Kategoria: Kultura
Opublikowano: 2013-05-01 23:11:59 przez system

Wiśnicz - bitwa pod zamkiem (video)

Coraz bardziej widowiskowa staje się biesiada pod wiśnickim zamkiem. W tym roku pojawiły się już stragany prezentujące zarówno rzemiosło jak i strawy z epoki Polski królewskiej. Przy zamku spotkać można było szlacheckie obyczaje i ludzi żywcem wyjętych z tamtych czasów.

Tańce dworskie, szermierka, strzelanie z łuku, zabawy jakie w wiekach ubiegłych wypełniały wolny czas, to wszystko można było zobaczyć i samemu doświadczyć podczas tegorocznej IV Rycersko-Szlacheckiej Biesiady w Zamku w Nowym Wiśniczu. Dość liczni goście i widzowie najlepiej jednak bawili się oglądając bitwę jaka rozegrała pod murami zamku. Poszło o dziewkę, której ojciec nie chciał wydać za starającego się o nią kawalera. Krewki kawaler, jednak, wraz z kompanami postanowili dziewkę odbić. Co z tego wynikło?


Dodaj komentarz
captcha

Komentarze mogą przechodzić przez proces moderacji i nie pojawiać się od razu na stronie.


Komentarze użytkowników

Portal nie jest odpowiedzialny za treść komentarzy dodanych przez jego użytkowników. Osoby, które dodają komentarze naruszające prawo, prawa osób trzecich lub naruszają prawa innych podmiotów mogą zostać pociągnięte do odpowiedzialności karnej lub cywilnej.


Rafał z GOH Per Saecula
2013-05-02 17:05:36

Z tego co się słyszy Biesiada się podobała, stragany i kramy cieszyły się dużym zainteresowaniem, a atrakcji nie brakowało. Mamy nadzieję, że za rok będzie jeszcze lepiej. Podziękowania dla Pani kustosz Renaty Jonak za wpuszczenie naszej kolorowej grupy na teren Zamku oraz dla dyrektora MOK w Nowym Wiśniczu Pana Leszka Marszałka za udostępnienie głośników i sprzętu nagłaśniającego. Dziękujemy wszystkim odtwórcom, którzy przybyli na Biesiadę, w szczególności Grupie Stanica, Zagończykowej Kompaniji oraz Klubowi Oręża Dawnego "Klinga", a także: Rosomakowi, Adzie, Michałowi "Bardowi" Frudzińskiemu - za konferansjerkę i za Skrawka. Ponadto dziękujemy również Tymoteuszowi Legutko - za wsparcie techniczne, Ewelinie i Grzregorzowi z Nowego Sącza - za całokształt oraz wszystkim, których pominąłem, a którzy byli z nami i sprawili, że ten dzień był taki udany.