Kategoria: Kultura
Opublikowano: 2016-10-03 09:15:46 przez system

Wiśnicz: Przypomnieli zwycięską bitwę pod Chocimiem

Przez ostatnie dwa dni w sobotę i niedzielę w Nowym Wiśniczu grzmiało. Nie, nie była to burza z piorunami lecz armaty. Koniec września to okres kiedy Wiśniczanie świętują rocznicę zwycięskiej bitwy pod Chocimiem.


Chocim to nazwa znana chyba wszystkim, podobnie jak bitwa pod Grunwaldem. Rok 1621 to czasy kiedy wielka armia sułtana Osmana II miała nieodpartą chęć zająć całe terytorium Rzeczypospolitej. Rok ów był przełomowym. We wrześniu i październiku 1621 roku los państwa zawisł na włosku. Po klęsce po Cecorą, w której zginął kwiat polskiego rycerstwa z sędziwym hetmanem Stanisławem Żółkiewskim na czele wydawało się, że nic nie jest w stanie zatrzymać islamskiej nawały na Polskę. Niemożliwego na pierwszy rzut oka zadania podjął się równie sędziwy hetman wielki litewski Jan Karol Chodkiewicz który z naprędce zebranym wojskiem i sprzymierzonymi Kozakami pod wodzą atamana Piotra Konaszewicza-Sahajdacznego, zamknął się w warownym obozie na pograniczu Rzeczypospolitej - w Chocimiu nad Dniestrem. Tam przez blisko dwa miesiące wojska Rzeczypospolitej (50-60 tys. ludzi) odpierały ataki trzykrotnie silniejszej armii osmańskiej. Ostatecznie udało się wypertraktować rozejm, który obronił granice kraju.

W trakcie bitwy z chorób i wycieńczenia zmarł hetman Chodkiewicz. Jego miejsce zajął Stanisław Lubomirski - pan na Wiśniczu. Po chocimskiej wiktorii Lubomirski jako wotum dziękczynne kazał ufundować powyżej wiśnickiego zamku klasztor karmelitów bosych - pamiątkę zwycięstwa chrześcijaństwa nad islamem.