Święty Szymon z Lipnicy I
Z okazji kanonizacji błogosławionego Szymona z Lipnicy, która odbędzie się 3 czerwca w Rzymie pragniemy przedstawić szerzej p.p. Czytelnikom, tę niezwyczajną postać skromnego zakonnika zwanego „Apostołem miłości”, oraz ukazać cząstkę duchowej i materialnej po nim spuścizny. Obecność kultu Szymona powszechna jest bowiem w codziennym życiu i kulturowym krajobrazie Lipnicy Murowanej i całej jej parafii.
Dzieciństwo
Szymon urodził się w okresie trwania „złotego” okresu Lipnicy, to jest wieku XV-tego, w mieszczańskiej rodzinie. Jego status społeczny określił Maciej Miechowita, jemu współczesny jako homo plebeius.
Pozostaniemy zgodni z miejscową tradycją i słowami poety, a zarazem z prawdą historyczną, mówiąc iż kult błogosławionego Szymona z Lipnicy trwa w rodzinnej miejscowości od jego lat chłopięcych. Pamięć o wczesnych latach dziecięcych Szymona, znana jest z trwającej nieprzerwanie w Lipnicy do dziś ustnej tradycji. Jego niezwykła postawa i szczególny kult do Matki Bożej wyróżniały Szymona spośród rówieśników. Otaczało Go powszechne uznanie i wiara w jego świętość.
„ ... Cudami sławiłeś łan dzieciństwa swego ...”
Biografowie bł. Szymona z Lipnicy datują rok jego urodzenia na lata 1438 – 40. Rodzicami jego byli Grzegorz (Simon Gregorii de Lipnicza) oraz Anna, którzy trudzili się na co dzień piekarstwem. Pierwszy jego biograf O. Adam Miecznikowski zapisał: „Urodził się z uczciwych, a pobożnością i cnotą szlachetnych rodziców”.
Życzliwy stosunek Szymona do ubogich sprawiał, że przeznaczone do sprzedaży pieczywo rozdawał darmo potrzebującym materialnego wsparcia. Moc przekazu wiekowej tradycji sprawiła, iż dary Szymona i sprawiony z bożej przyczyny jego czynem cud, odtwarzany jest w Lipnicy rokrocznie. W dzień odpustu rozdaje się, jak to czynił za swych dziecięcych lat Szymon, darmowe bułeczki - bułeczki Szymona i odtwarza się sceny z jego życia.
Również wiara w moc poskramiania żywiołów przez Szymona, przechowała się do dziś w Lipnicy. Cytuje się tu na potwierdzenie Jego cudów, starodawny dwuwiersz towarzyszący objawionym cnotom Szymona:
„ Jak se Szymek z bicza trzasnął, to ogienek zaraz zgasnął”
Błogosławiony Szymon i później też chronił Lipnicę przed ogniem. Pożar, który wybuchł w Lipnicy w roku 1634 został jak twierdzą świadkowie ugaszony przez Szymona. Lipniczanie pamiętają jak to za jego przyczyną „gasnął ogienek”, modląc się do niego w czas pożaru otrzymywali z jego strony pomoc. Ich Szymon unoszący się nad miastem tłumił swoim płaszczem ogniste języki.
Nauki Szymona
Ukończywszy w Lipnicy szkołę parafialną (2 -letnią) dalsze nauki, w latach 1454-57 Szymon pobierał już w Krakowie. Według ustnie przekazywanej tradycji, Szymon wyposażony przez rodziców w pieniądze i błogosławieństwo udał się do Krakowa traktem węgierskim, podążył ku swemu przeznaczeniu, ku swej świętości. Miasto rodzinne Lipnicę pożegnał na wzgórzu Lipczonki, skąd po raz ostatni na szlaku zobaczyć ją było można.
W Krakowie uczył się w szkole przy kościele mariackim, a następnie studiował w Akademii Krakowskiej na Wydziale Nauk Wyzwolonych, znany jest jego wpis na Akademię, Wydział Artium (wstępny) w roku 1454 ... Szymon syn Grzegorza z Lipnicy dał 1 grosz... . Po 3-letnim studiowaniu w Akademii Krakowskiej, otrzymał w roku 1457 tytuł bakałarza. Wielki wpływ na Szymona miał w tym czasie uczeń św. Bernarda Jan Kapistran, późniejszy święty, założyciel krakowskiego zakonu Obserwantów. Ten wędrujący po Europie wielki kaznodzieja porywał swymi płomiennymi kazania słuchaczy, tak było i z ludem Krakowa gdzie Jan nauczał. Wielu się nawróciło i wielu doznało uzdrowień. Śladami św. Jana Kapistrana poszło wielu krakowskich studentów, wśród nich był też Szymon z Lipnicy, przyjął habit zakonny Braci Mniejszych Obserwantów (zwanych później Bernardynami). Po odbyciu nowicjatu i studiach teologicznych został wyświęcony (przed rokiem 1465) na kapłana w swoim macierzystym zakonie.
