Wielki, niewojenny król
Uroczystą Mszą św. w katedrze wawelskiej rozpoczęło się odliczanie do, przypadającego dokładnie za rok, 700-lecia urodzin jednego z największych władców Polski, ostatniego Piasta na tronie - Kazimierza III Wielkiego.
Mszę zorganizowało Stowarzyszenie Miast Króla Kazimierza Wielkiego w siedzibą w Kowalu na Kujawach — miejsce królewskich urodzin. Zgromadziła ona delegatów z 9 miast, wchodzących w skład Stowarzyszenia. Masza miała bardzo uroczysty charakter, kazanie wygłosił w niej bp Tadeusz Pieronek. Omawiając sylwetkę króla podkreślił jego talenty dyplomatyczne, wielkie zasługi dla podźwignięcia kraju z wieloletniego okresu osłabienia, wywołanego rozbiciem dzielnicowym.
Jak zauważył, król Kazimierz nie przepadał za siłowym rozwiązywaniem problemów, wolał drogę dyplomatyczną i sądową od wojennej ścieżki. Nieco na tym przegrał, ale to za jego rządów udało się przyłączyć do Polski Mazowsze i Ruś Halicką. Ujednolicał prawodawstwo i politykę finansową państwa. Nie na darmo o jego rządach mówi się, że zastał Polskę drewnianą a zostawił murowaną i nie jest także dziełem przypadku, że tylko jemu jedynemu potomni nadali przydomek "Wielki".
W uroczystościach wzięła udział delegacja władz Bochni i poczet sztandarowy I Liceum Ogólnokształcącego im. Króla Kazimierza Wlk. gdyż Bochnia, z oczywistych względów, jest członkiem Stowarzyszenia.
Po Mszy św. jej uczestnicy przemaszerowali w barwnym pochodzie na krakowski Rynek, gdzie oddali pokłon Adamowi Mickiewiczowi