Siedleckie wianki
Nieszczęśliwą datę wybrano do świętowania tegorocznych ?Wianków?, bo nałożył się na nią finał Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej, dlatego nie wszyscy potencjalni chętni uczestnicy imprezy dotrwali do końca, a szkoda, bo impreza była nad wyraz udana.
Rozpoczęła się od występu sztandarowego "produktu" Gminnego Centrum Kultury, Czytelnictwa i Sportu — Zespołu Pieśni i Tańca Siedlecanie. Tuż po nich na deski sceny, rozłożonej na boisku lokalnego zespołu piłkarskiego, wkroczyły dzieci z zespołu "Truskaweczka". To bardzo ciekawa formacja — tworzą ją polskie dzieci, mieszkające na Litwie — a dokładnie w okolicach wsi Micuny nieopodal Wilna. Jeden i drugi zespół wystąpił w krakowskich strojach regionalnych i na pierwszy rzut nie można było się domyślić, kto skąd pochodzi — z taką perfekcją "wilniuki" tańczyły poloneza, krakowiaka i inne tańce ludowe. Chwilę później na scenę wmaszerował korowód barwnie ubranych 28 delegacji z różnych stron gminy bocheńskiej, które przyniosły ze sobą własnoręcznie wykonane świętojańskie wianki. Chwilę później nastąpiło oficjalne otwarcie imprezy z udziałem wójta Lysego, a zaraz potem oczy wszystkich zebranych wzbiły się ku niebu, na którym szalał w swoim akrobatycznym zlinie pilot aeroklubu krakowskiego. Ten lotniczy przerywnik oddzielił część folklorystyczna od bardziej nowoczesnej. Zaczęło się od występu Zespołu Tańca Nowoczesnego "Salto" z Moszczenicy, a chwile później na deskach sceny zagościła orkiestra dęta z Okulic. W tzw. międzyczasie ogłoszono wyniki konkursu na najlepszy wianek. W głównej kategorii — o nagrodę wójta gminy - zwyciężyła świetlica gminna z Moszczenicy. Tegoroczne wianki miały szczególne zakończenie, a to ze względu na szczególnego gościa jakim był zespół - zwany polskimi Beatelsami - czyli Czerwone Gitary. Ze sceny po kolei popłynęły takie hity polskiej muzyki rozrywkowej jak: “Kwiaty we włosach", “Nie zadzieraj nosa", “Historia pewnej znajomości", przy których doskonale bawiło się także młode pokolenie. Także w samym zespole można było zauważyć obecność nowych, młodych muzyków, a są nimi Arkadiusz Wiśniewski - basista i wokalista oraz Marek Kisieliński - gitarzysta i wokalista. Sześciu muzyków z werwą i humorem przez ponad godzinę bawiło licznie zgromadzoną publiczność. Koniec imprezy zwieńczyło tradycyjne widowisko muzyczno - taneczne przedstawiające obrzęd wianków świętojańskich oraz pokaz sztucznych ogni.