O pierwszej książce kucharskiej na Spotkaniu Czwartkowym
"Iż jeszcze dotąd naszym językiem polskim, tak potrzebnej rzeczy, żaden przede mną nie chciał pokazać światu, odważyłem się ja, abym pod protekcyją WXM Pani mojej i Dobrodziejki Wielce Miłościwej przy nieudolności mojej, uczyniwszy Compendium ferculorum albo zebranie potraw, polskiemu prezentować światu."
Tak zadedykował księżnej Tekli Lubomirskiej swoje dzieło Stanisław Czerniecki, XVII-wieczny autor pierwszej, wydanej drukiem polskiej książki kucharskiej.
"Compendium ferculorum" jest nie tylko zbiorem staropolskich, zapomnianych już dziś ze szczętem potraw ale też swoistym credo sarmackiego kuchmistrza. Czerniecki w swej miłości do polskiej kuchni jest szowinistyczny, przeciwstawia dobre, polskie tradycje kuchenne takiemu barbarzyństwu francuskiemu jak panierka do mięsa czy dolewanie wina do potraw...
Mało kto wie, że staropolski bigos ze współczesnym niewiele ma wspólnego, może jedynie siekane mięso. W każdym razie tamten dawny obywał się bez … kapusty. Kotlet schabowy panierowany to też nie potrawa staropolska, jak mogłoby się wydawać. Szlachta w okresie swego rozkwitu brzydziła się raczej wieprzowiną, przedkładając nad nią dziczyznę i - ryby.
"Compendium ferculorum" ukazało się drukiem w roku 1682. Kim był jego autor? Żołnierzem mieszczańskiego pochodzenia, uszlachconym za zasługi, dworzaninem Lubomirskich i Wiśniowieckich. Sekretarzem i kuchmistrzem. A w końcu - posiadaczem Połomia pod Wiśniczem, który mu książę Lubomireski dał w dożywotnie władanie. Później zaś, już po wydaniu dzieła swojego życia nabył Czerniecki nie mniej ni więcej tylko Wolę Nieszkowską, gdzie jeszcze długo gospodarzyli jego potmkowie.
Wszystkiego tego dowiedzieliśmy się na wczorajszym Spotkaniu Czwartkowym od przybyłego z Torunia Jarosława Dumanowskiego. Prelegent, dr habilitowany na toruńskim Uniwersytecie, uważa jedzenie i sztukę jego przyrządzania za nieodłączną część historii. Często - ciekawszą i zabawniejszą niż wygrane bitwy i knowania polityków. Trudno się z nim nie zgodzić, czytając choćby Czernieckiego sposób na kaca ("Weźmi karpia, oczesz [poobcinaj], zrysuj [rozbierz] ,wstaw w wodę, zasól, warz, a odwarzywszy zlej wodą, wlej powideł przebitych przez sito, rozpuszczonych octem, przydaj soku wiśniowego ,pieprzu ,imbiru, goździków, przywarz, daj na stół."), albo na sporządzenie "kapłona we flaszi". Ten ostatni przepis nie mógł nie rozbawić publiczności, jako że ramię w ramię z dr Dumanowskim siedział dyrektor muzeum, Jan Flasza.
Wśród publiczności obecne była pani Danuta Niemiec, dyrektorka Gminnego Centrum Kultury. Zaprosiła gościa muzeum do Woli Nieszkowskiej, na co niestrudzony badacz historii życia Stanisława Czernieckiego przystał z wielką chęcią. Został też obdarowany przez panią Niemiec współczesną książką kucharską: "Najsmaczniejsze pierogi Gminy Bochnia", wydaną po Pierwszym Święcie Kuchni Regionalnej w Łapczycy w 2008 roku.
Wznowienie Compendium ferculorum czyli zebranie potraw * można było wczoraj kupić w muzeum za jedyne 70 zł. Ksiązka jest też dostepna w sklepach internetowych. Powstała przy współpracy Muzeum Pałacu w Wilanowie, Uniwersytetu Mikołaja Kopernika i Fundacji Książąt Lubomirskich*.
eb