Niedzielne Dni Bochni – bez specjalnych emocji
Tegoroczne Dni Bochni mamy już za sobą. Niedzielna pogoda pozwoliła na szczęście spokojnie wysłuchać i pobawić się przy zaproszonych wykonawcach. W tym roku bochnianie mogli świętować Dni Bochni przy gwiazdach trochę mniejszego formatu niż w zeszłych latach.
Ewelina Lisowska, choć znana i coraz bardziej popularna, na dużej scenie muzycznej odnajduje się dopiero od trzech lat. Jak dotąd ma na koncie jeden album studyjny "Aero-Plan" (2013) i kilka przebojów. Przełom w wokalnej karierze piosenkarki nastąpił po udziale w "X-Factor" i podpisaniu kontraktu płytowego z wytwórnią Universal. W 2012 wydała minialbum "Ewelina Lisowska", z którego pochodzi jej pierwszy hit – "Nieodporny rozum". Utwór pozwolił jej uplasować się w pierwszej dziesiątce list przebojów w Polsce.
Bocheńscy fani Eweliny, którzy lubią słuchać jej w bardziej rockowym wydaniu, nie zawiedli się. Część utworów, jaka popłynęła ze sceny, była właśnie w tym klimacie. Autorką większości tekstów i muzyki jest sama wokalistka, co należy docenić. Największym atutem młodej piosenkarki jest z pewnością niesamowicie mocny wokal, muzyczna wszechstronność oraz to, że potrafi odnaleźć się w każdej stylistyce.
Czesława Mozila, który zakończył Dni Bochni ponad godzinnym występem, nikomu specjalnie przedstawiać nie trzeba. Autor niekonwencjonalnych utworów, z elementami komicznymi - zarówno w testach jak i muzyce, zjednał sobie już rzesze fanów, którzy głośno dali znać o sobie podczas bocheńskiego koncertu artysty. Tworzy trudną do sklasyfikowania bardzo oryginalną muzykę, noszącą ślady kabaretu, rocka, a nawet punk rocka. Sam określa swoją muzyczną twórczość jako po prostu „pop” lub „alternatywny pop” z „podtekstem punkowym”. Muzyka miła do słuchania, nie stanowi jednak rodzaju muzyki, która pobudza młodych melomanów do forsowania barierek.