Młodzi wokaliści znów się integrowali
Na plakacie tegorocznej "Integracji" cyferki jeden i zero mają usta otwarte do krzyku. Bo już 10 Festiwal? Bo ze skromnej imprezy w oratorium przekształcił się w wydarzenie międzynarodowe? Bo coraz lepsze, improwizowane podczas warsztatów duety? Bo coraz znamienitsi goście? Wszystko to szczera i - zdumiewająca prawda. Tak jak i tegoroczny patronat i obecność Pierwszej Damy na Festiwalu.
Z okazji 10 lecia organizatorzy przyznali w tym roku dwa tytuły "Przyjaciela festiwalu". Otrzymali je Marek Piekarczyk i Marek Pacuła, od samego początku dzielnie wspierający "Integrację". "Zawsze powtarzałem, że jest to markowy festiwal' - powiedział przy tej okazji Jerzy Turek, prowadzący imprezę a zarazem organizator - Nic dziwnego, przecież mamy aż dwóch Marków!". W imieniu chorego Marka Pacuły wyróżnienie odebrał Jacek Wójcicki.
Wielkie emocje 10 Festiwalu już za nami. Pozostały niezapomniane wrażenia: wspaniała muzyka, radość, i to, jakże oficjalne, ale kryjące w sobie tyle dobrych uczuć słowo: integracja. "Wzruszający festiwal" - tak o bocheńskim wydarzeniu napisał dziś portal wPolitce.pl.
Agata Kronhauser - Duda, choć pilnie strzeżona przez licznych borowców i policję, okazała się szczerą, sympatyczną i otwartą osobą. „Dziękuję państwu przede wszystkim może nawet nie tyle za wykonaną pracę, ale niezwykłe zaangażowanie, wielkie serce, jakie państwo wkładają w organizację tego festiwalu” - powiedziała po ogłoszeniu wyników. Wyraziła wielkie uznanie dla organizatorów imprezy, która na stałe weszła już w klimat naszego miasta. „Niech to święto muzyki, święto integracji trwa, niech zdobywa kolejnych zwolenników i dobrą publiczność. Życzę wszystkim państwu przede wszystkim wielu artystycznych wrażeń i dobrej zabawy” - dodała również. Przemówiła również po niemiecku do grupy wokalistów z Saarluis. Każdemu z laureatów uścisnęła rękę, a potem z wielką cierpliwością pozowała do zdjęć, rozdawała autografy, by w końcu umknąć do Krakowa na pociąg.
O niepowtarzalnym klimacie tego wydarzenia dużo mówią didaskalia: spontaniczne tańce niepełnosprawnej młodzieży w takt muzyki ze sceny, autystyczny chłopiec, który, obrócony tyłem do wykonawców grał na skrzypcach śpiewany utwór, małe brzdące bijące brawo "na barana" u swoich ojców, dzika radość nagrodzonych i smutne miny tych, którym tym razem się nie udało... Nie sposób pominąć też borowców, którzy z napięciem przyglądali się wszystkiemu, podczas kiedy wszyscy inni dobrze się bawili. Byli szczególnym smaczkiem 10 Festiwalu.
A oto pełna lista laureatów:
Grand Prix festiwalu zdobyli Józef Mielnicki i Wiktoria Wójcik z Ośrodka Kultury i Rekreacji w Grodkowie, a pierwsze miejsce Wiktoria Pongowska i Gabriela Górniak z Miejskiego Centrum Kultury w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Ponadto punktowane miejsca oraz wyróżnienia zdobyli: duet Karolina Sypniewska z Kościeliska i Renata Sieńko z Nowej Rudy, Jarosław Trepto z Owińsk i Agnieszka Krząstek z Wrocławia, Elżbieta Bogacz z Wiśniowej i Anna Rusin z Nowego Targu, Amelia Dubanowska i Zuzanna Jabłońska, obie z Gdańska. Najlepszym kabaretem okazał się ten z WTZ Proszówki.
eb