Królówka, wieś nad Polanką II
Wśród wielu innych zdarzeń, które trwale zapisały się w powszechnej wiedzy o Królówce, jako znaczące dla historycznych dziejów wsi, były co najmniej trzy: Kazimierz Brodziński, kościółek p.w. św. Jakuba oraz huba na krzyżu przypominająca twarz Chrystusa.
Jedno z nich wiąże się z datą 8 marca 1791 r. Wtedy to w dworku na miejscowym folwarku urodził się Kazimierz Brodziński, prekursor romantyzmu w Polsce, wielki polski patriota i poeta. Ojciec jego Jacek Brodziński, był w Królówce wówczas zarządcą dóbr hrabiego Moszyńskiego, starosty lipnickiego i tu mały Brodziński przebywał przez pierwszych parę lat swego dzieciństwa, do 1794 r. Sam poeta opisał swą rodzinną wieś następująco:
„A cała wioska, jako ogród długi, w kwitnących sadach niskie strzechy kryje, z których dym kręty ku niebu się wije. A stary kościół z blaszanemi szczyty ponad wsią błyszczy, lipami zakryty. Wieża, z której dzwon o mile donosi, już pogrzeb piątym pokoleniom głosi”.
Świadomość o miejscu urodzenia się poety mimo upływu czasu pozostaje wciąż obecna. W połowie XIX przybył do Królówki właściciel majątku w Kierlikówce (wieś koło Trzciany) Józef Niwicki. Chciał swą tu bytnością i wierszem, przypomnieć społeczeństwu rodzinną wieś Brodzińskiego. Żywił nadzieję, że Królówka pozostanie miejscem narodowej czci. Wierszem „Kolebka poety”, którego fragment przytaczamy poniżej, składa hołd ziemi rodzinnej poety.
W cichej górami zakrytej dolinie,
Gdzie graniczny strumyk wśród pól ornych płynie,
Leży wieś długa – daleko nieznana,
Stara jak Polska – Królówka nazwana. ...
Kazimierz Brodziński żyje nadal w sercach Polaków, a szczególnie swoich ziomków. Po latach, społeczność Królówki przeniosła do współczesności skarbiec kulturowy swego wielkiego rodaka. Słynny utwór poetycki Kazimierza Brodzińskiego „Wiesław”, napisany w roku 1820 – obraz sielskiego szczęścia i harmonii opiewający podkrakowski folklor, odegrany został na wiejskiej scenie i przez wiejskich aktorów. Plenerowa inscenizacja „Wiesława” w rodzinnej wsi poety pt. „Drama w wiklinie” stała się już stałym elementem kultury ludowej ubogacając tym królewiecką tradycję.
Na ścianie Domu Ludowego staraniem społeczeństwa Królówki została umieszczona tablica pamiątkową. Płaskorzeźba z wizerunkiem poety zdobi ponadto ścianę miejscowego kościoła parafialnego.
W środowisku miłośników zabytków, architektury sakralnej i krajoznawców, znany był uroczy, drewniany kościółek p.w. św. Jakuba, wzniesiony jak chce tradycja w 1563 r. z fundacji króla Zygmunta Augusta. Źródła historyczne wspominają o kościele p.w. św. Jakuba już w przedziale lat 1470 – 80, być może był to już kolejny kościół. To o nim i jego błyszczących, blaszanych szczytach wspominał Kazimierz Brodziński. Dziś tego kościoła nie ma już w Królówce, lecz możemy go zobaczyć w odległym o kilkanaście kilometrów Rozdzielu, dokąd został przeniesiony w 1986 roku.
Jest to jeden z najstarszych kościołów w powiecie bocheńskim i mimo, że przetrwał w nieco zmienionej postaci po jego rekonstrukcji, nadal zachwyca swoją bryłą i sztuką ciesielską. By wypełnić ta lukę w krajobrazie architektonicznym wsi po nieobecnym kościółku, posłużmy się opisem dokonanym w latach 30-tych XX w. i starszymi jeszcze reprodukcjami akwarel (pierwszą z nich wykonał M. Kasprzyk znany bocheński malarz, drugą zaś Maria Teresa Ledóchowska, obecnie błogosławiona).
