W dolinie Ropy I
Wędrując po zachodniej Łemkowszczyźnie (14)
W łemkowskich cerkwiach zastygł był czas, studzą się w cieniu zmurszałe gonty,trawy wyrosły bujne, po pas, to przez rok czterdziesty piąty.
Łemków rozesłano po świecie, ich niegdysiejszej tu bytności, ich czasu trzeba nam szukać na cerkiewnym szlaku. Jego trasa poprowadzi nas teraz w górę rzeki Ropy. Tam gdzie rycerskie dziedziny Gładyszów, wołoskie i ruskie nadeszły plemiona, tam przy cerkwiach me odwiedziny i zachwyty wpisane w krzyża ramiona.
Szymbark
Granica Beskidów, na północy już Pogórze, lecz w jednej z ostatnich beskidzkich dolin osiedli Łemkowie, zajęli nie zagospodarowany jeszcze dopływ Ropy wpadający do niej powyżej kasztelu Gładyszów. Dziś pusto tu, jak przed ich przybyciem, ale byli na pewno, świadkami są cerkiew i resztki cmentarza.Cerkiew w Szymbarku-Dolinie wzniesiono za czasów Galicji w 1821 r., chociaż drewniana, to nie przypomina innych łemkowskich świątyń, ani modnego podówczas stylu józefińskiego. Chyba to etniczne pogranicze sprawiło, iż w bryle świątyni więcej kościoła niż cerkwi. Wnętrze nie pozostawia jednak złudzeń, ikonostas mówi sam za siebie. Odnowione wnętrze i sama bryła niegdysiejszej cerkwi świadczy dobrze o gospodarzu, a jest nim Parafia Rzymskokatolicka w Szymbarku, do której, jako kościół filialny ta świątynia obecnie należy. Dobrze tu być, odludne miejsce sprzyja przywoływaniu historii.
Łosie
Dolina Ropy pogrąża się z wolna w Beskidzie Niskim zdążając ku swym początkom. W drodze ku źródłom natkniemy się na malowniczy przełom przez tzw. Pieniny Gorlickie. Na ich północnym brzegu leży miejscowość Łosie. Choć trudno teraz mówić o przełomie, gdyż spiętrzone zaporą w Łosiu w połowie lat 90-tych XX w. wody Ropy utworzyły na terenie Klimkówki malownicze, śródgórskie jezioro. Cerkiew w Łosiu wzniesiono w 1810 (rozbudowano w 1928 r.). W swej 200-letniej już historii służyła zarówno unitom, jak i katolikom, nosząc elementy wystroju znamienne dla obu obrządków. Historia cerkwi w Łosiu wskazuje dobitnie na możliwość dobrosąsiedzkich stosunków nawet w tak delikatnym temacie jak wyznanie. Od kilku już lat cerkiew pozostaje w wyłącznym użytkowaniu unitów, katolicy wznieśli sobie własną świątynię.
Cerkiew w Łosiu prezentuje tradycyjny styl zachodniołemkowski, w budowli wyróżnia się stosunkowo szeroka nawa znacznie przekraczająca wymiarami wieżę i prezbiterium. Ściany obite są gontem, zaś dachy i wieżyczki wykonane są z blachy. W otaczający cerkiew kamienny murek wpisane są dwie wejściowe bramki, na jednej z nich umieszczone daty wskazują na milenium chrztu Rusi. Druga z bram wejściowych w cerkiewne obejście stanowi dzwonnicę arkadową, trzy dzwony i trzy makowice. Jedną z bram wchodzili unici, drugą katolicy, lecz w środku Bóg był jeden.
Wnętrze cerkwi ukazuje bogate zdobienia, zarówno w sferze malarskiej jak i rzeźbiarskiej, a sam ikonostas mieni się kolorami prezentując tradycyjny układ sakralnych tematów.Będąc w Łosiu nie sposób nie przywołać maziarskich tradycji mieszkańców tej łemkowskiej wsi. Maziarzy z Łosia i ich sekery (wozy) spotykano bez mała wszędzie, zmonopolizowali rynek smarów, które produkowali poprzez suchą destylację drewna. Do dziś przetrwała w Łosiu, choć w muzealnej formie autentyczna zagroda maziarska.
