Na drodze do Pana - z pielgrzymiego szlaku
Sierpień to miesiąc pielgrzymek do Czarnej Madonny, do Jej sanktuarium na Jasnej Górze. W przestrzeni Pieszej Pielgrzymki Krakowskiej na Jasną Górę znalazłem się nie po raz pierwszy, w pełni mogłem zatem korzystać z owoców pielgrzymowania i pewnego uprzywilejowania w pielgrzymiej hierarchii.
Siostry i bracia, którzy idą po raz pierwszy poznać można po uwitych własnoręcznie z ziół i kwiatów wiankach zdobiących ich głowy, złożą je potem w darze Maryi przed Jasnogórskim klasztorem. Ci z długim stażem trzymają się czoła grupy, chyliłem czoła przed prawdziwym weteranem pielgrzymowania, w "mojej" grupie brat Józef szedł już po raz 23, ma 78 lat!
Na pielgrzymi szlak wpisały mnie słowa jednej z pielgrzymkowych pieśni:
"... Wybierz się razem z nami na wspaniały pielgrzymkowy szlak, jeśli będziesz szedł wytrwale to na Jasnej Górze w Jej obliczu ujrzysz Boga znak ..."
Tego właśnie, tak myślę, wszyscy pątnicy oczekują, lecz ten znak jest dla każdego inny, wyznacza go siła modlitwy i chrześcijańska postawa. Czy każdemu ten znak udało się dostrzec? Jako wędrowiec, szukający bezustannie piękna i przestrzennego ładu wiem, że pod otwartym niebem łatwiej i skuteczniej osiągnąć modlitewne skupienie i głośniej słyszeć głos Boga. Taka forma modlitwy i duchowej odnowy — przez pielgrzymkę do Maryi, wydaje mi się jest optymalna, najbardziej skuteczna, przez Maryję - do Pana. W pokucie za uczynione zło, z prośbą o Boże miłosierdzie, przebaczenie i łaski.
Wyrażając to wierszem:
I oto jesteśmy Matko przed Tobą,
A serca czyste biją nam mocno,
Czy teraz jestem naprawdę sobą?
Gdyż tak mi lekko i tak radosno!
Pan rzekł: "Ja jestem drogą" (J 14,6). Droga do Pana każdego z nas jest dość długa i trudna, a przy okazji i kręta, jakże łatwo z niej zboczyć, pobłądzić, a nawet ostatecznie się zatracić. Poszedłem tą drogą dobrowolnie, bez przymusu, asfaltowymi i polnymi szlakami, wśród pędzących zda się do nikąd samochodów, ale też krainą przyjaznej przyrody i równie życzliwych ludzi.
Pątniczym ruszamy szlakiem, a ciągle jest pod górę,
Pielgrzymi! Gdzie Wam się spieszy?
Idziemy na Jasną Górę,
Tam Maryja nas pocieszy.
Czarna Madonno ze starej ikony,
Do Twego chcemy dotrzeć obrazu
I przysięgamy czyniąc ukłony,
Nie zawieść Cię, ani razu.
Jak wielkim otoczona jest kultem Matka Boża Częstochowska - Czarna Madonna wśród polskiego narodu, można się przekonać zdążając na Jasną Górę. Tu, w duchowej stolicy Polski króluje Maryja w swym cudownym wizerunku, ma już 627 lat i mimo tylu dziejowych przeciwności, ruch pątniczy do tego sanktuarium maryjnego nie słabnie, jak i nie ustają łaski, którymi Matka Boga obdarza swoich czcicieli.
Kolejne kilometry, razem będzie ich 152, od Wzgórza Wawelskiego po Jasną Górę, szlak wiary, nadziei i miłości. Kiedy ranne wstają zorze, godzinki, różaniec, koronka i tyle innych jeszcze pieśni i rozważań na naszej drodze, drodze do Pana. Każdy z pątników niesie bagaż, nie tylko ten w plecaku czy podróżnej torbie, ale przede wszystkim bagaż trosk, uzbieranych krzywd, doznanych nieszczęść, chce je złożyć wraz z modlitwą błagalną u stóp Maryi. I z każdą dziesiątką różańca płyną kolejne podziękowania i prośby ... dziękuję Ci Matko za okazane łaski, proszę Cię Mateczko o dobre żony dla moich synów, proszę Cię o łaskę wiary dla moich wnuków .... Droga do Pana jest drogą Ewangelii, wiary w Jezusa Chrystusa syna Bożego, to na tej drodze św. Paweł mówił: "Przypatrzcie się, bracia, powołaniu waszemu!".
