w roku 1620, wówczas był to budynek parterowy. Ratusz został poważnie uszkodzony w czasie pożaru w 1863 r., w trakcie odbudowy został powiększony i stał się budowlą jednopiętrową, zyskując wysoki czterospadowy dach. Wieża została nakryta neogotyckim hełmem w kształcie ostrosłupa, na poziomie drugiego piętra znajduje się zabytkowy zegar i dzwon. Do wnętrza ratusza prowadzi bogato zdobiony wczesnobarokowy portal z herbem Lubomirskich, obecnie w ratuszu mieści się Urząd Miasta.

Kamieniczka Macieja Trapoli, wschodnia pierzeja rynku, dom nr 20, ciekawa architektonicznie kamieniczka z attyką pochodząca z XVII w., później dom został przebudowany. W ścianę fasady wmurowana została tablica pamiątkowa z napisem: „W tym domu od 1622 r. do śmierci w 1637 r. mieszkał i tworzył Maciej Trapola wybitny włoski architekt, budowniczy zamku, kościoła parafialnego, ratusza i klasztoru Karmelitów. Autor pierwszych pomiarów i założeń urbanistyczno - przestrzennych miasta Nowy Wiśnicz”. (fot. 6, 7)

Kościół parafialny p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, posadowiony jest poniżej Rynku. Jest to kościół murowany, wzniesiony w latach 1618 - 1620 w stylu barokowym wg. projektu Macieja Trapoli. W obejściu kościoła oprócz kamiennej dzwonnicy, znajdują się dwa pomniki autorstwa prof. Czesława Dźwigaja, a to: Jan Paweł II oraz Madonna Apokaliptyczna. (fot. 8 - 12)

Plebania, położona jest na południe od kościoła, jest to budynek murowany z loggią (plebania budowana była równocześnie z kościołem). Budynek postawiony został na planie prostokąta, część budynku tworzy kwadratowa wieża nakryta namiotowym dachem. (fot. 13)

Zamek, od XIII w. strażnica, od połowy XIV w. trwała zaś systematyczna jej rozbudowa przez Kmitów. Zamek Kmitów osiągnął swoją największą świetność za czasów ostatniego przedstawiciela rodu, Piotra Kmity V (1477 -1553) piastującego na dworze królewskim i w Polsce najważniejsze funkcje. Rozbudowany za jego czasów zamek posiadał już 4 wieże i mury obronne, w obrębie których istniał pełniący funkcje mieszkalne pałac. Dalsze losy zamku - okres jego największego rozwoju i świetności przypada na czasy Lubomirskich, a zwłaszcza Stanisława Lubomirskiego. Przebudowa z lat 1615 - 1621 uczyniła z zamku o średniowiecznych założeniach, renesansowo - barokową rezydencję magnacką, łączącą nowoczesną sztukę fortyfikacji z pałacowym przepychem. W okresie „potopu szwedzkiego” zamek zajęli Szwedzi wywożąc z niego ogromne łupy, wyposażenie militarne i dzieła sztuki. Upadek zamku zapoczątkował pożar (1831 r.), w wyniku którego zamek popadł w ruinę, trwał w niej aż do 1901 r. kiedy to rozpoczęto jego restaurację trwającą z przerwami do dnia dzisiejszego.

Korpus zamkowy jest budowlą czteroskrzydłową posiadającą łącznie 5 baszt i wież - gotycko-renesansowe oraz barokowe. Szeroki dziedziniec zewnętrzny otacza 5-cio boczna fortalicja wykorzystywana jako arsenał i pomieszczenia dla wojskowej załogi i służby. Przez zachodni fragment murów prowadzi w zamkowe obejście bogato zdobiona brama w kształcie łuku triumfalnego. Zaś brama wejściowa do mieszkalnego korpusu zamkowego wiedzie na arkadowy dziedziniec, skąd do mieszkalnych i reprezentacyjnych komnat prowadzą ciągi schodów. Przy północno-wschodnim skrzydle mieści się kaplica zamkowa, przetrwała ona stosunkowo w najlepszym stanie z wszystkich innych pomieszczeń zamkowych. Jedną z jej ścian stanowi dwukondygnacyjna galeria z arkadami. Sale zamkowe ułożone są amfiladowo, pomieszczenia pierwszego piętra zajmowały komnaty mieszkalne, zaś piętro drugie zajmowały pomieszczenia reprezentacyjne, parter służył w całości celom gospodarczym. We wnętrzach komnat zachowały się nieliczne kamienne barokowe portale, obramienia okienne, kominki, stiuki i freski. Jedną z najlepiej zachowanych komnat jest okazała sala zwana Rycerską, o powierzchni 300 m². Mimo iż prace renowacyjne w zamku nie zostały jeszcze skończone i brak jest również wyposażenia wnętrz, zamek został udostępniony do zwiedzania i cieszy się już znaczną popularnością.