Jadą maziarskie sekery doliną,
Mijają cerkwi baniaste wieże,
Podąża za nimi w przeszłość
Spojrzenie Pantokratora.
Klimkówka
Choć prawdziwej cerkwi tu już nie ma, to zdecydowałem się przywołać do pamięci tę dawną o niezwykłej jak na Łemkowszczyznę architekturze.
Gdy na przełomie lat 60-tych i 70-tych XX w. przemierzałem dolinę Ropy w jej przełomowym odcinku przez Pieniny Gorlickie, nie mogłem ukryć emocji patrząc na „bizantyńskie” kształty miniaturowej murowanej cerkiewki, której pięć blaszanych kopuł rozpiętych na planie krzyża greckiego stało zanurzonych w konarach lip otaczających cerkiew. Tej cerkwi już nie ma, pozostały jedynie zdjęcia. Jak wiem, nie wszystkim podobały się te obce regionowi kształty, no cóż gustów ponoć się nie komentuje.
Dawna Klimkówka zniknęła zalana wodami Ropy, a wieś odbudowała się na zboczach Taniej Góry w paśmie Homoli. Cerkiew rozebrano, ale to co starano się odbudować na wzór i podobieństwo cerkwi z 1914 r., nie przypomina jej wiele. Popatrzmy zatem na toń Jeziora Klimkówka (Klimkowskie Morze), to z wyglądu jezioro rynnowe kryje na swym dnie wspomnienie niegdysiejszej cerkwi p.w. Zaśnięcia Bogurodzicy.
Uście Gorlickie
Uście Gorlickie (nazwa od 1949 r.) zwano dawniej Uściem Ruskim, a jeszcze wcześniej Uściem Wołoskim, jest to zdecydowanie największa wieś w tej części Łemkowszczyzny, a zarazem ośrodek administracyjny (gmina) dla 19 okolicznych sołectw zlokalizowanych nad górną Białą i Ropą.
Dzięki swemu położeniu na szlaku z Biecza do Bardiowa i przy ujściu Zdyni do Ropy, Uście zaistniało dość wcześnie, znane już było w 1413 r., w pewnym okresie czasu miało nawet charakter miasteczka. W okresie międzywojennym mieszkańcami Uścia była głównie ludność pochodzenia ruskiego, Łemkowie stanowili około 75% całej populacji tej handlowej osady. W 1947 ludność łemkowska została wysiedlona, współcześnie stanowi niewielką część mieszkańców Uścia Gorlickiego.
Cerkiew, która jest tematem naszego zainteresowania powstała w Uściu w 1796 r., z tego też okresu pochodzi zdobiący jej wnętrze ikonostas. Współczesny wygląd cerkwi pochodzi z okresu rozległego remontu jaki dokonano we wczesnych latach 60-tych XX w. Utrzymano trójdzielny podział budowli, wymieniono poszycie dachów (blacha) i ścian (gont). Należy podkreślić unikalny wygląd krzyży wieńczących cerkiewne wieżyczki, każdy z tych wykuwanych krzyży jest bowiem inny. Cerkiew jest bardzo zadbana i gdyby była budowlą wolnostojącą, jak wiele innych w okolicy, pozyskałaby jeszcze więcej wdzięku przynależnego cerkwiom reprezentującym styl zachodniołemkowski. Cerkiew p.w. św. Paraskewi należy obecnie do parafii greckokatolickiej w Uściu Gorlickim.
Powyżej Uścia Gorlickiego (powyżej zalewu) Ropa odzyskuje swą naturalną dolinę, a droga wzdłuż niej biegnąca prowadzi nas do jej źródliskowego obszaru, tu czekają kolejne dawne łemkowskie wsie z cerkwiami.
Czesław Anioł
„Notes wędrownika”c.d.n.