Warto było z pomocą duchowych przewodników odnieść to przesłanie do siebie samego, co jest moim powołaniem?, gdzie sens życia mego?, czy dobrze wykorzystałem swoje powołanie? Wielkim przeżyciem, zwłaszcza w czasie mojej pierwszej pielgrzymki, było nabożeństwo pokutne na stoku wzgórza pod zamkiem olsztyńskim. Wznoszące się w bezpośrednim sąsiedztwie całego naszego zgrupowania okazałe ruiny zamku i drapieżne wapienne skały, tworzyły niezapomniane scenerię wydarzenia, które tu rokrocznie się dokonuje. To Przeprośna Górka, próżno jej szukać na mapach i w przewodnikach, to nie nazwa geograficzna, a duchowe miano tego miejsca, gdzie tysiące pielgrzymów przekazując sobie znak pokoju proszą się wzajemnie o wybaczenie. Siostro i bracie, jeśli kiedykolwiek wyrządziłem Ci co złego — przebacz.
Na Przeprośnej Górce — wielkie przeprosiny, tu się serce z innym sercem brata,
Wszyscy sobie darują poczynione winy, lepszego oczekują świata.
Nie zatracając się do końca w dziękczynieniu i modlitwie, które zresztą dobrowolnie podjęliśmy, a przenosząc słowa starego porzekadła, trzeba oddać nie tylko Bogu co jego, ale też cesarzowi co cesarskie. Z podziwem patrzyłem na trud setek ludzi dobrej woli: służb maltańskich, porządkowych, regulatorów ruchu, zaopatrzeniowców, wszystkich tych, którzy tę wielotysięczną rzeszę pątników szczęśliwie na Jasną Górę doprowadzili.
Nie byłoby też zapewne tych wielkich rzesz, nie tylko krakowskich, gdyby nie życzliwość mieszkańców miast i wiosek przez które wiodą pielgrzymie szlaki. To ich suto wypełnione słomą i sianem stodoły, obszerne podłogi, a niekiedy i łóżka, dawały nam odpoczynek przed dalszą drogą. Kto zliczy bezinteresownie wydane pątnikom obiady, zupy, kompoty, herbaty, owoce i życzliwe słowa przez dni naszego pielgrzymowania? Bóg im wszystkim zapłać. Nie można nie zwrócić uwagi na przydrożne sacrum, od wieków wpisane w polski, wiejski krajobraz. Kapliczki, krzyże, rzeźbione figury towarzyszyły nam nieustannie z prawej i lewej strony drogi. Rodzi się pytanie, kto je postawił, w jakiej intencji, jakie wydarzenie skrywa się w tym materialnym znaku wiary? Mówi się o nich, iż są to modlitwy ludu wiernego, wyryte w kamieniu, wyrzeźbione w drewnie, wyniesione na drogi i do pól.
Na drogach i miedzach, w cieniu wierzb i gruszy,
Stoją kapliczki, symbol ludzkiej wiary,
Schowane pod dachy i girlandy z róży,
Z kwiatami u podnóżek, jak najdroższe dary.
Na szlaku zamki i skały ..., zaiste droga do Pana tędy wiedzie. Nasz pielgrzymkowy szlak to także urzekająca droga poprzez krajobraz Jury Krakowsko — Częstochowskiej. Urokliwe pejzaże zespołów osadniczo - rolniczych, kompozycje wapiennych ostańców, tajemnicze ruiny niegdysiejszych orlich gniazd, czynią z pątniczego szlaku olśniewającą drogę do Pana. Pątniczym ruszmy więc szlakiem ... wkrótce rusza na Jasną Górę XXVII Piesza Pielgrzymka Tarnowska.
Czesław Anioł