Zamek w Sanoku, Beksiński i jego genialne prace
Zamek w Sanoku jest miejscem wyjątkowym z dwóch powodów. Znajdują się tu dwie największe w Polsce kolekcje. Kolekcje które z trudem można sobie razem wyobrazić ale jednak współistnieją i to doskonale. Jedna to największa w Polsce kolekcja ikon cerkiewnych. Druga to największa w Polsce kolekcja prac Zdzisława Beksińskiego.
Dzisiejszy wpis będzie o tej drugiej wystawie związanej z jednym z najbardziej chyba znanych artystów współczesnych, zadziwiającym kunsztem swego surrealistycznego i mrocznego malarstwa. Sanok to miejsce nieodzownie związane ze Zdzisławem Beksińskim, który urodził się w tym mieście i gdzie miał dom rodzinny. Spędził tu także lata szkolne. Zamek w Sanoku mieści największą na świecie, bo liczącą ok. 600 prac, ekspozycję przedstawiającą bogatą i różnorodną twórczość Zdzisława Beksinskiego, uznawanego za jednego z najciekawszych, najbardziej intrygujących artystów współczesnych. Jego wiele prac wypełnia fantastyka, tajemnicze treści czy pełna grozy atmosfera. Ale nie tylko.
Jak podaje strona muzeum i jak można samemu się przekonać, obok znakomitych fotografii z lat 50. wystawa prezentuje wczesne prace artysty, tworzone na gruncie abstrakcji oraz serię unikatowych obrazów malowanych na szkle czy równie interesujących realizacji rzeźbiarskich. Znajduje się tu również odtworzona warszawska pracownia artysty, dająca pojęcie przestrzeni, w której powstawały dzieła Beksińskiego. Znajdziemy tu szkice, rysunki czy grafiki z różnych okresów. Nie brakuje też prac komputerowych. Duże wrażenie robią dwie sale niższych kondygnacji gdzie umieszczono dorobek malarski artysty z wieloma wybitnymi pracami, świadczącymi o jego niezwykłej i nieograniczonej wyobraźni. Jest tu także ostatni obraz – ukończony w dniu śmierci.
W 2001 cały dorobek artystyczny Zdzisław Beksiński zapisał w testamencie Muzeum Historycznemu w Sanoku. Po śmierci Muzeum otrzymało, obok już wcześniej posiadanych, ok. 20 jego ostatnich obrazów, ok. 1000 zdjęć i grafik, a także cały majątek z mieszkaniem włącznie. Zbiory muzeum powiększyły się również o zapisy multimedialne, listy i filmy dokumentujące życie rodzinne twórcy.
Wystawa robi wielkie wrażenie. Jak trafnie napisała jedna z komentujących na jednym z forów internetowych: „Żadne albumy, reprodukcje, filmy nie oddadzą przeżycia naocznego kontaktu z Beksińskim. To był jednak niesamowity malarz, poza przerażającym światem wyobraźni, świetny rysownik, perfekcyjny technicznie, wciągający i mrożący krew w żyłach”.
Foto: Paweł Wieciech
Zobacz także: Sanocki świat ikon