Życie kapłańskie
W 1465 r. przebywał już w Tarnowie, pełniąc w miejscowym konwencie stanowisko gwardiana. Bogate życie wewnętrzne ojca Szymona pobudzane ówczesnymi autorytetami moralnymi jak św. Bonawentura, św. Bernardyn czy św. Franciszek przemówiło jego talentem oratorskim. Dał się poznać jako filozof, teolog, a w końcu jako wybitny kaznodzieja środowisk akademickich i królewskiego dworu. W swej kaznodziejskiej posłudze kierował się stworzoną na swój użytek zasadą wyrażając ją po łacinie: „ora, labora, despera” co znaczy „módl się, pracuj i rozpaczaj”. Pokora stanowiła jego moralną podstawę drogi zakonnej, pozwalała mu wciąż udoskonalać swoją pobożność i oddanie dla Boga i ludzi.
Adorowany przez Szymona od najmłodszych lat kult Matki Bożej nabrał szczególnego znaczenia w jego życiu zakonnym. Napisze w swojej celi zakonnej znamienny dla jego postawy wobec Maryi wiersz – przesłanie dla współbraci zaczynający się od słów:
„O ty, co na mieszkanie obierzesz te ściany, bądźże Maryi Matce jak dziecię oddany ...”
Szymon był niezwykle czynny w swoim życiu kapłańskim, pełnił też wielorakie funkcje zakonne, pielgrzymował do Akwili w Italii (1472 r.) na uroczyste przeniesienie ciała św. Bernarda ze Sieny (patrona krakowskiego klasztoru) do nowego kościoła oraz dwukrotnie do Rzymu (w latach 1472 i 1474), oraz do Ziemi Świętej (lata 1478 – 79).
Dał też poznać się ze swojej filantropijnej postawy na rzecz ludu krakowskiego, który miał w nim swego duchowego i moralnego przewodnika. Dał się tym poznać w czas moru w roku 1473, kiedy to po długotrwałych suszach dotarła do Krakowa zaraza. Jak anioł zbawienia pojawiał się wśród chorych krzepiąc ich na drogę wieczności, gdy już nie skutkowało ratowanie ciał. W 9 lat później, w czasie morowego powietrza przybyłego z Węgier, także nie opuścił chorych i najbardziej potrzebujących. Niósł im czynną pomoc i pociechę ducha. Jego czyny przedstawiają dziś płaskorzeźby i obrazy. Zmarł w Krakowie 18 VII 1482 r. udzielając pomocy zadżumionym.
Swoim całym życiem, głosem i czynem dawał świadectwo miłości Boga i bliźniego, nie bez racji zwano go apostołem i bohaterem miłości.
Śmierć Szymona napełniła wielkim smutkiem lud Krakowa, dla którego wiele w swym świętym życiu uczynił. Do jego grobu spieszyli więc: cierpiący, chorzy, potrzebujący, którym za swego życia niósł skuteczną pomoc. Zwracali się do swego Szymona o wstawiennictwo do Boga i za jego przyczyną go otrzymywali.
Kult Szymona
Za wstawiennictwem Sobieskiego, a na podstawie starodawności sprawowanego przez wiernych kultu, Ojciec Święty Innocenty IX 24 lutego w 1685 r. zaliczył Szymona do grona błogosławionych stwierdzając świętość życia, cnoty, cudu i czci od niepamiętnych czasów oddawaną wielebnemu słudze Bożemu.
Po wielu latach kilkukrotnie przerywanego i wznawianego procesu kanonizacyjnego Ojciec Święty Benedykt XVI ogłosi bł. Szymona z Lipnicy świętym.
Imieniem Szymona z Lipnicy święcone są kościoły, ołtarze, obrazy, figury, kapliczki, rozpowszechniane są dewocjonalia, prowadzone są nabożeństwa, układane są pieśni, modlitwy, legendy i wiersze. Bo święty Szymon jest darem lipnickiej ziemi.
> ...Szczęśliwaś Ty Lipnico - coś się godna stała,
> Któraś z siebie płód taki - niebu godny dała,
> Słusznie się teraz szczycisz - ze ziomka swojego
> Patrona i obrońcę kraju podgórskiego...
To słowa jednego z rodaków św. Szymona - Józefa Piotrowskiego, oddają one w całości odczucia lipniczan do swego wielkiego syna.