Klasztor, budynki poklasztorne Zakonu O.O. Karmelitów Bosych na wzgórzu nad Leksandrówką. W 1873 zamienione zostały dekretem cesarza Józefa II w zakład karny (czynny do dzisiaj). W czasie okupacji, lata 1942 - 44, Niemcy rozebrali okazały kościół barokowy, który został wzniesiony w latach 1622-35 wraz z klasztorem przez Stanisława Lubomirskiego. Klasztor był ufortyfikowany bastionami, tworząc wraz zamkiem wspólny system obronny, jeden z nich (północny), w którym znajduje się brama wjazdowa, ozdobiony został herbem Lubomirskich. (fot. 17. 18, 18a)
„Koryznówka”, dworek szlachecki z połowy XIX w., drewniany, konstrukcji zrębowej, parterowy z gankiem wejściowym, dworek otoczony jest ogrodem. Obecnie mieści się w nim Muzeum Pamiątek po Janie Matejce, upamiętniono tym samym częsty w nim pobyt artysty. Dworek położony jest przy drodze, między zamkiem a zakładem karnym.

Muzeum Ziemi Wiśnickiej - dawny budynek Zakładu Ubogich w Wiśniczu, zbudowany w roku 1641 przez Stanisława Lubomirskiego, obecnie odrestaurowany z przeznaczeniem dla Muzeum Ziemi Wiśnickiej (eksponaty etnograficzne, wiśniczana, wystawy prac uczniów i profesorów Liceum Sztuk Plastycznych oraz artysty rzeźbiarza Cz. Dźwigaja).

Muzeum Biograficzne Stanisława Klimowskiego - prowadzone jest przez jego rodzinę w domu przy ulicy Zamkowej. Muzeum prezentuje prace artysty malarza Stanisława Klimowskiego, nauczyciela rysunku w Liceum Sztuk Plastycznych.

Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych, dawny XIX-to wieczny budynek sądu, znajduje się przy wylotowej ulicy z miasta - ulicy Bocheńskiej. Budynek Szkoły i jego otoczenie ozdabiają ceramiczne elementy wykonane przez uczniów. Tego typu prace wytwarzane w tutejszym Liceum zdobią też wiele miejscowych instytucji i elewacje wiśnickich domów.

Cmentarz, założony został w 1783 r., Charakterystycznym elementem sakralnym i architektonicznym wiśnickiego cmentarza jest neogotycka kaplica z 1869 r. mieszcząca pierwotnie obraz Matejki. Oprócz pochówków cywilnych na cmentarzu znajdują się także dwie kwatery mogił żołnierskich z I wojny światowej. Kwatera pierwsza znajduje się po lewej stronie głównej alei, przy wejściu na cmentarz. Druga kwatera leży na jego tyłach, charakterystycznym elementem jest tu ciekawy obelisk z krzyżem na szczycie i medalionem w środkowej części postumentu.
Cmentarz żydowski - kirkut, liczna od wieków społeczność żydowska w Nowym Wiśniczu posiadała swój wyznaniowy cmentarz, położony on jest u wylotu drogi z Nowego Wiśnicza w kierunku południowym. W większej liczbie Żydzi w Wiśniczu pojawili się w roku 1608 i cmentarz powstał jeszcze w I-szej połowie XVII w. (przed 1641 r.) i mieści pochówki zaistniałe do roku 1942. Płyty nagrobne - macewy z hebrajskimi napisami zajmują północny stok wzgórza, wśród zmarłych spoczywają na kirkucie znane postacie żydowskiej społeczności Nowego Wiśnicza, jak: rabin Hirsch Horowitz, rabin Nuta Lipszyc oraz zmarły w 1939 r. rabin Naftali Rubin. Tablice stojące przy cmentarnym ogrodzeniu przekazują przesłanie nawiedzającym tę starą nekropolię: „Płaczcie nad tym, który odszedł i nie wróci, niech jego dusza będzie związana w węzeł życia”. Cmentarz nie jest dostępny dla zwiedzających.

Mała architektura sakralna. Kontynuując spacer po mieście warto zwrócić uwagę na małą architekturę sakralną, obiektów tego typu jest wiele, najstarsze pochodzą z XVIII w. Z tego okresu pochodzi drewniana, oszalowana i pokryta gontem kapliczka, stojąca nad Leksandrówką przy drodze do zamku. Otwarta od frontu ukazuje postać św. Jana Nepomucena, jest to rzeźba barokowa. Koło budynku Muzeum stoi kamienna figura kolumnowa Jezusa Chrystusa z 1849 r., fundacji Katarzyny Seitler z Wyrwiczów. Koło „Koryznówki”, po drugiej stronie drogi stoi niewielka kapliczka z figurką Matki Boskiej z Dzieciątkiem, pochodzi z 1876 r. W obrębie przykościelnego muru stoi z kolei figura Najświętszej Marii Panny Matki Kościoła. Przed cmentarzem warto zwrócić uwagę na drewniany krzyż (figura wtórna) upamiętniającego śmierć Polaków podczas patriotycznej manifestacji w Warszawie w 1861 r., spod niego wyruszyła w 1863 r. do powstania styczniowego wiśnicka młodzież. Przed budynkiem Liceum Sztuk Plastycznych wznosi się natomiast odmienna w kształcie, okazała kamienna kolumna z krzyżem wzniesiona przez Stanisława Lubomirskiego w 1646 r., jest to jedna z tzw. „kolumn lotników”.

W tej syntetycznej postaci (choć i tak jak na serwis internetowy mocno rozbudowanej), zapoznaliśmy się z dziejami starej osady Visnice, lata trwania pisały im opowiedzianą właśnie historię, wzbogacały w prezentowane zasoby kulturowe. Dziś cała ta dziejowa spuścizna staje się obszarem turystycznego poznawania, Wiśnicze są tego szczególnie warte.

Czesław Anioł