W Muzeum o podziemnych katedrach
<html />
Związek Górniczy „Spisz” z siedzibą w Spiskiej Nowej Wsi i Muzeum im. Stanisława Fischera w Bochni zapraszają na wernisaż wystawy fotografii Miloša Greisela Podziemny gotyk i czar nieznanego, wzbogaconej pracami plastycznymi Jirko Čepila.
Miedź i żelazo były od XIII stulecia podstawą handlu pomiędzy Polską i Węgrami. Rzadko jednak uświadamiamy sobie, że w szczególności miedź była wydobywana na terenie dzisiejszej Słowacji, należącej wówczas do państwa węgierskiego. Transportowana przez kupców z Bardejowa, Lewoczy i Koszyc doliną Popradu, poprzez Lipnicę Murowaną i Bochnię, trafiała do Krakowa, który posiadał prawo składu nadane mu w 1306 roku przez Władysława Łokietka. Stąd szła do Torunia i Gdańska, a stamtąd drogą morską do Flandrii.
Miedź miała wówczas formę okazałych plastrów transportowanych w beczkach; dla odmiany na Spisz wożono także w beczkach sól bocheńską. Na miedzi wyrosły fortuny Fuggierów i Turzonów oraz potęga średniowiecznego Krakowa, zaś zagłębie spisko-gemerskie było przez kilka stuleci podstawą rozwoju gospodarczego tego regionu. Wydobywano tam także rudy żelaza, srebra, rtęci, uranu i barytu.
Podziemne wyrobiska, w większości dziś zamknięte, obrazują fotografie Milosa Greisela z Spiskiej Nowej Wsi. Wnętrza kopalni jawią się na nich niczym wspaniała, monumentalna średniowieczna architektura. Porównanie do niej wnętrz kopalni nie jest nadużyciem, więcej - podobieństwa kształtów i form wydają się wręcz oczywiste. To przecież z uwagi na ową „gotycką” budowę niektóre komory w kopalni bocheńskiej do dziś nazywane są podziemnymi katedrami. - Ileż pięknych, spisko-gemerskich, katedr odnajdziemy na fotografiach Miloša Greisela…
Czwartek, 4 kwietnia o godzinie 17.30, sale wystaw czasowych Muzeum w Bochni, Rynek 20.