Wernisaż Galerii Bezdomnej
W piątek 14 czerwca w domu przy ul. Kraszewskiego 9 ruszyła wystawa prac fotografów-amatorów. Mimo jej bezdomności na wernisażu galerii nie zabrakło tradycyjnej lampki wina i ciasteczek.
Swoje prace zaprezentowało ok. 35 uczestników, z reguły, choć nie tylko, bardzo młodych twórców. Dla wielu było to pierwsze wyjście ze swoimi pracami do tzw. szerokiej publiczności.
Zdjęcia rozmieszczono wszędzie – na liszajowatych ścianach, framugach, na kuchennej płycie czy w końcu – przypięte klamerkami do sznurka jak susząca się bielizna.
Wernisaż przyciągnął tłumy. Niebanalne miejsce, niewymuszona atmosfera, ciekawe, często bardzo dobre zdjęcia. Czy opuszczona rudera przy Kraszewskiego mogła marzyć o takiej chwili świetności? Wśród zwiedzających dało się słyszeć, że warto by ją przerobić na galerię stałą, i chyba warto się nad tym zastanowić.