Inny poeta, tym razem bocheński – Robert Rydz, też związał Lipnicę i Szymona słowami poezji:
> „ ... Trzeba tkliwego serca i duszy poety,
> Któryby piękno Twoje mógł przekazać na słowa
> I farby Twe przenosić z cudownej palety
> Na śnieżną biel papieru, boś Ty jak królowa
> Miła, niezapomniana nigdy i sławna na świecie,
> Boć wszakże Wielki Szymon wyszedł z Twego łona,
> Ów pokorny sługa Boży - czysty jak lilij kwiecie,
> Którego skroń okala świętości korona. ...”
W poezji wielkiego polskiego patrioty i krajoznawcy Wincentego Pola, odwołującego się do „wielkich” czynów narodu spotykamy w rapsodzie „Z wyprawy wiedeńskiej”, kilka strof poświęconych chwilom spędzonym przez króla Jana III Sobieskiego u grobu Szymona z Lipnicy przed odsieczą wiedeńską.
> „ ... A gdzie od grobu wielkiego patrona
> Miała się uciec ta Polska korona
> Jak nie do grobu kmiecia – zakonnika,
> Grobu świętego Szymona z Lipnicy,
> Który w pokorze dla grzesznych odmyka,
> I łaskę nieba i Bogarodzicy! ...”
Świętego Szymona z Lipnicy przywołuje też na strofach swego wiersza szlachcic z Kierlikówki Józef Niwicki, odwiedziwszy w II-giej połowie XIX w. rodzinną jego Lipnicę.
> „... Kiedy król Kazimierz siadł na polskim tronie,
> Na Warneńczyka stroskanej stolicy,
> W ten czas mąż boży zasłynął w koronie
> Tym synem bożym był Szymon z Lipnicy!
> Co z tym krzyżem w ręku – i z myślą o niebie,
> Dużo pragnął dla Polski – niczego dla siebie.
> I co w pokornej szacie Bernardyna,
> Rozkoszy ziemskich unikał pozoru,
> Bo go wabiła święta Palestyna
> By na Golgocie szukać życia wzoru,
> Tam wiecznej prawdy promieniem oblany,
> Niósł krzyż zbawienia pomiędzy pogany !
> Wśród bogobojnych mieszczanów siedliska,
> Długo ci miejsca szukać nie potrzeba,
> Gdzie stała niegdyś Szymona kołyska,
> I gdzie wyrastał dla Polski i nieba,
> A gdyś ciekawy gdzie spoczął na wieki
> Na to odpowie Kraków nie daleki.”
Patron Lipnicy
Błogosławiony Szymona został patronem Lipnicy, jego duchowa postać stała się powszechna w codziennym życiu i kulturowym krajobrazie Lipnicy. Dość powiedzieć, że w latach 1777 – 1977 czyli na przestrzeni 200 lat w parafii Lipnica Murowana imię Szymon otrzymało aż 905 męskich potomków.
W okresie nasilonej emigracji lipniczan do Ameryki, siła przywiązania i wiara w świętość Szymona kazała im zabierać na obczyznę „swojego” świętego. Wieźli więc za ocean obrazki, figurki, medaliony z jego wizerunkami, by i tam móc powierzać mu swoje najtrudniejsze sprawy.
W latach 1979 – 81 po lipnickiej parafii perygrynował na wzór obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej wizerunek bł. Szymona wraz z jego relikwiami. To trzechletnie, wędrowne nabożeństwo, związane było z przygotowaniem parafian do obchodów 500-lecia śmierci wielkiego rodaka.
Kult Szymona jaśnieje szczególnie w lipcowe nabożeństwa prowadzone w jego świątyni, jak i w wieczornych pieśniach śpiewanych przy pomniku, uroczystościach odpustowych, czy modlitwach przy Jego grobie w bernardyńskiej świątyni w Krakowie. Jest bowiem też pielgrzymkowa tradycja, od ponad dwudziestu już lat, w rocznice śmierci bł. Szymona pielgrzymują do Krakowa, do jego grobu, wraz ze swym kapłanem lipniccy parafianie.
W odpustową niedzielę po 18 lipca inscenizowana jest w Lipnicy Murowanej legenda pt. „Legenda o bł. Szymonie” oparta na jednej z legend Antoniny Domańskiej ze zbioru legend „Legendy z życia świętych”. To część tradycji świeckiego kultu bł. Szymona w Lipnicy.
Ważnym świadectwem kultu bł. Szymona w rodzinnej parafii stały się też odwzorowania jego wizerunków. Jest ich kilkadziesiąt, od wyrazistych w formie pomników, płaskorzeźby, stare kościelne polichromie, bogate w przesłania obrazy po drobne, przenośne dewocjonalia.
Na terenie Lipnic często przewijającym się elementem stawianych przy drogach kapliczek, był wizerunek bł. Szymona z Lipnicy. Z jednej strony było to wyrażanie czci do świętego rodaka, zaś z drugiej uczczenie swojego patrona.
Czesław Anioł