„... Najstarszą częścią kościoła są według tradycji drzwi z pięknem okuciem i gotyckie dębowe odrzwia profilowane z herbem Topór. Podobno je przeniesiono z pierwotnego, jeszcze starszego, gotyckiego kościoła i dziś stanowią muzealny zabytek. Zaraz przy wejściu temi drzwiami do kościoła napotykamy kamienna chrzcielnicę z twardego piaskowca z nakryciem drewnianem. Jak wskazuje wyryty na niej napis, pochodzi ona z 1580 r. i przy niej otrzymał chrzest św. nasz wielki Rodak. [...] Wnętrze kościoła skromne. Posadzka z płyt kamiennych. Presbiterjum oddziela od reszty kościoła półkolista tęcza z belką, na której jest kula, wyobrażająca świat, a na niej krzyż z wizerunkiem Chrystusa. Drewniane filary po obu stronach kościoła podtrzymują sklepienie niższych naw bocznych, jak to bywa zwykle w tutejszych drewnianych kościółkach. Z 6 ołtarzy pierwsze miejsce zajmuje wielki ołtarz z cudownym obrazem Matki Boskiej Różańcowej. ...”
Kościółek pamiętny jest wizytą Władysława IV, dla którego wybudowano kaplicę ze specjalną lożą z okienkiem, by mógł z poszanowaniem dla królewskiego majestatu uczestniczyć w nabożeństwie, zachowała się ona do dzisiaj.
W rozległej przestrzeni wsi w miejsce tej drewnianej świątyni wyróżnia się bryła kamiennego kościoła p.w. Przemienienia Pańskiego, jego budowę rozpoczęto w 1932 r., a zakończono w latach wojny, w roku 1942. Kościół otoczony jest kamiennym ogrodzeniem, w jego ciągu ustawione są stacje Drogi Krzyżowej. Sceny Męki Pańskiej są projektem znanego współczesnego artysty rzeźbiarza prof. Bronisława Chromego, wykonał je w metalu Stefan Kowalówka. We wnętrzu obszernego kościoła ozdobionego witrażami znajdują się barokowe ołtarze z XVII i XVIII, kamienna gotycko - renesansowa chrzcielnica i inne przedmioty liturgiczne przeniesione ze starego kościółka.
Wśród sakralnych architektonicznych symboli szczególną uwagę zwraca krzyż drewniany z metalowym wizerunkiem Chrystusa, stojący na tzw. „Pańskiej Roli”, obok obecnego Domu Kultury. To trzecie ze wspomnianych wydarzeń istotnych w historii wsi. W miejscu tym stał niegdyś dwór szlachecki, gdzie według przekazów urodził się Kazimierz Brodziński. Pierwszy krzyż stanął tu w roku 1891, w setną rocznicę urodzin poety, ten obecny pochodzi z roku 1935, a postawiono go z kolei w 100-tną rocznicę śmierci K. Brodzińskiego. O krzyżu tym głośno było w okresie stanu wojennego. W latach 80-tych XX w., wyrosła na nim bowiem huba. Nie był to jednak zwyczajny grzyb, jaki często można spotkać na obumarłych drzewach. Jego kształt przypominał twarz Chrystusa, wyraźnie widać było zarysowane usta, włosy, kształt nosa i oko – patrzące na ludzi pod krzyżem. Parafianie uznali to za cud. Pod krzyżem nieustannie trwała modlitwa, modlili się miejscowi i przybysze z bliskich i dalszych okolic. Ostatecznie na polecenie władz huba została usunięta 19 lutego 1982 r.
Niniejsza prezentacja Królówki nie została ostatecznie zamknięta, jej współczesny wizerunek czeka na poznawanie go już we własnym zakresie, sprzyja temu dogodne usytuowanie wsi w systemie dróg powiatu bocheńskiego. Z Bochni poprzez Nowy Wiśnicz jest tylko13 km, blisko i łatwo dojechać. Będąc już w Królówce warto doczekać do wieczorowej pory, bowiem wtedy pojawić się może biały koń, przebywający na stałe w lochach zamku wiśnickiego. Bo on ... W każdą noc wybiega z podziemnej kryjówki, wstrząsa długą grzywą, pędzi do Królówki...
Czesław Anioł