Kulturalne remanenty
Na czym się skoncentrować pisząc o kulturze bocheńskiej AD 2009? Na wydarzeniach? Ludziach? Sukcesach? A może na bazie materialnej? Trochę sztuczny to podział, bo nie ma wydarzeń bez ludzi a tym bardziej - sukcesów. Baza materialna też o tyle tylko ma sens o ile służy odbiorcom.
@page Section1 {size: 595.3pt 841.9pt; margin: 70.85pt 70.85pt 70.85pt 70.85pt; mso-header-margin: 35.4pt; mso-footer-margin: 35.4pt; mso-paper-source: 0; } P.MsoNormal { MARGIN: 0cm 0cm 0pt; FONT-FAMILY: "Times New Roman"; FONT-SIZE: 12pt; mso-style-parent: ""; mso-pagination: widow-orphan; mso-fareast-font-family: "Times New Roman" } LI.MsoNormal { MARGIN: 0cm 0cm 0pt; FONT-FAMILY: "Times New Roman"; FONT-SIZE: 12pt; mso-style-parent: ""; mso-pagination: widow-orphan; mso-fareast-font-family: "Times New Roman" } DIV.MsoNormal { MARGIN: 0cm 0cm 0pt; FONT-FAMILY: "Times New Roman"; FONT-SIZE: 12pt; mso-style-parent: ""; mso-pagination: widow-orphan; mso-fareast-font-family: "Times New Roman" } DIV.Section1 { page: Section1 } ![](assets/images/WRZESIEN 2009/IMG_5409.jpg)Co wielkiego zdarzyło się zatem w życiu kulturalnym miasta i powiatu? Trudno nie wspomnieć o cyklicznych imprezach, takich jak festiwale i przeglądy piosenki. Odbywa się ich kilka: od przeglądu piosenki maryjnej pod patronatem parafii św. Mikołaja poprzez "Żołnierskie mormorando" w Nowym Wiśniczu, "Przegląd piosenki religijnej" w Okulicach po "Integrację malowaną dźwiękiem" — młodziutki festiwal, zainaugurowany przez Szkołę nr 6. I właśnie on zasługuje chyba ![](assets/images/CZERWIEC 2009/IMG_3713.jpg)na wyróżnienie — swoim rozmachem, pomysłowością organizatorów, którzy bez kompleksów zapraszają największe gwiazdy do roli jurorów i na koncerty. Dzięki temu skromniutki, wydawałoby się, festiwal, pomyślany jako pole do popisu również dla niepełnosprawnych, stał się wspaniałym wydarzeniem, opromienionym sławą m.in. Renaty Przemyk.
W pamięci bochnian na dłużej pozostanie też wizyta Andrzeja Wajdy. Świetny nestor naszych reżyserów, laureat Oskara za całokształt twórczości, autor takich filmów jak: z jednej strony — "Panny z Wilka", a z drugiej — "Katyń", gościł na zaproszenie naszego muzeum. W sali pękającej w szwach od słuchaczy opowiadał o swoim życiu (i związkach z bocheńszczyzną!), twórczości i artystycznych inspiracjach. Swada, lekkość, bogactwo skojarzeń, słowem - niezapomniane wrażenia!
Mówiąc o zdarzeniach nie sposób nie wspomnieć o Dniach Bochni. I tu znowu na czoło wybija się recital Krystyny Prońko, która aż do końca kazała nam czekać na zapewnienie, że "Jesteś lekiem na całe zło". A wszystko to w magicznej atmosferze przyklasztornego dziedzińca, należącego dziś do czego? Oczywiście - do Muzeum im. Stanisława Fishera! To miejsce wybija się na czoło jako organizator czy współorganizator kulturalnych imprez w Bochni, wartych upamiętnienia.
I tak jest już od 50 lat, o czym w październiku przypomniało nam samo muzeum, organizując swoje półwiecze. Były kwiaty, wyrazy uznania i gratulacje. Dyrektor Jan Flasza upamiętnił tę datę wydaniem książki o niebanalnej postaci - założycielu muzeum, pt. "Stanisław Fischer odkrywca i miłośnik ziemi bocheńskiej".
Były i inne publikacje w zeszłym roku, o Bochni lub przez bochnian napisane. Zbigniew Siudak, jeden z ostatnich, żyjących żołnierzy AK wydał ich aż dwie: "Powstań Polsko, skrusz kajdany. Z dziejów bocheńskiej konspiracji niepodległościowej 1939-1945" oraz "Rotmistrz "Dzik" i inni". Bocheńskie Archiwum wydało książkę zatytułowaną "Bochnia naszych dziadków i pradziadków w latach 1900-1945", parafia św. Mikołaja natomiast - monografię o bazylice.
Od św. Mikołaja wyszła też inspiracja do napisania oratorium zatytułowanego "Różańcowe obrazy Bocheńskiej Matce w ofierze", które chór Pueri Cantori nagrał na swojej najnowszej płycie. Wszystko to dla uczczenia Wielkiego Odpustu Maryjnego i 75 rocznicy koronacji Matki Bożej Bocheńskiej.
Nie sposób wymienić wszystkie wydarzenia w krótkim podsumowaniu, o niektórych trudno jednak chociaż nie wspomnieć. Jak choćby o Brathankach na Finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, spotkaniu z watykanistą Jackiem Moskwą w Muzeum, wystawie prac "Tonika" Stąpóra czy ostatnio, w grudniu — koncercie "Strachów na Lachy", upamiętniającym postać Jacka Karczmarskiego.
Nasze zespoły muzyczne nie tylko uprzyjemniały nam życie koncertując tu, na miejscu ale też wcielały się w rolę ambasadorów bocheńskiej kultury w kraju i na świecie.
Zapewne nie wymienimy wszystkich ale zacząć trzeba od Grand Prix dla Pueri Cantori na festiwalu we Włoszech. Bocheński Chór Kameralny Salt Singers z Miejskiego Domu Kultury, pod kierunkiem Macieja Kozłowskiego wywalczył I miejsce w Miechowie podczas VIII Miechowskiego Przeglądu Pieśni Chóralnej, Kolęd i Pastorałek, natomiast w lipcu - Kapela Ludowa Bochnianie zdobyła I miejsce na Ogólnopolskim Przeglądzie Zespołów Folklorystycznych w Poraju.
Dla ludzi zajmujących się kulturą bocheńską nie był to łatwy rok — nie brakło w nim dramatycznych wydarzeń i nagłych zwrotów akcji. Pisaliśmy o tym podsumowując wydarzenia w mieście. Tu ograniczmy się jedynie do docenienia zarówno tych co odeszli jak i tych co przychodzą, z nadzieją że 2010 będzie również obfitował w wydarzenia — tym razem jedynie artystycznej natury. Mówiąc dosłownie - będzie do tego wielkie pole do popisu, bo przecież w I kwartale ma zostać otwarta hala widosiskowo - sportowa.